Zarząd dzielnicy Praga Północ ogłosił przetarg na wykonanie wizualizacji domu kultury, wieży widokowej i kolejki gondolowej, które mogłyby powstać w Parku Praskim. "Lokalizację domu kultury zaplanowano w bardzo dobrym komunikacyjnie miejscu. Została wybrana po analizie zasobów terytorialnych i możliwości lokalizacyjnych" - napisano w ogłoszeniu. Według dzielnicy, "nowy dom kultury wraz z wieżą widokową i peronem kolejki gondolowej utworzą nowoczesny i funkcjonalny kompleks, przy poszanowaniu istniejącego parku, w tym zieleni".
Z planami dzielnicy nie zgadzają się miejscy aktywiści. - To kolejna próba podjęcia tematu budowy domu kultury na terenie Parku Praskiego. Dodajmy, trzeciego domu kultury na terenie Pragi-Północ. Mieszkańcy wielokrotnie sprzeciwiali się tej inwestycji, doceniając walory przyrodnicze formalnie jedynego parku w dzielnicy - mówi Krzysztof Michalski ze stowarzyszenia Porozumienie dla Pragi.
Aktywista obawia się, że budowa atrakcji rekreacyjnych na terenie praskiego zieleńca doprowadzi do tego, że "Park Praski stanie się praskim lunaparkiem, ściągającym rzesze turystów miejscem, gdzie natura będzie tylko dodatkiem". - Praga ma wiele miejsc, w których można wybudować obiekt kulturalny. Niszczenie parku pod taką budowę uważam za co najmniej nieprzemyślaną. Nawet tak szczytny cel, jak budowa domu kultury nie powinien być realizowany kosztem zieleni. Potrzebne są konsultacje społeczne, których na razie w tej sprawie zabrakło - zaznacza radny i prezes stowarzyszenia Warszawa Obywatelska Grzegorz Walkiewicz.
Pałacyk Konopackiego stoi pusty
Aktywiści przypominają też o wyremontowanym Pałacyku Konopackiego, w którym swoją siedzibę ma mieć filia praskiego domu kultury. - Stoi pusty ponieważ władze dzielnicy Praga-Północ nie zadbały o finansowanie jego działalności. Po co zatem budować kolejny obiekt kosztem parku, skoro już teraz nie ma środków na utrzymanie dotychczasowych siedzib Domu Kultury? – pyta Walkiewicz.
Ogłoszony przez dzielnicę przetarg dotyczy na razie studium wykonalności wraz z wizualizacją. O przyznaniu pieniędzy na budowę atrakcji zadecydują warszawscy radni. Krzysztof Michalski z Porozumienia dla Pragi ma nadzieję, że nie będzie pieniędzy na te inwestycje. - Niemniej szkoda byłoby też wydatków, które zostaną poniesione na wykonanie owego studium. W dobie spadku dochodów miasta z powodu COVID-19 każda złotówka warta jest kilkukrotnego obejrzenia, nim się ją bezpowrotnie wyda – zauważa.
Informowaliśmy też o projekcie nowego parku nad Kanałem Żerańskim:
Autorka/Autor: mp/r
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: archiwum TVN