Wodociągowcy chcą, wzorem innych krajów, by ze ścieków można było odzyskiwać wodę zdatną do spożycia. Jak zapowiadają, zapewnić ma to Kolektor Wiślany, który będzie w pełni gotowy do połowy przyszłego roku. Z opóźnieniem, bo pierwotnie mówiono, że system ma działać od końca 2023 roku.
Podczas konferencji zorganizowanej na budowie Kolektora Wiślanego prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski podkreślił, że jednym z najważniejszych zadań państw jest adaptacja do zmian klimatycznych takich jak susze, upały, ale również nawalne deszcze. - Niestety, klimat się zmienia i często mamy taką sytuację, że w przeciągu kilku godzin może spaść taki deszcz, jaki normalnie pada przez miesiąc. Dlatego bardzo ważne jest budowanie zbiorników retencyjnych i wyłapywanie tych opadów - dodał.
- Mamy w Warszawie wielką sieć kanalizacyjną o długości 4,5 tysiąca kilometrów, która jest w stanie pomieścić pół miliona metrów sześciennych. Natomiast w momencie kiedy wystąpią deszcze nawalne, w tym momencie nasza sieć kanalizacyjna nie jest w stanie pomieścić tej wody. Dlatego czasami mamy podtopienia, dlatego musimy też zrzucać wodę do Wisły. Dlatego inwestujemy, żeby radzić sobie z takimi sytuacjami kryzysowymi - wyjaśnił.
Przekazał, że woda ta wykorzystywana jest przez MPWiK, ale także np. do mycia ulic w całym mieście.
- Ten kolektor jest największy w Warszawie, ale wraz z nim budowane są jeszcze kolejne dwa - powiedział Trzaskowski, dodając, że koszt budowy wynosi 850 milionów złotych.
Jedna z najważniejszych inwestycji na retencję dla Warszawy
Prezes MPWiK Renata Tomusiak wyjaśniła, że cały kolektor będzie miał długość dziewięciu kilometrów. Podkreśliła, że w tej chwili położone są już wszystkie rury na całej długości. - Pracujemy, żeby połączyć trzy etapy w jeden rurociąg - dodała.
- To jedna z najważniejszych inwestycji w retencję dla Warszawy. Kończymy ją, a wdrożenie sytemu planujemy do połowy przyszłego roku - zaznaczyła. Przekazała, że kolektory retencyjne, które są budowane w Warszawie, to nie jest tylko i wyłącznie rozbudowa sieci, żeby wyłapywać wodę opadową i ją przetrzymywać, ale żeby z tych ścieków produkować coś pożytecznego. Wyjaśniła, że już w tej chwili odzyskiwana jest ze ścieków energia.
- Chcemy finalnie robić to, co robią inne kraje, czyli żeby ze ścieku można było znowu, w gospodarce obiegu zamkniętego, odzyskiwać wodę zdatną do spożycia. To jest naszym wyzwaniem - powiedziała prezes MPWiK. Podkreśliła, że już teraz odzyskana woda jest wykorzystywana do czyszczenia technologicznego.
Kolektor odprowadzi ścieki z lewobrzeżnej Warszawy do oczyszczalni
Zadaniem kolektora będzie odprowadzanie ścieków z lewobrzeżnej Warszawy do oczyszczalni "Czajka" oraz gromadzenie wód opadowych i roztopowych. W najszerszym miejscu kolektor ma 3,2 metra średnicy wewnętrznej. Powstał wzdłuż ulic: Wybrzeże Kościuszkowskie, Wybrzeże Gdańskie i Wybrzeże Gdyńskie. Ścieki będą kierowane do oczyszczalni ścieków "Czajka". Dzięki możliwości magazynowania nadmiaru wód spływających do kanalizacji w trakcie intensywnych opadów deszczu zostanie m.in. ograniczona konieczność uruchamiania zrzutów burzowych. Pojemność minimalna Kolektora Wiślanego wyniesie około 50 tysięcy metrów sześciennych, składa się z czterech odcinków grawitacyjnych o średnicach od 1,2 do 3,2 metra oraz dwóch odcinków tłocznych o średnicach 0,8 i 1 metra. Na trasie kolektora jest ok. 70 studni rewizyjnych i 10 komór technologicznych. Kolektor znajduje się na głębokości od 6 do 15 metrów.
Równocześnie budowane są jeszcze dwa kolektory: Lindego Bis i Mokotowski Bis. Kolektor Lindego Bis ma przejąć część ścieków i wód opadowych spływających z Bemowa i Bielan. Kolektor będzie miał łączną długość czterech kilometrów. Jego trasa przebiega przez Bielany w rejonie ul. Brązowniczej oraz w ciągu ulic: Conrada, Wólczyńskiej, Nocznickiego do ul. Marymonckiej, gdzie zostanie włączony do istniejącego Kolektora Burakowskiego.
Kolektor Mokotowski Bis będzie miał długość 1,2 kilometra, średnicę 2,8 metrów i będzie przebiegał w ciągu ul. Gagarina. Jego początek zostanie zlokalizowany u zbiegu ul. Gagarina z ul. Sułkowicką, gdzie kolektor będzie odbierać ścieki z Kolektora Mokotowskiego, zaś jego koniec w ulicy Czerniakowskiej, gdzie zostanie połączony z Kolektorem Nadbrzeżnym. Nowy kolektor pomieści 6,8 tysiąca metrów sześciennych ścieków i wód opadowych.
Powyższe inwestycje to część realizowanego od lat programu inwestycyjnego związanego z rozwojem i modernizacją infrastruktury wodociągowej i kanalizacyjnej. Projekt związany jest z potrzebami rozwijającej się stolicy i dynamicznymi zmianami klimatu. W ostatnich czterech latach spółka MPWiK przeznaczyła na inwestycje ponad trzy miliardy złotych.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Mateusz Szmelter / tvnwarszawa.pl