Reporter TVN24 Paweł Łukasik był w poniedziałek rano nad Wisłą, monitorując alarmująco niski poziom rzeki. Wówczas zauważył tam przedmiot przypominający broń. Na miejsce przyjechała policja. Funkcjonariusz w woderach wyciągnął przedmiot z wody.
O znalezisko zapytaliśmy policję. - Informację otrzymaliśmy po godzinie 10. Na miejscu pojawili się policjanci. Przedmiot został wydobyty z wody i zabezpieczony. Zostanie poddany oględzinom, jak również biegły oceni, co to jest za przedmiot. Swoim wyglądem przypomina broń palną - przekazał nam Jakub Pacyniak, oficer prasowy śródmiejskiej komendy policji.
Dodał, że przedmiot został zauważony w okolicach Bulwarów Wiślanych przez osobę postronną.
Nam nieoficjalnie udało się ustalić, że to prawdopodobnie atrapa wiatrówki.
Rekordowo niski poziom Wisły
Na tvnarszawa.pl informowaliśmy, że w niedzielę rano wodomierz, który pokazuje nam, jaki jest stan wody w Wiśle, wskazał 25 centymetrów. Z kolei w poniedziałek wodowskaz wskazał już 24 centymetry. Tak źle nie było, odkąd prowadzone są pomiary. To najniższe wartości we współczesnej historii pomiarów w tym miejscu, czyli od 1951 roku.
W rozmowie z reporterem TVN24 prezeska Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji Renata Tomusiak zapewniła, że niski stan wody w Wiśle nie ma wpływu na dostępność wody w kranach. - Przez ostatnie kilkanaście lat Wodociągi Warszawskie oraz miasto stołeczne Warszawa, które jest właścicielem spółki, mocno inwestowały przy pomocy środków unijnych. Mamy takie procesy pozyskiwania i uzdatniania wody, aby mieszkańcy Warszawy czuli się bezpiecznie, jeśli chodzi o zasilanie w wodę - powiedziała.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24