Zgłoszenie o wypadku policja otrzymała chwilę po godz. 19 w Wigilię. Służby zostały wezwane do samochodu, który wypadł z jezdni i uderzył w latarnię. Przód małego citroena był rozbity.
Autem podróżował ojciec z sześcioletnią córką. Wracali z wigilii. Na szczęście nic im się nie stało.
Przyczyny wypadku
Na miejscu pojawili się strażacy, ratownicy medyczni oraz policjanci. Szybko wyjaśniły się przyczyny wypadku. 39-letni kierowca został przebadany alkomatem.
- Badanie wykazało, że był pijany. Miał dwa promile. Mężczyzna trafił na komisariat, jak wytrzeźwieje zostanie przesłuchany - przekazał w Boże Narodzenie rano sierżant Bartłomiej Śniadała z Komendy Stołecznej Policji.
OGLĄDAJ PROGRAM "7 ŻYĆ" O BEZPIECZEŃSTWIE NA POLSKICH DROGACH >>>
Za spowodowanie wypadku w stanie nietrzeźwości 39-latkowi grożą nawet dwa lata pozbawienia wolności, 15 lat zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych oraz wysoka grzywna.
Zwolniony do domu
Jak podała Polska Agencja Prasowa, w niedzielę, po wykonaniu niezbędnych czynności mężczyzna został zwolniony do domu.
Jako pierwszy o zdarzeniu poinformował portal "Wawa Hot News 24".
Autorka/Autor: pop
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock