Zbigniew Leszczyński przez kilkanaście lat stał na czele straży miejskiej w Warszawie. Co najmniej przez kilka ostatnich był krytykowany m.in. przez aktywistów miejskich za nieudolną walkę z nielegalnym parkowaniem. W ubiegłym roku wypłynęła sprawa kontrowersyjnego przetargu straży miejskiej na zakup motorówki za ponad pół miliona złotych. To przelało czarę goryczy. Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski zapowiedział wyjaśnienie tej sprawy i wyciągnięcie konsekwencji. I choć przetarg nie został unieważniony, nie dopatrzono się złamania prawa czy procedur, to niedługo później Trzaskowski poinformował o zdymisjonowaniu Leszczyńskiego z funkcji komendanta. Na nową szefową strażników wskazano Magdalenę Ejsmont.
Nie może zostać zwolniony
Zbigniew Leszczyński jest w tzw. okresie ochronnym (pozostały mu dwa lata do emerytury), dlatego nie może zostać zwolniony. - Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski wyraził zgodę na kontynuowanie przez Zbigniewa Leszczyńskiego pracy na rzecz miasta w jednej z miejskich jednostek w pionie związanym z bezpieczeństwem - mówiła w maju rzeczniczka stołecznego ratusza Monika Beuth. - Będzie pracował w sektorze bezpieczeństwa, z uwagi na długoletnią pracę i wiek - dodała.
Ma nowe stanowisko
Teraz już wiadomo, że były komendant trafił na dyrektorskie stanowisko do mało znanej spółki miejskiej, gdzie najprawdopodobniej pozostanie już do emerytury.
Zakład Obsługi Systemu Monitoringu został utworzony 1 kwietnia 2003 roku dla obsługi systemu monitoringu wizyjnego, zapewniającego całodobową obserwację miejsc szczególnie zagrożonych w stolicy. Zakład rozpoczął działalność 1 czerwca 2003 roku, jest samodzielną jednostką budżetową i organizacyjną m.st. Warszawy.
Nadzór merytoryczny nad działalnością Zakładu Obsługi Systemu Monitoringu sprawuje Biuro Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego.
Autorka/Autor: katke/b
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Straż miejska w Warszawie