Dwa dni temu w bloku w Milanówku śmiertelnie ugodzono 49-letniego mężczyznę. Policjanci zatrzymali podejrzaną o ten czyn 40-latkę. Kobieta trafiła do aresztu. Grozi jej dożywocie.
Do zdarzenia doszło w nocy z niedzieli na poniedziałek. - Grodziscy policjanci zostali wezwani do jednego z bloków w Milanówku, gdzie miało dojść do ugodzenia osoby nożem - przekazała Katarzyna Zych, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Grodzisku Mazowieckim. - Przybyli pod wskazany adres funkcjonariusze razem z załogą pogotowia ratunkowego na klatce schodowej zastali zakrwawioną kobietę, która powiedziała im, że "ona to zrobiła" - dodała policjantka.
W mieszkaniu policjanci zobaczyli leżącego na podłodze mężczyznę, który krwawił. - Natychmiast rozpoczęła się reanimacja nieprzytomnego mężczyzny. Niestety na pomoc było już za późno i po czynnościach lekarz stwierdził zgon - podała Zych.
40-letnia kobieta została zatrzymana. Do sprawy zabezpieczono również nóż, który mógł posłużyć jej do zadania śmiertelnych ran. - Zebrany w tej sprawie materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie kobiecie zarzutu dokonania zabójstwa - dodała rzeczniczka.
Decyzją sądu kobieta została tymczasowo aresztowana na trzy miesiące. Za zarzucany czyn może jej grozić dożywocie.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: KPP Grodzisk Mazowiecki