Zderzenie dwóch aut. Wielu rannych, w tym dzieci

Wypadek w Pruszkowie
Wypadek w Pruszkowie
Źródło: TVN24
Do zderzenia dwóch samochodów doszło w sobotę w Pruszkowie pod Warszawą. Jedno z aut dachowało, potrącając rowerzystę. Jak przekazuje pogotowie ratunkowe, poszkodowanych zostało dziewięć osób, w tym dwoje dzieci. Pierwszą informację o wypadku otrzymaliśmy na Kontakt24.

Jak poinformował tvn24.pl aspirant Michał Składanowski, oficer prasowy Państwowej Straży Pożarnej w Pruszkowie, do poważnego wypadku doszło w sobotę na skrzyżowaniu ulic Wojska Polskiego i Kubusia Puchatka. Na miejscu jest policja, straż pożarna i karetki pogotowia.

Wielu poszkodowanych

- Samochodami podróżowało łącznie osiem osób, w tym dwoje dzieci. Jedno z aut dachowało i potrąciło rowerzystę, który znajdował się przy przejściu dla pieszych - powiedział rzecznik.

Według strażaków poszkodowanych zostało sześć osób, w tym dziecko. - Wszystkie osoby zostały przekazane zespołom ratownictwa medycznego. Skrzyżowanie zostało zamknięte - przekazał po godzinie 16 Składanowski.

Przed godziną 17 WSPRiTS "Meditrans" SPZOZ w Warszawie poinformowało o bilansie zdarzenia. Ratownicy podali, że dziewięć osób zostało poszkodowanych - z tego siedem trafiło do szpitali. W najcięższym stanie jest 55-letnia piesza. Poszkodowane dzieci mają siedem i dziewięć lat - podało warszawskie pogotowie ratunkowe na portalu X.

Nie ustąpił pierwszeństwa

Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że kierowca mitsubishi, skręcając na skrzyżowaniu w lewo, nie ustąpił pierwszeństwa przejazdu prawidłowo jadącemu kierowcy jeepa, wskutek czego doszło do zderzenia.

- Pojazdy przemieściły się uderzając w sygnalizator świetlny na przejściu dla pieszych, a ten uderzył w dwie oczekujące na przejście osoby - informował mł. asp. Paweł Chmura. Dodał, że wskutek wypadku do szpitala zostali przewiezieni piesi, dwie osoby podróżujące jeepem oraz trzy osoby jadące mitsubishi.

Kierowcy obu pojazdów byli trzeźwi.

Wskutek wypadku skrzyżowanie alei Wojska Polskiego i Kubusia Puchatka przez kilka godzin było zablokowane.

Wątpliwości co do przebiegu zdarzenia

Już po wypadku w mediach społecznościowych pojawiły się głosy, że przebieg wypadku mógł być inny, niż wstępnie podała policja. Wielu komentujących wskazywało, że winę może ponosić kierowca jeepa, który jechał szybko i uderzył w mitsubishi.

W niedzielę zapytaliśmy o to policję. Młodszy aspirant Chmura podtrzymał wersję, że to kierowca mitsubishi, skręcając w lewo, nie zachował ostrożności, przez co doszło do zderzenia. Zastrzegł jednak, że inne aspekty wypadku, w tym również prędkość z jaką poruszał się jeep, będą ustalane w trakcie policyjnego dochodzenia.

OGLĄDAJ: TVN24 HD
pc

TVN24 HD
NA ŻYWO

pc
Ten i inne materiały obejrzysz w subskrypcji
Czytaj także: