"Powstał z miłości do Warszawy", ściana skateparku zburzona bez uprzedzenia. Co dalej z Szaber Bowl?

Źródło:
tvnwarszawa.pl
Pytania o przyszłość Szaber Bowl
Pytania o przyszłość Szaber Bowl
Tomasz Zieliński/tvnwarszawa.pl
Pytania o przyszłość Szaber BowlTomasz Zieliński/tvnwarszawa.pl

Jedna ze ścian popularnego skateparku pod remontowanym mostem Poniatowskiego została wyburzona - alarmują aktywiści z Miasto Jest Nasze. Zarząd Dróg Miejskich tłumaczy, że wykonawca prac występował o zgodę na rozebranie części rampy do Zarządu Terenów Publicznych, który odpowiada za to miejsce i taką zgodę dostał. Podkreśla też, że Szaber Bowl jest samowolą budowlaną, która powinna być rozebrana. Sprawę komplikuje jednak brak "właściciela" obiektu.

Jak przypomnieli w mediach społecznościowych aktywiści z MJN, Szaber Bowl był jednym z najpopularniejszych miejsc spotkań skate'ów w Warszawie. Funkcjonujący na Powiślu od kilku lat skatepark powstawał przez dziewięć miesięcy dniami i nocami, był oddolną inicjatywą pasjonatów jazdy na desce. "Wykorzystano materiały z odzysku, by własnym sumptem zbudować największy DIY (Do It Yourself - zrób to sam - red.) bowl w historii naszego kraju. W Warszawie to jedyne miejsce o takiej skali i charakterze" - podkreślili.

MJN przypomniało, że Zarząd Dróg Miejskich obiecał, że wykonawca zabezpieczy miejsce na czas prac remontowych przy moście Poniatowskiego, które toczą się już pół roku.

Chcą rekompensaty

"Już na początku jednak, nie wiadomo z jakiego powodu, konstrukcję pomalowano smołą, którą deskorolkarze sami musieli usuwać. Niestety, tydzień temu okazało się, że bowl przeszkadzał w pracach remontowych i jedna ze ścian została zburzona bez uprzedzenia. Co na to Zarząd Dróg Miejskich? Czy wykonawca weźmie odpowiedzialność za zniszczenie?" - dopytują aktywiści.

Jak wymienia MJN, twórcy i użytkownicy skateparku domagają się: jego zabezpieczenia do końca remontu mostu, rekompensaty finansowej w celu odbudowania zniszczonej ściany do czasu, gdy miasto nie zadecyduje o budowie nowego bowla zgodnie z powstałym kilka lat temu projektem. Wskazali też, że środowisko skejtów chce również poruszyć temat możliwości całkowitego ocalenia bowla i przylegającego do niego budynku, by w przyszłości stworzyć tu "centrum kultury z wyjątkowym skateparkiem na parterze".

Zabrakło miejsca, wykonawca rozebrał rampę

O szczegóły rozbiórki i o przyszłość skateparku zapytaliśmy wywołany do odpowiedzi przez MJN Zarząd Dróg Miejskich. Jak przypomniał jego rzecznik Jakub Dybalski, teren pod wiaduktem formalnie znajduje się pod opieką Zarządu Terenów Publicznych. - Nasz wykonawca remontu wiaduktu na samym początku zadeklarował, że jest w stanie przeprowadzić prace korzystając z rusztowań i podnośników, bez zawracania sobie głowy tym, co pod wiaduktem. Niestety okazało się, że w miejscu gdzie jest rampa, miejsca jest mało i podnośnik nie sięga pod wiadukt. Dlatego wykonawca zwrócił się do ZTP o możliwość rozebrania części rampy na potrzeby prac i taką zgodę dostał - wyjaśnił.

Jak przyznał, trudno mu się odnieść do wątku ze smołą, bo - jak zapewnił - "każdy wykonawca, po przeprowadzonych pracach ma obowiązek oddać teren w stanie (co najmniej) w jakim go przejął".

Rzecznik przypomniał, że Szaber Bowl "jest od samego początku samowolą budowlaną, na którą, po długim postępowaniu, został wydany przez Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego prawomocny nakaz rozbiórki". - Ponieważ trudno ustalić "właściciela", którego należałoby obciążyć kosztami rozbiórki, obowiązek przeprowadzenia jej spoczywa na mieście, czyli na ZTP. O ile się orientuję ZTP szykuje przetarg na takie prace i ma w planach późniejsze zagospodarowanie tego terenu - wyjaśnił dalej.

O przyszłość Szaber Bowla w tej lokalizacji zapytaliśmy też ZTP. Czekamy na odpowiedź.

Protestowali przeciwko rozbiórce

W marcu 2019 roku informowaliśmy o projekcie nowego Szaber Bowla. Planowo miał powstać pod arkadami mostu Poniatowskiego, tuż obok istniejącego. Stary miał odejść w niepamięć.

Z kolei w 2018 roku pisaliśmy o tym, że nadzór budowlany uznał, że obecna konstrukcja jest nielegalna. ZTP informował, że mamy do czynienia z "samowolą budowlaną, na którą Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego dnia 20.11.2017 r. wydał nakaz rozbiórki".

PINB tłumaczył, że "tożsamości inwestora nie udało się ustalić". W ZTP powstawał wówczas plan rozbiórki, ale to nie nastąpiło.

Informacja zelektryzowała środowisko deskorolkowców. Szybko wydali oświadczenie, w którym przekonywali, że Bowl powstał dzięki zaangażowaniu mieszkańców i nie powinien zostać zniszczony. Przypomnieli, że doprowadzenie obiektu do obecnego kształtu było możliwe dzięki zbiórce publicznej, w którą zaangażowało się ponad 300 osób. I przekonywali, że dziś obiekt cieszy się dużą popularnością zarówno wśród amatorów, jak i profesjonalistów z całego świata. Dowodzili, że to największy w Polsce Bowl, stworzony w duchu filozofii DIY. Zbudowali go własnymi rękoma, adaptując przestrzeń niedokończonych pawilonów, które miały tu powstać w latach 90. ubiegłego wieku. "Powstał z miłości do Warszawy i jej mieszkańców, pasji do deskorolki i prawdziwej przyjaźni" - przekonywali obrońcy tego miejsca.

Autorka/Autor:katke

Źródło: tvnwarszawa.pl

Źródło zdjęcia głównego: Tomasz Zieliński / tvnwarszawa.pl, Facebook/ MJN

Pozostałe wiadomości

Saturn - kundel z podwarszawskiego schroniska - stał się dawcą nerki dla rasowego owczarka z hodowli. Fundacja zajmująca się ochroną zwierząt informuje teraz, że lekarz weterynarii, który okaleczył psa, usłyszał wyrok.

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Pięć tysięcy złotych mandatu i 10 punktów karnych kosztowało 20-latka driftowanie na parkingu przed sklepem w Piasecznie. Wszystkiemu przyglądali się członkowie jego rodziny, a ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć".

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

- Skrzywdził rodzinę, odebrał ojca dzieciom - mówią o Łukaszu Ż. żona i matka zmarłego 37-letniego Rafała. Podejrzany o spowodowanie śmiertelnego wypadku na Trasie Łazienkowskiej w czwartek zostanie przewieziony z Niemiec do Polski. Prokuratura przedstawi mu zarzuty.

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Źródło:
"Uwaga!" TVN, tvnwarszawa.pl

- Moją rolą, jako mamy, jest zadbać o to, żeby dzieci nie zapomniały, jaki był tatuś. Każdej nocy o tym rozmawiamy, krzyczymy: "tatusiu, kochamy cię" - tak mówi wdowa po panu Rafale, który zginął dwa miesiące temu w wypadku na Trasie Łazienkowskiej w Warszawie. Auto, którym jechała cała rodzina, staranował swoim samochodem Łukasz Ż. 14 listopada mężczyzna trafi z Niemiec prosto w ręce polskich służb.

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

Źródło:
Fakty TVN

W miejscowości Jedlińsk pod Radomiem dachowała karetka, która wracała z wezwania, bez pacjenta. "Jechało nią dwóch mężczyzn, jeden z nich poniósł śmierć na miejscu, drugi trafił do szpitala" - podała policja. Prokuratura wyjaśnia, kto był sprawcą wypadku.

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjant z Ostrołęki wracał po służbie do domu, gdy zobaczył siedzącego na poboczu mężczyznę. Pieszy był wyraźnie zdezorientowany, na nogach miał klapki. Funkcjonariusz pomógł wyziębionemu mężczyźnie, który miał zamiar pieszo dotrzeć do domu. Miał jeszcze 30 kilometrów.

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Twarz miał zakrytą szalikiem, a na głowie kaptur. Groził pracownikom stacji paliw przedmiotem przypominającym broń palną. Ukradł pieniądze z kasy i uciekł w kierunku drogi wojewódzkiej numer 7.

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Zakończyło się śledztwo w sprawie ataku w szkole w Kadzidle (Mazowieckie). 18-letni Albert G. zaatakował uczniów. Do szpitali trafiły trzy osoby. Tuż po zdarzeniu nożownik usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa wielu osób. Po roku od zdarzenia stanie przed sądem.

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W środę przed Sądem Okręgowym w Warszawie mowy końcowe wygłosili obrońcy oskarżonych w sprawie o zabójstwo byłego premiera Piotra Jaroszewicza i jego żony. To jedna z najgłośniejszych zbrodni początku lat 90. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku.

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Źródło:
PAP

Policjanci wyjaśniają okoliczności poważnego wypadku pod Legionowem. Ranni zostali mężczyźni wykonujący prace na drodze. Obaj stali przed autem, w które wjechał inny kierowca.

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl

"Decyzją Mazowieckiego Konserwatora Zabytków wpisem objęte zostały brama główna wraz ogrodzeniem (trzy przęsła), budynek dyrekcji, hala kolebkowa, części hali spawalni, części hali tłoczni wraz z rampą wjazdową oraz główne ciągi komunikacyjne i teren położony przy ul. Jagiellońskiej w Warszawie" - poinformowano w środę.

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Źródło:
PAP

Jak wynika z danych ratusza, przemoc domowa w dalszym ciągu jest silnie związana z płcią i zdecydowana większość osób jej doświadczających to kobiety. A w skrajnych przypadkach może być przyczyną bezdomności. Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności. One bardzo potrzebują wsparcia.

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Parking P+R przy stacji metra Młociny przejdzie kompleksową przebudowę. Wymieniona zostanie nawierzchnia, a obiekt zyska rozwiązania, które ograniczą zużycie energii.

Największy parking P+R do przebudowy

Największy parking P+R do przebudowy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Prokuratura przesłuchała już wszystkich świadków w sprawie śmierci 31-latka na plebanii w Drobinie niedaleko Płocka (Mazowieckie). Śledczy mają otrzymać na początku lutego przyszłego roku wyniki badań toksykologicznych zmarłego.

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Źródło:
PAP

75-latkę osaczali przez kilka dni. Przekonali ją, że bierze udział w policyjnej obławie i jest świadkiem incognito. Byli tak wiarygodni, że nie wierzyła prawdziwym policjantom i swoim bliskim, którzy sygnał o jej dziwnym zachowaniu dostali od pracownika banku. Przekazała oszustom ponad pół miliona złotych. Na jej szczęście prawdziwi policjanci działali. Oszuści wpadli w zasadzkę, a teraz zostali oskarżeni o oszustwo, grozi im do 10 lat więzienia.

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na terenie powiatu kozienickiego doszło do dwóch groźnych wypadków z udziałem dzikich zwierząt. W Magnuszewie kierowca zderzył się z łosiem, który wbiegł na jezdnię. W Zajezierzu kobieta potrąciła sarnę. Policja przestrzega przed wzmożonym ruchem zwierząt w rejonach zalesionych.

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Studenci, którzy nie kupowali dyplomów, ale rzetelnie na nie zapracowali, mają poważne problemy. Po aferze korupcyjnej Collegium Humanum zmieniło nazwę, ale to tylko spotęgowało kłopoty. Część studentów zdecydowała się już na pozew zbiorowy przeciwko uczelni. Materiał Łukasza Łubiana z programu "Polska i Świat" TVN24.

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Źródło:
TVN24

Urząd dzielnicy Mokotów zapowiedział, że w najbliższych miesiącach wybudowane zostanie 650 metrów nowej drogi rowerowej w ciągu ulic Domaniewskiej i Suwak. W ramach prac przebudowane zostaną chodniki oraz jedno z przejść dla pieszych.

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policja zatrzymała 23-letnią mieszkankę warszawskiego Targówka podejrzaną o posiadanie znacznej ilości mefedronu i marihuany. W mieszkaniu kobiety znaleziono m.in. pojemniki z poporcjowanymi narkotykami oraz wagę elektroniczną.

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Piaseczna w niecałą godzinę dwukrotnie zatrzymali 44-letniego mężczyznę, który prowadził samochód nietrzeźwy i bez prawa jazdy. - Musiałem odwieźć partnerkę do domu - tłumaczył.

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Źródło:
PAP

Auto ciężarowe, dwa busy i samochód osobowy. W środę rano na autostradzie A2 doszło do poważnego wypadku. Są ranni.

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjanci ze Śródmieścia zatrzymali czterech obywateli Turcji, w tym podejrzanego o brutalny atak nożem. 23-latek usłyszał już zarzuty: usiłowania spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, posiadania narkotyków oraz kierowania samochodem pod ich wpływem.

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

Źródło:
tvnwarszawa.pl