Korzystając z ładnej pogody, wybrał się na wycieczkę rowerową, z której trafił prosto do aresztu. Do domu wróci dopiero za blisko rok, po odbyciu całej zasądzonej kary.
37-letni mieszkaniec powiatu piaseczyńskiego był na przejażdżce rowerowej, gdy zwrócili na niego uwagę dzielnicowi z posterunku policji w Zalesiu Górnym.
- Podejrzewali, że to może być poszukiwany, który od dłuższego czasu się ukrywał. Nie mylili się. Po wylegitymowaniu mężczyzny, potwierdzili, że 37-latek musi trafić do zakładu karnego na blisko rok, aby odbyć zasądzone przez Sąd Rejonowy w Piasecznie oraz dla Sąd Rejonowy dla Warszawy-Śródmieścia, kary pozbawienia wolności - informuje asp. Magdalena Gąsowska, oficer prasowa policji w Piasecznie.
Do więzienia na blisko rok
Mężczyzna został zatrzymany i jeszcze tego samego dnia osadzony w zakładzie karnym. Do domu wróci za blisko rok.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24