Ogromny pożar dyskoteki, decyzja prokuratury

Płonie budynek dyskoteki w Wildze pod Garwolinem
Dyskoteka pod Garwolinem po pożarze
Źródło: Mateusz Mżyk/tvnwarszawa.pl
Śledztwo w sprawie pożaru dyskoteki w Wildze zostało umorzone. Dotyczyło nieumyślnego sprowadzenia pożaru budynku, zagrażającemu życiu i zdrowiu wielu osób. Gdy pojawił się ogień w lokalu mogło przebywać nawet 200 osób, które przyszły na festyn charytatywny.

Prokuratura Rejonowa w Garwolinie umorzyła śledztwo w sprawie pożaru w Wildze. Dotyczyło czynu z art. 163 §2 kodeksu karnego, czyli nieumyślnego sprowadzenia pożaru budynku klubu muzycznego Mega Music. "Pożar zagrażał zagrażał życiu i zdrowiu wielu osób, wybuchł podczas festynu charytatywnego 'Odbudujmy Dom Andrzeja', oraz mieniu w wielkich rozmiarach" - podano w komunikacie.

Jak poinformowała prokuratura, budynek o powierzchni dwóch tysięcy metrów kwadratowych spalił się całkowicie, wraz z wyposażeniem. Straty oszacowano na 10 milionów złotych.

Spłonął budynek dyskoteki w Wildze pod Garwolinem
Spłonął budynek dyskoteki w Wildze pod Garwolinem
Źródło: tvnwarszawa.pl

W budynku mogło być nawet 200 osób

Pożar w dyskotece wybuchł w połowie lutego. Odbywała się tam impreza charytatywna, podczas której zbierano pieniądze na rzecz mieszkańca powiatu garwolińskiego - lokalnego społecznika - który w grudniu ubiegłego roku w wyniku pożaru stracił dach nad głową.

W środku miało się znajdować blisko 200 osób. Wszyscy zdołali opuścić płonący budynek, nie było rannych.

Jak ustalił wówczas nasz reporter, ogień pojawił się na poddaszu, a według wstępnych ustaleń przyczyną pożaru było urządzenie grzewcze tam zainstalowane.

Pożar nie rozprzestrzenił się na sąsiadujące budynki, ale przez duże ilości dymu i temperaturę był groźny. Z ogniem w kulminacyjnym momencie walczyło ponad 30 zastępów straży pożarnej, czyli ponad stu strażaków. Jeden z nich został poszkodowany. Przewrócił się i skarżył na dolegliwości bólowe, więc został skierowany na badania.

TVN24
Dowiedz się więcej:

TVN24

Czytaj także: