Wypadek w miejscowości Podebłocie (Mazowieckie). Na łuku drogi kierowca auta osobowego wpadł w ogrodzenie i zniszczył betonowe słupki. Wszyscy podróżujący mini byli pijani.
Zgłoszenie o zdarzeniu wpłynęło do dyżurnego policji w sobotę po godzinie 18. Wynikało z niego, że samochód osobowy uderzył w słup i są osoby poszkodowane.
"Na miejsce natychmiast zostali skierowani funkcjonariusze ruchu drogowego. Policjanci ustalili, że 38-letni mieszkaniec powiatu ryckiego, kierując pojazdem mini one na łuku drogi stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w ogrodzenie, uszkadzając betonowe słupki. Mężczyzna był nietrzeźwy. Okazało się, że miał w organizmie 1,3 promila alkoholu" - przekazała w komunikacie podkomisarz Małgorzata Pychner z Komendy Powiatowej Policji w Garwolinie.
Strażacy musieli odciąć dach mini, by wydostać poszkodowanych.
Pasażerowie też byli pijani
Samochodem podróżowało jeszcze dwóch pasażerów w wieku 32 i 34 lat. Obaj mężczyźni również byli nietrzeźwi i z obrażeniami ciała zostali zabrani do szpitala. "Młodszy z nich początkowo uciekł z miejsca, jednak policjanci ustalili jego dane. Do szpitala przywiozła go rodzina" - doprecyzowała podkomisarz Pychner.
38-latek, po udzieleniu pomocy medycznej został zwolniony, jednak zamiast do domu, trafił do policyjnego aresztu. W poniedziałek usłyszał zarzuty spowodowania wypadku drogowego w stanie nietrzeźwości. Przy założeniu, że uczestnicy wypadku nie odnieśli ciężkich obrażeń, kierującemu grozi do 4,5 roku więzienia.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: KPP w Garwolinie