Na czwartkowej sesji radni i radne Warszawy jednogłośnie przyjęli uchwały o pomocy finansowej czterem gminom poszkodowanym przez powódź. Nysa, Lądek-Zdrój, Kłodzko i Głuchołazy dostaną od Warszawy po pięć milionów złotych.
Sekretarz miasta Maciej Fijałkowski przekazał, że te cztery miasta zostały szczególnie dotknięte powodzią. - Z każdą z tych gmin ustalaliśmy zakres pomocy. Szkody są tam tak ogromne, że te kwoty zostaną spożytkowane w sposób niebudzący wątpliwości, jeśli chodzi o cel - dodał.
"Pomoc na start"
Szef klubu radnych KO Jarosław Szostakowski zaznaczył, że Warszawa ma długą tradycję pomagania. Przypomniał, że stolica pomagała także podczas powodzi w 1997 roku.
- Jeśli pojedziecie do Kłodzka, to jest tam osiedle im. Warszawy Centrum, które zostało zbudowane ze środków ówczesnej gminy Warszawa Centrum. Dzisiaj też trzeba pomagać - dodał. Zaznaczył, że wiadomo, że ta pomoc nie pokryje wszystkich strat, ale będzie to zawsze jakaś pomoc na start.
- Będziemy monitorować to, co się dzieje na Dolnym Śląsku. Powódź się jeszcze nie skończyła – podkreślił. Zadeklarował, że klub radnych KO będzie popierać wszystkie rozwiązania pomocowe dla terenów objętych powodzią.
"Sztafeta samorządów"
Szef klubu radnych PiS Dariusz Figura zadeklarował, że klub również poprze te projekty. Wyjaśnił, że jeśli chodzi o poszkodowaną w powodzi gminę Stronie Śląskie, nie było w tej chwili możliwe technicznie przygotowanie uchwały o pomocy, ale pomoc dla tej i innych gmin będzie rozważana.
- Mam nadzieję, że to, co Warszawa zapoczątkowała, rozpocznie sztafetę dużych samorządów, ale też tych mniejszych, jeśli chodzi o pomoc dla gmin poszkodowanych przez ten kataklizm – dodał.
Reprezentująca Lewicę, Miasto Jest Nasze i Razem radna Agata Diduszko-Zyglewska podkreśliła, że klub popiera tę inicjatywę i cieszy się, że Warszawa znów staje na wysokości zadania i zachowuje się solidarnie.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: UM