- 23 maja protestujący zajęli budynek Zarządu Samorządu Studentów Uniwersytetu Warszawskiego. Zapowiedzieli wówczas, że będą go okupować, dopóki ich żądania nie zostaną spełnione.
- Protestujący wysunęli pięć postulatów skierowanych do władz uczelni i trzy postulaty wobec resortu nauki i szkolnictwa wyższego.
- Domagali się między innymi konkretnego planu dotyczącego budowy nowych akademików UW i otwarcia stołówek prowadzonych przez uczelnię, a nie prywatne podmioty.
- 40. dnia okupacji udało się podpisać porozumienie. "Dobrze wiemy, że to nie koniec naszej walki, a jedynie krok ku uczelni z godnym zapleczem socjalnym. Nasz strajk uznajemy za sukces i kolejną kroplę, która drąży skałę" - podkreślili strajkujący.
"Po ponad miesiącu strajku udało nam się podpisać wspólny dokument zarówno z Ministerstwem, jak i Uniwersytetem Warszawskim" - przekazało Warszawskie Koło Młodych Inicjatywy Pracowniczej we wpisie na Facebooku.
Przedstawiciele strajkujących studentów wymienili kluczowe punkty porozumienia. Jest nim uznanie kluczowej roli domów studenckich i zobowiązanie się przez UW do zwiększania bazy mieszkalnej, polepszania standardu i utrzymywania cen.
Zgodnie z postanowieniami porozumienia, władze UW zobowiązały się także prowadzić rozmowy z Ministerstwem w celu polepszania polityki socjalnej na uczelni oraz aplikowania o ministerialne środki w celu rozwoju infrastruktury socjalnej uczelni. "Oznacza to, UW będzie aplikować do wywalczonego przez nas w Ministerstwie funduszu stołówkowego. To zwieńczenie walki o finansowanie publicznych stołówek i zapowiedź odwrócenia trendu rozkładu infrastruktury socjalnej Uniwersytetów, a zarazem sukces ruchu studenckiego" - podali.
"Krok ku uczelni z godnym zapleczem socjalnym"
Warszawskie Koło Młodych Inicjatywy Pracowniczej podziękowało wszystkim, którzy wsparli strajk. "Wysiłkiem całej społeczności studentek, pracownic nienaukowych, pracownic naukowych, osób doktoryzujących się udało się wywalczyć to porozumienie. Dziękujemy za wszystkie wygłoszone prelekcje, wykłady, wsparcie materialne, stanowiska poparcia i ciepłe słowa wsparcia" - podkreślili.
"Nie udało się zatrzymać lokalu w BUWie w rękach uczelni — według władz, ajent ma otwierać tam swoje bistro już w październiku, co jest rozwiązaniem, które stanowczo potępiamy. Uniwersytet jednoznacznie złamał swoją deklarację, co uznajemy za rażące zaniedbanie. BUW zamiast być symbolem otwarcia nowego rozdziału polityki socjalnej uczelni, pozostanie przestrzenią biznesu i symbolem słabości UW" - przekazało Warszawskie Koło Młodych Inicjatywy Pracowniczej.
Strajkujący są w stałym kontakcie z władzami rektorskimi, jak i państwowymi. "Obie instytucje zobowiązały się do dalszych rozmów, co daje nam realny wpływ na politykę socjalną. Będziemy kontynuować rozmowy o publicznych stołówkach z Uniwersytetem i nie wycofamy się, dopóki na uczelni nie zaczną powstawać nowe stołówki uniwersyteckie" - zaznaczyli.
"Dobrze wiemy, że to nie koniec naszej walki, a jedynie krok ku uczelni z godnym zapleczem socjalnym. Nasz strajk uznajemy za sukces i kolejną kroplę, która drąży skałę. Dobrze zdajemy sobie sprawę, że podpisanie jednego dokumentu nie rozwiązuje magicznie wszystkich problemów, ale stanowi kolejny krok w dobrą stronę i wzmacnia nasz ruch" - podsumowało Warszawskie Koło Młodych Inicjatywy Pracowniczej.
Strajk okupacyjny na kampusie
Przypomnijmy: protest studentów UW rozpoczął się 23 maja. Grupa studentek i studentów weszła do budynku Zarządu Samorządu Studentów UW na kampusie głównym uczelni i ogłosiła strajk okupacyjny. Akcję zainicjowały Warszawskie Koło Młodych Inicjatywy Pracowniczej oraz Studencka Inicjatywa Mieszkaniowa.
"Strajkujący zdecydowali się na ten krok po wyczerpaniu wszelkich innych dróg dialogu i prób nacisku, w obliczu postępującej prywatyzacji uniwersytetów i rosnących kosztów życia" - pisali organizatorzy akcji w komunikacie przesłanym do naszej redakcji.
Na bramie prowadzącej na dziedziniec przed budynkiem Zarządu Samorządu Studentów UW strajkujący rozwiesili plakaty informujące o ich akcji oraz transparenty. Studenci okupują budynek, zajęli także dziedziniec, gdzie organizują wykłady i prelekcje, które prowadzą sympatyzujący z nimi wykładowcy i członkowie innych organizacji. Pojawiły się także namioty.
Pięć postulatów wobec UW
Rozpoczynając strajk studenci wysunęli pięć postulatów, skierowanych do władz Uniwersytetu Warszawskiego. Dotyczyły one zapewnienia studentom dostępu do posiłków ze stołówek prowadzonych przez uczelnię na wszystkich jej kampusach. Oczekiwali oni otwarcia takich punktów w Bibliotece Uniwersytetu Warszawskiego oraz na Wydziałach Psychologii i Fizyki.
Domagali się także przedstawienia planu budowy nowych domów studenckich do końca tego roku. Żądali również przestrzeni w budynku Zarządu Samorządu Studentów otwartej dla wszystkich studentek i studentów na cele swobodnej działalności naukowej, społecznej, politycznej i dydaktycznej.
Ostatni postulat dotyczył gwarancji, że uczestnicy i uczestniczki strajku nie poniosą żadnej odpowiedzialności prawnej ani dyscyplinarnej.
Trzy postulaty wobec resortu szkolnictwa wyższego
Z kolei trzy postulaty kierowali do Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego.
Po pierwsze, strajkujący żądali utworzenia funduszu przeznaczonego na tworzenie i prowadzenie publicznych stołówek na uczelniach w całym kraju.
Po drugie, oczekiwali natychmiastowego potępienia represji wobec studentek i studentów Uniwersytetów Jagiellońskiego, zawieszonych w prawach studenta w reakcji na ich działalność polityczną.
Po trzecie, chcieli aby Uniwersytet Jagielloński otrzymał dotację celową na remont Domu Studenckiego "Kamionka".
Autorka/Autor: mg/PKoz
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Klemens Leczkowski / tvnwarszawa.pl