- Chciałbym zwrócić się do wszystkich Polek i Polaków, a zwłaszcza do weteranek i weteranów, do bohaterek i bohaterów Powstania Warszawskiego, którzy siedzą tutaj przede mną. Szanowne kombatantki i szanowni kombatanci, każde słowo wydaje się dość słabe, by nazwać to bestialstwo. Dlatego chcę powiedzieć tylko jedno zdanie, pochodzi ono prosto z serca i wypowiem je z całą powagą - rozpoczął przemówienie prezydent RFN Frank-Walter Steinmeier podczas uroczystości w przeddzień wybuchu powstania.
- Proszę właśnie dzisiaj i właśnie tu o wybaczenie. Do tych bestialskich zbrodni, przed którymi bronili się Polacy w Powstaniu Warszawskim, doprowadziły niemiecki nacjonalizm, imperializm i rasizm - przyznał. Zaznaczył, że "nigdy więcej nie może do tego dojść". Podkreślił, że zawsze trzeba wyciągać wnioski z przeszłości, mając na uwadze lepszą przyszłość.
"Niemcom nie wolno nigdy o nim zapomnieć"
- Polacy nigdy nie zapomną o Powstaniu Warszawskim, a Niemcom nie wolno nigdy o nim zapomnieć – dodał Frank-Walter Steinmeier.
- Państwo, polscy obywatele i obywatelki, nigdy nie zapomnieli Powstania Warszawskiego i nigdy go państwo nie zapomną. A nam, Niemcom, w których imieniu dzisiaj do państwa przemawiam, nam nie wolno go zapomnieć – powiedział Steinmeier w środę na pl. Krasińskich.
- Nie możemy i nie zapomnimy, jak niezmierne cierpienie przynieśliśmy sąsiedniemu krajowi; z jaką brutalnością, z jaką żądzą niszczenia niemieccy okupanci traktowali całą ludność, po tym, kiedy 1 września 1939 napadli na Polskę, a potem ten kraj, jego miasta i wsie spustoszyli – mówił. Dodał, że wie, iż do dziś wiele polskich rodzin odczuwa cierpienie i smutek. Podkreślił, że Powstanie Warszawskie i walka Armii Krajowej z niemiecką okupacją to jedno z najważniejszych wydarzeń historii Polski, jest symbolem oporu, a ruch wolnościowy lat 80., "który był wzorem dla wielu innych, wreszcie doprowadził do wolności we wschodniej i środkowej Europie, także we wschodniej połowie mojego kraju".
Prezydent Niemiec o pojednaniu
Według prezydenta Niemiec pojednanie i zbliżenie obu krajów, które się dokonało, jest "prawie cudem, za którym możemy być wdzięczni". - Ale pojednanie i dobre sąsiedztwo nie spadły z nieba i nadal nie będą spadać z nieba. Wiem, że nie tylko walka przeciw niemieckim okupantom wymagała odwagi, także historia pojednania z Niemcami wymagała odwagi – mówił.
Zwrócił uwagę na współdziałanie Polski i Niemiec w NATO i UE na rzecz bezpieczeństwa Europy przy wsparciu Ukrainy. - My, Polacy i Niemcy, jesteśmy i pozostaniemy solidarni. Także do tego zobowiązuje nas dzisiejsza rocznica – dodał.
Zaznaczył, że 80 lat po wojnie "chodzi nie tylko o 'nigdy więcej', ponieważ wojna znowu jest w Europie, a Putin chce zniszczyć Ukrainę i zagraża nam wszystkim".
Przypomniał, że niemiecki rząd przyjął właśnie koncepcję Domu Polskiego w Berlinie. Zapewnił, że rządy obu państw utrzymują ścisły dialog w sprawie zadośćuczynienia dla żyjących ofiar niemieckiej okupacji. Słuchający Steinmeiera kilkakrotnie przerywali jego przemówienie oklaskami. Pod koniec grupa osób wznosiła też okrzyki "reparacje".
Autorka/Autor: mg
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Paweł Supernak/PAP