- Został z wielką pompą otwarty 13 maja. Powszechny punkt szczepień, który - jeśli wierzyć zapewnieniom rządu - miał szczepić dziennie 500 osób. Takie były założenia dla miast powyżej 50 tysięcy mieszkańców, a takim miastem jest Legionowo. Tymczasem ten powszechny punkt szczepień jest zamknięty na głucho – mówili na poniedziałkowej konferencji prasowej przedstawiciele okręgu podwarszawskiego Razem.
Konferencja odbyła się przed Lodową Areną w Legionowie, gdzie - zgodnie z zapowiedziami rządu, zdaniem partii Razem - miał od połowy maja działać powszechny punkt szczepień. Działacze zauważyli jednak, że godzin otwarcia na budynku nie widać. Podany jest jedynie numer telefonu, gdzie można się dowiedzieć o wolnych terminach. Jak twierdzą, zweryfikowali to i jeśli ktoś chciałby się zaszczepić, przez telefon usłyszy, że wolnych terminów nie ma, a punkt działa raz w tygodniu. Od 8 do 12 szczepi Pfizerem, a od 14 do 17 szczepi szczepionką Johnson & Johnson.
Seniorzy podwójnie wykluczeni
Jak wskazała partia Razem, w Legionowie około 25 procent mieszkańców to seniorzy, a miasto otrzymało jedną z najmniejszych dostaw szczepionek w województwie mazowieckim. Przekonywali, że można to sprawdzić na stronie Ministerstwa Zdrowia. Według działaczy, wyprawa do Warszawy na szczepienie to dla wielu osób starszych wyzwanie. Ocenili, że są podwójnie wykluczeni: cyfrowo i transportowo. - Jako członkowie partii Razem okręgu podwarszawskiego postanowiliśmy skontrolować podwarszawskie gminy. Nasi znajomi, nasze rodziny, rejestrując rodziców, dziadków, osoby niepełnosprawne, zwracały nam uwagę, że wsparcie samorządów w zakresie transportu takich osób praktycznie nie istnieje – mówił Mateusz Stefankowski z okręgu podwarszawskiego Razem.
Dodał, że kontrolując podwarszawskie gminy, działacze zwrócili uwagę przede wszystkim na to, czy zapewniana jest pomoc przy przygotowaniu do szczepienia, ubraniu się, zejściu, jeśli taka osoba mieszka na piętrze oraz czy pojazdy, które są wykorzystywane do transportu, są przystosowane do potrzeb osób niepełnosprawnych. I w końcu, jakie należy spełnić kryteria, by taką pomoc uzyskać. - Wyłania się z tego obraz, że ostatnia prosta będzie dosyć krzywa, gdyż samorządy nie zapewniają odpowiedniego transportu do punktów szczepień. Zwracaliśmy przede wszystkim uwagę na to, czy osoby starsze dostają pomoc przy przygotowaniu. Niestety większość gmin zapewnia tylko minimum transportowe, to znaczy przewozi pacjenta tylko z punktu A do punktu B. Jego przygotowanie zaś: ubranie, zniesienie pozostawia członkom rodziny, opiece medycznej – ocenił.
"Powoli zbliżamy się do ściany"
Głos zabrała także posłanka Magdalena Biejat: - W ramach działalności poselskiej skontrolowaliśmy również sytuację w Warszawie. Tam sytuacja jest znacznie lepsza, choć pozostawia wiele do życzenia kwestia komunikacji transportu do rządowych punktów szczepień i do mobilnych punktów szczepień. - Wystarczy wyjechać za rogatki stolicy, żeby zobaczyć zupełnie inny obraz. Ten obraz, o którym mówili działacze podwarszawskiego oddziału partii Razem, który sprawdzili, dzwoniąc do konkretnych gmin i sprawdzając, jak ten transport rzeczywiście wygląda. Niestety tak jak wskazywali, w części gmin jest on pozorowany albo niepełny. Nie zapewnia się dostosowanych środków transportu, nie umożliwia się pomocy przy dostaniu się z mieszkania do tego środka transportu albo właśnie odległości, która zapewnia gmina, które są zbyt małe, by faktycznie dowieźć osobę do punktu szczepień – oceniła dalej.
