Uderzył w auto, które okazało się radiowozem. Pogrążył go alkohol

Pijany kierowca uderzył w radiowóz (zdjęcie ilustracyjne)
Plaga pijanych kierowców. Nie odstrasza ich nawet groźba konfiskaty samochodu
Źródło: Grzegorz Jarecki/Fakty po Południu TVN24
W Żyrardowie w tył nieoznakowanego radiowozu uderzył inny pojazd. Okazało się, że kierował nim pijany 53-latek. Mężczyzna usłyszał zarzuty i stracił prawo jazdy.

Do zdarzenia doszło 6 listopada na ulicy Wittenberga w Żyrardowie.

Poczuli silne uderzenie w radiowóz

Policjanci z Żyrardowa jechali nieoznakowanym radiowozem, gdy nagle poczuli silne uderzenie w tył pojazdu. Wjechał w nich hyundai. "Za kierownicą hyundaia siedział 53-letni mężczyzna, który – jak się okazało – cofając, nie zauważył policyjnego auta" - opisała w komunikacie sierż. szt. Monika Michalczyk z komendy Powiatowej Policji w Żyrardowie.

Po chwili policjanci wyczuli od niego zapach alkoholu. "Przeprowadzone badanie alkomatem potwierdziło podejrzenia: kierowca miał w organizmie blisko 2 promile alkoholu" - dodała Michalczyk. Nikt nie odniósł obrażeń.

53-latkowi grozi do trzech lat więzienia

Mężczyzna został zatrzymany, stracił prawo jazdy, a jego samochód odholowano na policyjny parking. Trafił do policyjnego aresztu w Żyrardowie. 

Jak zapowiedzieli mundurowi, 53-letni mieszkaniec Żyrardowa odpowie za spowodowanie zdarzenia drogowego i jazdę po alkoholu. Grozi mu do trzech lat więzienia, wysoka grzywna i wieloletni zakaz prowadzenia pojazdów.

Czytaj także: