"Z powodu zablokowanego wyjazdu z pętli Torwar autobusy linii 109 i 171 kończą kursy na przystanku LEGIA-STADION 02 bez wjazdu na pętlę Torwar" - taki komunikat pojawił się we wtorek rano na stronie Warszawskiego Transportu Publicznego. Nie pierwszy raz. Jak opisywał Artur Węgrzynowicz z tvnwarszawa.pl, kierowcy coraz częściej parkują na parkingu przy Torwarze tak, że autobusy nie mają jak wyjechać z pętli. Taką sytuację zauważył w ostatni wtorek.
Autobusy "uwięzione" na pętli
Kierowca czerwonego infiniti zablokował przejazd dla autobusu linii numer 171. Za nim "uwięzione" czekały jeszcze trzy inne autobusy. - Samochód stanął na drodze zewnętrznej, nie na parkingu. Kierowca autobusu miał wyruszyć o 9.24 i ma już półtorej godziny opóźnienia - opisywał Węgrzynowicz.
Podobna sytuacja miała miejsce 25 maja. Wtedy kierowca volvo pozostawił samochód, blokując wjazd na pętlę. O sprawę zapytaliśmy wówczas rzecznika Zarządu Transportu Miejskiego Tomasza Kunerta. Jak nam wyjaśniał, utrudnienia trwały w sumie około 40 minut. Autobusy nie mogły zajechać na pętlę i zatrzymywały się ostatecznie na najbliższym przystanku Legia Stadion. W końcu volvo odjechało.
Zastawione parking i jego okolica
Nasz reporter dowiedział się, że wówczas na miejsce wezwano straż miejską, która wystawiła kierowcy volvo mandat. Z kierowcą infiniti było już inaczej. - Straż miejska i nadzór ruchu pouczyły go, że to teren prywatny i nie można tu parkować. Nie został jednak ukarany - ustalił Węgrzynowicz.
Dlaczego historia wciąż się powtarza? - Parking przy Torwarze to duży plac bez opłat, a cała okolica jest zastawiona. Kierowcy parkują na chodniku wzdłuż Czerniakowskiej i na pasach zieleni. Samochody stoją na drodze wyjazdowej z parkingu, co nie pozwala autobusom wyjechać z pętli - opisał nasz reporter.
Straż miejska ma związane ręce?
O sprawę zapytaliśmy również straż miejską. Ta przyznaje, że problem trwa od... 10 lat. Ale, jak zastrzegł Krzysztof Hajdas z referatu prasowego straży miejskiej, w ostatnim czasie nasilił się.
- Na tym parkingu nie ma podstaw do podejmowania interwencji. Jest tam niewłaściwe oznakowanie i przede wszystkim nie jest to droga publiczna, ani strefa ruchu ani strefa zamieszkania - przekazał w rozmowie z tvnwarszawa.pl. I dodał: - Można ją tylko traktować jako drogę wewnętrzną, na której my jako straż miejska interweniować nie możemy. Są tam wprawdzie znaki mówiące o parkingu, ale brakuje informacji, w jaki sposób ci kierowcy mają tam parkować. W związku z tym nie mamy podstaw do interwencji.
Stwierdził, że "nie do końca jasna" jest też sytuacja z zarządcą terenu i strażnicy zwracali mu już wielokrotnie uwagę na problem zastawiania przejazdu. - Staramy się za każdym razem pomagać. Tym razem wystąpimy z pismem, by to uregulować - zapewnił Hajdas.
Dopytujemy, dlaczego więc kierowcę volvo jednak udało się ukarać mandatem. - Będziemy to wyjaśniać - uciął.
Traktują parking jako darmowe P+R
Do sytuacji odniósł się również rzecznik Miejskich Zakładów Autobusowych Adam Stawicki. Przyznał, że problem pętli Torwar jest odbierany przez służby MZA "jako poważny". - Powtarza się przy okazji każdej imprezy organizowanej na Torwarze, bądź stadionie Legii. Kraniec linii 171 i 109 znajduje się na ostatnim "peronie" rozległego parkingu, autobusy wjeżdżając i wyjeżdżając muszą pokonać więc całą długość parkingu. Ponieważ stanowiska postojowe nie są wyznaczone, pojazdy parkowane są chaotycznie, a wraz ze spadkiem liczby dostępnych miejsc, kierowcy zajmują także drogę dojazdową i wyjazdową, pozostawiając jedynie wąskie przejazdy, które są do pokonania jedynie przez samochody osobowe - opisał rzecznik.
Ocenił też, że przyrost liczby parkujących pojazdów "jest zjawiskiem lawinowym, powiązanym z godzinami rozpoczęcia imprez". - Z tego też powodu kraniec obstawiany jest posterunkami Nadzoru Ruchu, a linie regularnie wycofywane z krańca. Niemniej jednak nie wszystkie imprezy są zgłoszone, a parking traktowany jest także jako darmowy P+R, gdzie ludzie pozostawiają samochody i do centrum udają się komunikacją. Tym samym zablokowania krańca są nie do przewidzenia, a sama pętla wymaga często specjalnego nadzoru - podsumowuje.
Autorka/Autor: katke/b
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Artur Węgrzynowicz / tvnwarszawa.pl