Sytuację skomentował także obecny na konferencji Adrian Zandberg: - Powoli zbliżamy się do ściany. To znaczy do momentu, w którym w wielu miejscach w Polsce zabraknie chętnych do szczepień, chociaż szczepionki będą. To jest sytuacja inna niż ta, z którą mieliśmy do czynienia jeszcze miesiąc, półtora miesiąca temu. Sytuacja, z którą jeśli sobie nie poradzimy, to marzenia o tym, żeby osiągnąć odporność populacyjną, zostaną właśnie marzeniami. Tutaj była mowa na przykładzie Legionowa i okolic o tym, co powstrzymuje wielu seniorów przed tym, żeby się zaszczepić.
I dodał: - Te sprawy muszą być naprawione. Nie może być tak, że państwo zostawia ludzi samych z tym problemem. A dzisiaj niestety w bardzo wielu w miejscach w Polsce tak jest i to powoduje, że wiele osób się nie szczepi.
Działanie punktu uzależnione od szczepionek
O sprawę zapytaliśmy urząd miasta w Legionowie. - Dni i godziny pracy Punktu Szczepień Powszechnych w Lodowej Arenie uzależnione są wyłącznie od liczby szczepionek dostarczanych przez Rządową Agencję Rezerw Materiałowych do NZOZ Legionowo, który odpowiedzialny jest za obsługę medyczną tego miejsca. Jego docelowe funkcjonowanie (zgodnie z wytycznymi od wojewody mazowieckiego) miało obejmować co najmniej pięć dni w tygodniu i około 500 szczepień dziennie, zarówno NZOZ Legionowo, jak i Urząd Miasta są gotowe na świadczenie usługi w takim wymiarze – przekazał nam jego rzecznik Kamil Stępkowski.
Przy czym zaznaczył, że obecnie są braki w dostawie szczepionek i dopiero po ich dostarczeniu punkt będzie mógł działać w pełnym wymiarze.
Odpowiedź w tej sprawie przesłał także NZOZ w Legionowie. Jak zapewnił, punkt spełnia wymogi formalne oraz "zapewnia potencjał do szczepienia od 300 do 500 osób dziennie". - Zależy nam, aby każdy pacjent mógł zaszczepić się w dogodnej dla siebie godzinie, blisko swojego miejsca zamieszkania. Dlatego też założyliśmy, że punkt szczepień będzie czynny od wtorku do soboty w godzinach 8-13 oraz 14-19. Obecne oferty przedstawione ma miesiąc czerwiec br. przez Rządową Agencję Rezerw Strategicznych nie są wystarczające do zrealizowania celów oraz planów, jakie zostały określone podczas tworzenia PSP. W chwili obecnej dostajemy jedynie 380 dawek szczepionki Pfizer tygodniowo, uwzględniając przy tym I i II dawkę. Pozwala to na otwarcie punktu szczepień raz w tygodniu – przekazała nam Iwona Wyrozębska z ZOZ Legionowo.
Nie informują o rezygnacji ze szczepienia
Jak zapewniła, nie ma jednak problemu z zapisami na szczepienie. Punkt dysponuje jeszcze wolnymi miejscami na bieżący miesiąc. Wskazała, że grafik jest udostępniany na infolinii pod numerem 989, jak i przez pracowników urzędu miasta. - Trzeba przy tym zaznaczyć, że działalność wszystkich PSP opiera się na zapisie pacjenta w e-rejestracji. Niepełnosprawni wraz z opiekunami są szczepieni bez wcześniejszego zapisu. Obecne zainteresowanie szczepieniami jest na tyle małe, że ZOZ Legionowo w celu zminimalizowania strat dawek szczepionki samodzielnie pozyskuje w dniu szczepienia chętne osoby lub zaprasza osoby zapisane na szczepienie w późniejszym terminie. Niestety problem stanowią osoby zapisane, które nie informują o rezygnacji ze szczepienia w danym terminie, co znacznie utrudnia pracę punktu szczepień – podsumowała Wyrozębska.
katke/r
Źródło: TVN24, tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Google