Zniknął rower wart dziewięć tysięcy złotych. Policjanci ścigali podejrzanego o kradzież. W pewnym momencie mężczyzna porzucił rower i uciekał pieszo. Policjanci przecięli mu drogę, pojawiając się przed nim.
Policjanci otrzymali zgłoszenie o skradzionym z Saskiej Kępy rowerze. Rozpoczęli pościg. Jak podali, podejrzany szybko zorientował się, że jest ścigany.
"Kiedy skończyły się mu pomysły na dalszą drogę ucieczki porzucił rower i zaczął biec. Wtedy jednoślad zabezpieczyli policjanci operacyjni, a patrolowcy zaskoczyli mężczyznę i zatrzymali go, pojawiając się tuż przed nim" - opisała w komunikacie podinsp. Joanna Węgrzyniak z Komendy Rejonowej Policji Warszawa VII.
Rower o wartości dziewięciu tysięcy złotych
45-latek trafił do policyjnej celi. "Nie była to jego pierwsza kradzież. Przestępstwa dopuścił się w warunkach recydywy" - dodała Węgrzyniak.
Śledczy z wydziału do walki z przestępczością przeciwko mieniu zgromadzili dowody i materiały, a następnie przedstawili podejrzanemu zarzut. Postępowanie w tej sprawie nadzoruje Prokuratura Rejonowa Warszawa Praga-Południe.
Jak podała policja, skradziony rower jest warty dziewięć tysięcy złotych.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: KRP VII