Środowy wieczór, 17 września, centrum Warszawy. Strażnicy miejscy zostali zawiadomieni, że w restauracji na osiedlu "Za Żelazną Bramą", przebywa... cudzoziemiec z dużą papugą na ramieniu.
"Ptak i mężczyzna nie byli znajomymi"
"Jak się okazało, ptak i mężczyzna nie byli znajomymi. Papuga wleciała do lokalu i upodobała sobie ramię jednego z klientów" - podaje w komunikacie straż miejska.
Interweniujący na miejscu strażnicy zastali obcokrajowca mocno zakłopotanego - z nie do końca pożądanym - towarzystwem papugi. Żółto-niebieska ara została ostrożnie odłowiona i umieszczona w profesjonalnym transporterze.
"Mężczyźnie, oswobodzonemu z ciężaru, który towarzyszył mu przez ostatnie kilkadziesiąt minut - najwyraźniej kamień spadł z serca. Ukłoniwszy się z wdzięcznością, oddalił się w swoim kierunku. Dużo bardziej rozmowny był ptak, który przez całą drogę niezadowolony 'komentował' w papuzim języku niepożądany dla niego przebieg wydarzeń" - opisują strażnicy.
Papuga została bezpiecznie przetransportowała przez ekopatrol do warszawskiego zoo gdzie zaopiekują się nią specjaliści.
Potrafią również naśladować dźwięki
Przypomnijmy, że ara to ptak z podrodziny papug neotropikalnych, który naturalnie zamieszkuje Amerykę Południową, Amerykę Centralną i Meksyk. Gatunek ten ma charakterystyczne kolorowe upierzenie. Ptaki te słyną z tego, że są głośne i często komunikują się poprzez krzyki i okrzyki. Potrafią również naśladować dźwięki i ludzką mowę.
Autorka/Autor: ag
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Straż Miejska