Kobieta zaalarmowała patrol straży miejskiej w Śródmieściu, że w zaparkowanym samochodzie znajduje się zamknięty pies. - Narastający upał mógł doprowadzić do śmierci zwierzęcia - podkreślili funkcjonariusze. Służby podjęły decyzję o wybiciu szyby.
Straż miejska o zdarzeniu poinformowała w środę. Około godziny 12.30 przy ulicy Czackiego do patrolu strażników miejskich podeszła zdenerwowana kobieta. Poinformowała, że w zaparkowanym niedaleko, rozgrzanym audi zamknięty jest pies.
"W aucie były zasunięte szczelnie szyby, a zwierzę nie miało dostępu do wody" – przekazali strażnicy.
Nie udało się skontaktować z właścicielem auta, ponieważ była nim firma leasingowa.
Wezwani na miejsce policjanci ocenili, że nie jest możliwe bezinwazyjnie otwarcie samochodu, więc wybili szybę w aucie. Uwolnionym ze środka zwierzakiem zaopiekował się Ekopatrol straży miejskiej. Pies trafił do schroniska Na Paluchu.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Troje dzieci zamkniętych w upalny dzień w aucie. "Były bardzo spocone i wystraszone"
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock