Tor oddać kolarzom, a teren wokół - mieszkańcom. Nowy pomysł na stary welodrom

Źródło:
tvnwarszawa.pl
Zrujnowany tor kolarki
Zrujnowany tor kolarki Tomasz Zieliński, tvnwarszawa.pl
wideo 2/2
Zrujnowany tor kolarki Tomasz Zieliński, tvnwarszawa.pl

Skoro udało się w Kijowie, to może uda się w Warszawie? - zastanawiają się aktywiści i wracają do postulatów, by na torze klubu Orzeł znów można było się ścigać na rowerach. Ale jednocześnie chcą, by teren wokół był zielony, dostępny dla wszystkich i zapewniał atrakcje nie tylko fanom dwóch kółek. Temat wrócił dzięki nowej koncepcji autorstwa Zofii Koniecko. - Tor jest unikatowy, to nie jest kolejne boisko do piłki - przekonują.

- Tu trenowały pingpongistki, zapaśniczki, gimnastyczki, ale do baru przyklubowego przychodzili też zwykli mieszkańcy. W tamtych czasach klub pełnił funkcję społeczną, jednoczącą mieszkańców. My teraz też tak to widzimy. Ale niestety, miasto uważa, że lepiej go zamknąć, zaryglować i udawać, że tego terenu nie ma - mówi nam Henryk Kwiatek z inicjatywy Nowe Dynasy, współtworzonej przez stowarzyszenie Miasto Jest Nasze.

Bo Orzeł to nie tylko tor kolarski. Najpierw była hala sportowa, oddana do użytku jeszcze w 1939 roku. Budynek zaprojektowało dwóch wybitnych architektów Maciej Nowicki i Zbigniew Karpiński. Ten pierwszy był później autorem ikonicznej hali wystawowej Paraboleum w Stanach Zjednoczonych. Zginął młodo w katastrofie lotniczej, więc każda jego realizacja jest wartością. Tę na Kamionku można docenić tylko na starych zdjęciach, bo dziś budynek jest zapuszczony, a okna i drzwi zamurowane pustakami.

Betonowy welodron w trójkącie Mińskiej, Podskarbińskiej i Stanisławowskiej uruchomiono w 1972 roku. W latach 70. i 80., rozgrywano tu zawody, które przyciągały kolarskie sławy - Czesława Langa, Mirosława Jurka, Szymona Kornackiego i wielu innych. Podobnie jak hala, tor lata świetności ma za sobą. Z początkiem lat 90. został wyłączony z eksploatacji. Ale żyje w pamięci mieszkańców i inspiruje młodych.

Pod koniec listopada światło dzienne ujrzała koncepcja zagospodarowania terenu autorstwa Zofii Koniecko. W ramach pracy dyplomowej na Politechnice Warszawskiej młoda architektka miała za zadanie zaprojektować rewitalizację istniejącego obiektu. Wybrała stary tor kolarski na Kamionku. Pomysł podsunął jej tata. - Ja wychowałam się na Saskiej Kępie, a mój tata na Grochowie. Nie jest kolarzem, ale za dzieciaka dużo szwendał się po okolicy i tak mu się skojarzyło, że to może być fajne miejsce do przeprowadzenia rewitalizacji. Mnie to pasowało, bo chciałam zrobić projekt, który zahaczy o ekologię w takim rozumieniu, żeby wykorzystać coś, co już mamy, a nie budować kolejny wieżowiec. A to miejsce ma i historię, i przypisaną funkcję, bo właściwie od zawsze jest wyznaczane do sportu i rekreacji w planach miejscowych. A dodatkowo nie jest zapomniane, bo jest społeczność, która o nie walczy - opowiada nam Zofia Koniecko.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE NA TVN24 GO >>>

- Zosia perfekcyjnie odczytała nasze intencje. Projekt jest genialny - zachwyca się Henryk Kwiatek. - Staramy się pokazać potencjał tego terenu, wykorzystując jego tożsamość i kolarską historię. Zachowując tor, można stworzyć współczesną i wielofunkcyjną przestrzeń nie tylko dla kolarzy, ale taką, która będzie działać dla dzielnicy i całej Warszawy. Można stworzyć zielone miejsce, dla którego się tu przyjeżdża - wyjaśnia.

Projekt rewitalizacji toru kolarskiego OrzełZofia Koniecko, Nowe Dynasy

Tor jako dodatek, jak Pałac na Wyspie w Łazienkach

Ideę swojego projektu architektka opisuje w trzech słowach: wielofunkcyjność, zieleń i dziedzictwo. Na wstępie rozprawia się z zarzutem, który często formułują urzędnicy dzielnicy, jakoby społecznicy chcieli tam toru dla wąskiej grupy kolarzy zawodowców. Koniecko podkreśla, że ma to być obiekt dla wszystkich, nie tylko dla wkręconych w kolarstwo. - W tym projekcie nie o to chodzi. Tor schodzi na dalszy plan, to taka jakby rzeźba, z której - owszem - można korzystać, ale nie definiuje funkcji tego terenu. Przy tworzeniu projektu kierowałam się myślą, żeby stworzyć park aktywności, czyli miejsce nie tylko do spacerowania, ale takie, gdzie można robić różne rzeczy: jeździć na rowerze, pójść na plac zabaw, na siłownię miejską, z psem na spacer czy zorganizować koncert albo festiwal food trucków. Tor ma być ikoną - wyjaśnia nasza rozmówczyni.

Tak samo widzi to Henryk Kwiatek, który zauważa, że tor to zaledwie 10 procent powierzchni całej działki. Porównuje welodrom z Pałacem na Wyspie. W jego opinii jest on ważną częścią Łazienek Królewskich, ale nie definiuje funkcji terenu - pozostaje on głównie parkiem. - Cała reszta tej powierzchni mogłaby służyć innym celom - twierdzi. Ale zauważa, że dziś rower to nie tylko sport. - To też styl życia, twórczość, sztuka. Kiedyś się myślało, że jak ma się rower, to jest się biednym. Teraz to znaczy, że jesteś zdrowy, dbasz o środowisko, nie zanieczyszczasz, żyjesz bardziej eko. Kultura rowerowa się prężnie rozwija w ostatnim czasie i dużo osób chętnie by na taki tor przyjechało, chociażby na piknik. Brakuje takich miejsc spotkań - zauważa.

Ścieżki piesze i rowerowe mają przebiegać bezkolizyjnieZofia Koniecko, Nowe Dynasy
Nowy pawilon byłby zintegrowany z zabytkową halą dawnego klubu OrzełZofia Koniecko, Nowe Dynasy

Łódź, Wrocław, Praga, Kijów...

I podrzuca przykłady funkcjonujących otwartych torów kolarskich: Społem w Łodzi czy Wrocławski Welodrom im. Grundmanna. Szczególnie ten drugi "pokazuje, że da się połączyć funkcję sportową z kulturalną". - Na tym torze co roku organizowany jest wspólnie z wrocławską galerią BWA Bike Film Festiwal. Część odbywała się w kinie Nowe Horyzonty, a potem impreza przenosiła się na tor, gdzie oprócz samej projekcji filmów były też organizowane zawody dla amatorów i inne piknikowe aktywności, jak wystawy czy warsztaty - opowiada Kwiatek. O historii wrocławskiego obiektu pisaliśmy na tvn24.pl>>>

Wymienia też tory w Pradze oraz w Kijowe. - Został uratowany przed patodeweloperką. Wystarczyło, że miasto zobaczyło potencjał w tym miejscu i ówczesny mer Kijowa Witalij Kliczko dofinansował obiekt. Tam są organizowane szkółki dla młodych adeptów kolarstwa, a jednocześnie odbywa się dużo działań kulturalnych. Jeśli jest przejście pod wstęgą toru, to co innego może się dziać na śródtorzu, a co innego na samym torze - podkreśla aktywistka.

Modernistyczna hala zostaje, obok dwa pawilony

Śródtorze w projekcie Koniecko to przestrzeń nie do końca zdefiniowana. Można ją wykorzystywać na różne sposoby. - Na przykład na koncert muzyki klasycznej. Tak jak w niedzielę w Łazienkach są koncerty chopinowskie, tak tutaj mogłaby grać Sinfonia Varsovia (siedziba orkiestry jest niedaleko - red.). To też idealne miejsce na kino plenerowe, pikniki, zawody dronów - rzuca pomysłami Kwiatek. Podczas spotkań z mieszkańcami pojawiały się też inne, na przykład diabelski młyn albo lodowisko.

Hala sportowa oczywiście by ocalała, nie tylko dlatego, że jest ujęta w rejestrze zabytków. - To modernistyczny budynek, więc forma jest minimalistyczna i żadne ornamenty nie przyciągają uwagi. Mimo wszystko jest to architektura warta zachowania, tym bardziej jeśli możemy ją włączyć w nowe funkcje. Jeśli ten stary budynek może służyć w dzisiejszych czasach, to nie ma potrzeby burzenia i budowania nowego, można go zaadaptować - przekonuje architektka. Przewiduje jednak nowe kubatury, "przyklejone" do starej hali pawilony: większy - wielofunkcyjny z wypożyczalnią i warsztatem rowerowym w parterze, i mniejszy - z przeznaczeniem na kawiarnię. Oba od strony toru kolarskiego.

W narożnikach powstałyby: pump track (od strony Mińskiej) oraz plac zabaw i siłownia plenerowa (przy Stanisławowskiej).

Obok hali znalazło się miejsce na pawilon z kawiarniąZofia Koniecko, Nowe Dynasy
Na niższej kondygnacji pawilonu zaplanowano wypożyczalnię rowerów oraz warsztatZofia Koniecko, Nowe Dynasy

Konserwator powstrzymał możliwość przecięcia toru

Przeszkodą w realizacji oddolnych planów może być urzędniczy opór. Przypomnijmy: w lutym Rada Warszawy przegłosowała poprawkę planu zagospodarowania przestrzennego dla rejonów ulicy Podskarbińskiej, dopuszczającą przecięcie toru kolarskiego alejkami dla pieszych. Na takie zmiany nie zgodził się jednak wojewódzki konserwator zabytków prof. Jakub Lewicki, więc biuro Architektury i Planowania Przestrzennego postanowiło wyłączyć działkę z torem z projektu planu miejscowego

- Konserwator zabytków odmówił uzgodnienia projektu planu, narzucając warunki ochrony odmienne od przedstawionych w uzgodnieniu w 2020 roku. W związku z faktem, że planowany sposób zagospodarowania terenu zakładał przekształcenia terenu toru kolarskiego pod pełnienie nowej funkcji, niezbędne są dodatkowe analizy, konsultacje i prace projektowe, mające na celu dostosowanie zapisów projektu planu do nowych uwarunkowań - wyjaśniała nam wówczas Marlena Happach, dyrektorka Biura Architektury.

- Dzielnica stoi okoniem, choć konserwatorzy miejski i wojewódzki są za utrzymaniem tego toru. Jeden z sąsiadów zauważył, że po przecięciu alejkami można by ten tor z łatwością rozparcelować, a utrzymanie go w jednolitej formie blokuje deweloperskie zakusy. Zastanawiająca jest ta pasywność dzielnicy, to, że nie widzi potencjału w tym miejscu - zauważa Kwiatek.

Argumenty aktywistów ewidentnie nie przemawiają do południowopraskich urzędników. Podnoszą oni także argumenty finansowe, ale oparte raczej na spekulacjach niż szczegółowych wyliczeniach. Burmistrz Pragi Południe Tomasz Kucharski wydał swego czasu oświadczenie, w którym stwierdził, że teren po dawnym torze "ma służyć wszystkim mieszkańcom". "Część osób postuluje odbudowę nieużywanego od lat 80tych toru kolarskiego. Z inwestycji takiej jednak regularnie korzystałoby zaledwie kilkudziesięciu entuzjastów kolarstwa torowego, a koszt odbudowy toru to około 5 mln złotych. Dochodzą do tego jeszcze koszty utrzymania toru i terenu, które wynosiłyby od stu do nawet kilkuset tysięcy rocznie - tak wynika ze wstępnych kalkulacji" - napisał na Facebooku Kucharski. Propozycję zachowania funkcji toru określił jako "nieracjonalną i nieopłacalną inwestycję".

Zapowiedział również, że po złagodzeniu covidowych obostrzeń zorganizowana zostanie debata, "z udziałem nie tylko wąskiej grupki aktywistów, ale przede wszystkim okolicznych mieszkańców". Choć obostrzenia zostały zniesione, to do organizacji debaty urząd się nie pali. Rzecznik urzędu dzielnicy Andrzej Opala twierdzi, że najpierw rozstrzygnięte muszą zostać kwestie związane z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego.

Najpierw plan miejscowy, potem dyskusja?

- Organizacja debaty przed ogłoszeniem planu mogłaby okazać się działaniem jałowym, ponieważ ustalenia konsultacji mogą nie pokrywać się z ostatecznymi decyzjami co do zagospodarowania przestrzennego, a to spowodowałoby konieczność ich powtórzenia i mogłoby doprowadzić do większej frustracji uczestników debaty społecznej - argumentuje Opala.

Zdaniem urzędnika kolejność działań powinna wyglądać następująco: - Ustalenie ogólnych przepisów zagospodarowania przestrzennego (mpzp), które określą ramy możliwych działań, przedstawienie ich zainteresowanym stronom dyskusji, podjęcie szerokich konsultacji z okolicznymi mieszkańcami i stowarzyszeniami, samorządami osiedli, klubami sportowymi etc. – i na końcu podjęcie decyzji co do szczegółowego przeznaczenia tego obiektu.

Ratusz zapewnia, że sport przy Podskarbińskiej zostanie. Ale jeszcze nie wiadomo, w jakiej formie. Zdecyduje o tym cześć I planu miejscowego rejonu ulicy Podskarbińskiej. Na jakim etapie są prace? "Dokument został rozesłany do wszystkich uzgodnień ustawowych. Dopiero po ich uzyskaniu projekt planu zostanie wyłożony do wglądu publicznego. Projekt ustala, że teren ma być wykorzystany pod usługi sportu. Zapisy dopuszczają też usługi rekreacji, gastronomii, handlu. Usługi nie mogą jednak zajmować więcej niż 40 procent powierzchni użytkowej budynków. Zakazuje się też lokalizacji usług handlu o powierzchni sprzedaży powyżej 200 metrów kwadratowych" - odpowiada nam biuro prasowe urzędu miasta.

Przytacza też zapisy z projektu planu: "Nakazuje się zachowanie układu przestrzennego oraz elementów toru kolarskiego wraz z trybunami i detalami architektonicznymi, w tym schodami, balustradami, elementami oświetlenia itp.; dopuszcza się odtworzenie historycznego wyglądu toru kolarskiego wraz z trybunami i detalami architektonicznymi, w tym schodami, balustradami, elementami oświetlenia itp.; dopuszcza się realizację membranowej konstrukcji zadaszającej obiekt toru kolarskiego".

Tor był budowany w latach 70.Narodowe Archiwum Cyfrowe

Autorka/Autor:Marcela Pęciak

Źródło: tvnwarszawa.pl

Źródło zdjęcia głównego: Zofia Koniecko, Nowe Dynasy

Pozostałe wiadomości

W centrum handlowym w podwarszawskim Piasecznie wybuchł pożar. Strażacy ewakuowali klientów oraz pracowników. Ogień został opanowany, ale wewnątrz wciąż jest duże zadymienie.

Pożar w centrum handlowym. Straż pożarna: wszyscy zostali ewakuowani

Pożar w centrum handlowym. Straż pożarna: wszyscy zostali ewakuowani

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Nie powiedział ani słowa, nie chciał zdradzić motywów działania, był kompletnie zaskoczony naszym widokiem - mówi o zatrzymaniu 16-latka w związku z próbą podpalenia synagogi Nożyków w Warszawie rzecznik Komendy Stołecznej Policji. Sprawcy może grozić nawet 10 lat więzienia.

Zatrzymany po próbie podpalenia synagogi. "Nie chciał wyjaśnić, co nim kierowało"

Zatrzymany po próbie podpalenia synagogi. "Nie chciał wyjaśnić, co nim kierowało"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Był pijany, awanturował się na pokładzie samolotu i ostatecznie musiał zrezygnować wtedy z urlopu w Turcji. Teraz przyszły kolejne konsekwencje w postaci wyroku sądu za znieważenie strażników granicznych. 

Był tak pijany, że kapitan go wyprosił. Na urlop nie poleciał, sprawą zajął się sąd

Był tak pijany, że kapitan go wyprosił. Na urlop nie poleciał, sprawą zajął się sąd

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Trzy tygodnie temu opuścił więzienie i już wrócił za kraty. 46-latek jest podejrzany o rozbój i próbę wymuszenia. - Zagroził kastetem nastolatkowi i ukradł mu telefon oraz kartę płatniczą - informuje policja. Potem mężczyzna miał zażądać pieniędzy za zwrot rzeczy.

Policja: zagroził nastolatkowi kastetem, zabrał telefon i kartę płatniczą

Policja: zagroził nastolatkowi kastetem, zabrał telefon i kartę płatniczą

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Z kościoła pod Radomiem zniknęły przedmioty liturgiczne. W sprawie pomocny okazał się monitoring, który w świątyni zamontowano dzień wcześniej. Policjanci dostrzegli na nim kobietę i szybko ustalili jej tożsamość.

Kościół okradziony. 37-latkę zgubił monitoring, który zamontowano dzień wcześniej

Kościół okradziony. 37-latkę zgubił monitoring, który zamontowano dzień wcześniej

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Kierowca bmw zakończył jazdę w przydrożnym rowie. Policjanci ustalili, że był kompletnie pijany, a dodatkowo w ogóle nie powinien być na wolności.

Pijany wjechał do rowu. "Podczas wyciągania pojazdu, próbował nim odjechać"

Pijany wjechał do rowu. "Podczas wyciągania pojazdu, próbował nim odjechać"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Praca musi nam zostawić trochę czasu na życie, na miłość, na siebie i czasu dla rodziny - powiedziała podczas obchodów Święta Pracy w Warszawie Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, ministra rodziny, pracy i polityki społecznej. I zapewniła, że model czterodniowego tygodnia pracy w Polsce jest możliwy. - Pracujemy żeby żyć, a nie żyjemy żeby pracować - dodała.

"Czterodniowy tydzień pracy za tę samą płacę jest możliwy"

"Czterodniowy tydzień pracy za tę samą płacę jest możliwy"

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Pierwsze dni maja w Warszawie oznaczają wiele atrakcji sportowych. W czasie tych wydarzeń część ulic będzie jednak czasowo wyłączona z ruchu, a pojazdy komunikacji miejskiej pojadą objazdami.

Majówka w Warszawie. Puchar Polski na Narodowym, duży bieg, święto chodziarzy

Majówka w Warszawie. Puchar Polski na Narodowym, duży bieg, święto chodziarzy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W pobliżu Mińska Mazowieckiego łoś przedostał się na autostradę. Podczas próby pokonania drogi w zwierzę uderzył kierowca samochodu osobowego. Pięć osób, w tym troje dzieci, trafiło do szpitala na badania. Łoś nie przeżył wypadku.

Samochód zderzył się z łosiem. W szpitalu pięć osób, w tym troje dzieci

Samochód zderzył się z łosiem. W szpitalu pięć osób, w tym troje dzieci

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Każde złamanie prawa zostanie rozliczone - oznajmił minister spraw wewnętrznych i administracji Marcin Kierwiński we wpisie w mediach społecznościowych. Odniósł się w nim do dzisiejszej publikacji RMF FM, w której portal pisze, że "prezes Prawa i Sprawiedliwości ma odpowiedzieć za zniszczenie i kradzież wieńca sprzed pomnika ofiar katastrofy smoleńskiej". Wniosek o uchylenie immunitetu Jarosława Kaczyńskiego miał już wpłynąć do Sejmu.

Kierwiński o immunitecie Kaczyńskiego: każde złamanie prawa zostanie rozliczone

Kierwiński o immunitecie Kaczyńskiego: każde złamanie prawa zostanie rozliczone

Źródło:
tvn24.pl, tvnwarszawa.pl, RMF FM

Jeśli pozyskamy dofinansowanie, to przy dzisiejszym poziomie technologii modernizacja "Szpiegowa" i budowa na tym terenie dodatkowego budynku powinny potrwać trzy lata - powiedział we wtorek wiceprezydent Warszawy Tomasz Bratek.

Policjanci, strażnicy miejscy i nauczyciele mogą zamieszkać w przebudowanym "Szpiegowie"

Policjanci, strażnicy miejscy i nauczyciele mogą zamieszkać w przebudowanym "Szpiegowie"

Źródło:
PAP/tvnwarszawa.pl

Osiedle Przyjaźń ma nadal służyć celom mieszkaniowym, a znajdujące się tam zaniedbane domki będą sukcesywnie remontowane - zapewnia stołeczny ratusz i przedstawia plan działań po zwrocie osiedla przez dotychczasowego dzierżawcę - Akademię Pedagogiki Specjalnej.

Miasto przejmuje Osiedle Przyjaźń i proponuje rozwiązania dla najemców

Miasto przejmuje Osiedle Przyjaźń i proponuje rozwiązania dla najemców

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Obserwowali go od jakiegoś czasu, w końcu zdecydowali się na odwiedziny i znaleźli narkotyki oraz kradziony rower. 37-latek został tymczasowo aresztowany.

"Magazyn" w piwnicy, a w nim spora ilość narkotyków i rower

"Magazyn" w piwnicy, a w nim spora ilość narkotyków i rower

Źródło:
tvnwarszawa.pl

1155 projektów zgłoszonych w 11. edycji budżetu obywatelskiego zostało ocenionych pozytywnie. To najmniej ze wszystkich edycji, ale to może jeszcze ulec zmianie, gdyż do końca maja pomysłodawcy mają możliwość złożenia odwołania. W tej edycji do dyspozycji mieszkańców przeznaczono rekordową kwotę 105 milionów 782 tysięcy 530 złotych.

Projekty ocenione, czas na głosowanie w sprawie wydania ponad 105 milionów

Projekty ocenione, czas na głosowanie w sprawie wydania ponad 105 milionów

Źródło:
PAP

Sąd skazał drugiego kierowcę po wypadku na warszawskim Gocławiu, w którym jedna osoba zginęła, a trzy zostały poszkodowane. Michał W. został uznany winnym umyślnego naruszenia zasad bezpieczeństwa w ruchu drogowym.

Był świadkiem, został skazany za spowodowanie śmiertelnego wypadku. "Wina nie budzi wątpliwości"

Był świadkiem, został skazany za spowodowanie śmiertelnego wypadku. "Wina nie budzi wątpliwości"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Tragiczny wypadek w pobliżu przystanku Warszawa ZOO na Pradze-Północ. Zginął tam rowerzysta potrącony przez pociąg.

Tragiczny wypadek przy przystanku Warszawa ZOO, zginął rowerzysta potrącony przez pociąg

Tragiczny wypadek przy przystanku Warszawa ZOO, zginął rowerzysta potrącony przez pociąg

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Jechali w sprawie nieprzepisowo zaparkowanego samochodu, gdy zauważyli poruszenie przy drodze dla rowerów, biegnącej wzdłuż Wisłostrady na wysokości Wybrzeża Gdyńskiego. Na asfaltowej drodze leżał zakrwawiony, nieprzytomny około 40-letni mężczyzna.

Leżał na drodze rowerowej, był zakrwawiony i nieprzytomny

Leżał na drodze rowerowej, był zakrwawiony i nieprzytomny

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Zamek Królewski zamieścił w sieci film z ogromnym porcelanowym talerzem z łyżeczkami wskazującymi godzinę. Na nagraniu zastąpił on tarczę zegara na wieży. To promocja z okazji otwarcia wyjątkowej galerii.

Zaskakująca zmiana na wieży Zamku Królewskiego

Zaskakująca zmiana na wieży Zamku Królewskiego

Źródło:
tvnwarszawa.pl