Zamaskowani sprawcy weszli do domu jednorodzinnego w Kobyłce, podając się za policjantów CBŚP. Skuli jego mieszkańców kajdankami i wynieśli kosztowności. Trwają ich poszukiwania. Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie dokonanego przez nich rozboju.
Do zdarzenia doszło w Kobyłce w powiecie wołomińskim w czwartek, 13 lutego w godzinach wieczornych. Sprawę badają policjanci pod nadzorem Prokuratury Rejonowej w Wołominie, która wszczęła śledztwo w sprawie rozboju.
- Śledztwo to dotyczy zdarzenia polegającego na doprowadzeniu do stanu bezbronności przez założenie kajdanek pokrzywdzonym, a następnie kradzieży rzeczy w postaci kosztowności, pieniędzy, zegarków na łączną kwotę kilkuset tysięcy złotych - informuje prokurator Norbert Woliński, rzecznik Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga.
Jak dodaje, sprawcy podali się za funkcjonariuszy Centralnego Biura Śledczego Policji. - Byli zamaskowani, mieli na głowach kominiarki i czapki. Pozostawili pokrzywdzonych skutych kajdankami i opuścili miejsce zdarzenia - relacjonuje rzecznik.
Za dokonanie rozboju grozi kara od roku do dziesięciu lat więzienia. Poszukiwania sprawców trwają.
Mieli spryskać psy gazem i udawać policjantów
Przypomnijmy, że informacja o napadzie pojawiła się w piątek na Forum Mieszkańców Kobyłki na Facebooku. Udostępniła ją kobieta, podająca się za córkę właścicieli domu i zaapelowała o sprawdzenie nagrań z monitoringu przez osoby mieszkające w okolicy lub przejeżdżające tamtędy w czwartek wieczorem. Z jej relacji wynika, że sprawcy weszli na podwórko i "spryskali psy gazem". Następnie dostali się do domu przez otwarte drzwi i zastali jej rodziców siedzących przy stole. Zaczęli krzyczeć "policja" i plądrować dom, mieli też użyć kajdanek i zastraszać domowników.
Informowaliśmy także o napadzie na jubilera w galerii handlowej na Mokotowie:
Autorka/Autor: kk /jas
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock