Zabytkowe ogrodzenie przy kościele rozebrane koparką. Konserwator zlecił kontrolę

Źródło:
tvn24.pl
Garwolin. Zabytkowe ogrodzenie przy kościele rozebrane przy użyciu koparki. Ksiądz twierdzi, że wszystko zostało wykonane zgodnie z pozwoleniem
Garwolin. Zabytkowe ogrodzenie przy kościele rozebrane przy użyciu koparki. Ksiądz twierdzi, że wszystko zostało wykonane zgodnie z pozwoleniemKrzysztof Kot
wideo 2/4
Garwolin. Zabytkowe ogrodzenie przy kościele rozebrane przy użyciu koparki. Ksiądz twierdzi, że wszystko zostało wykonane zgodnie z pozwoleniemKrzysztof Kot

Proboszcz parafii w Garwolinie (Mazowsze) rozebrał zabytkowe ogrodzenie przy kościele. Użyta została do tego koparka, co oburzyło miłośników historii. Duchowny miał pozwolenie od służb konserwatorskich, w tym na użycie koparki. Miała jednak posłużyć tylko do "wzruszenia muru". Konserwator zabytków zlecił kontrolę.

"Jakaś dziwna ta rewitalizacja". "Chyba nie znają pojęcia rewitalizacja". "Widać, niezbyt wyrafinowana ta rewitalizacja". Takie komentarze pojawiły się pod postem na profilu facebookowym Dawny Garwolin i okolice.

Zamieszczono tam zdjęcia zrujnowanego ogrodzenia przy zabytkowym kościele Przemienienia Pańskiego w Garwolinie. W tle stoi koparka. Na trawie leżą pokruszone cegły.

Ogrodzenie zostało rozebrane. Użyto koparki Krzysztof Kot

"Cegły powinny być wyjmowane ręcznie jedna po drugiej"

- Serce się kraje, a inwestycja figuruje na stronie parafii jako "rewitalizacja i zagospodarowanie otoczenia wraz z ogrodzeniem" (tak też tytułowany był przetarg na prace - red.). Nawet jeśli ksiądz dostał od konserwatora zabytków pozwolenia na rozbiórkę, ta powinna odbywać się w taki sposób, że cegły są wyjmowane ręcznie jedna po drugiej, aby później być wykorzystane do odtworzenia muru. Tutaj jednak użyto koparki - mówi Krzysztof Kot, wiceprezes Fundacji Koszary - Przywróćmy Pamięć oraz współtwórca wspomnianego profilu na Facebooku.

Dodaje, że świątynię wzniesiono w 1900 roku, natomiast ogrodzenie jest widoczne na zdjęciu z lat 20. ubiegłego wieku (przedstawia strażaków z Garwolińskiej Straży Ogniowej), więc co najmniej wtedy musiało powstać.

Mur jest widoczny na zdjęciu z lat 20. ubiegłego wieku. Fotografia przedstawia członków Garwolińskiej Straży Ogniowej Dawny Garwolin i okolice, garwolin.org

- Z pozostałych stron kościół otacza ogrodzenie, które ma już innych charakter. Składa się murowanych fundamentów oraz z żeliwnego ozdobnego parkanu. O ile fundamenty są pewnie starsze, to parkan powstał już po II wojnie światowej. Oryginalne żeliwne elementy zabrali Niemcy w czasie okupacji i przerobili na czołgi czy też inną broń. Mam nadzieję, że chociaż z tych trzech stron ogrodzenie nie będzie rozbierane, tak jak teraz to się dzieje od strony parku – zaznacza nasz rozmówca.

Ksiądz: konserwator zgodził się na rozbiórkę

Proboszcz ks. Stanisław Szymuś mówi nam, że wszystkie prace wykonywane są zgodnie z pozwoleniem konserwatorskim. - Jeśli chodzi o ogrodzenie od strony parku, konserwator zgodził się na rozbiórkę. Mur był już przechylony, jego stan zagrażał bezpieczeństwu. Koparka, o której mowa jest lekkim sprzętem, który został użyty jedynie do wzruszenia ogrodzenia. Później te cegły, które się do tego nadawały, były wyjmowane ręcznie, a te które nie - były delikatnie zabierane przez koparkę. Nikt nie wjeżdżał tu buldożerem i nie niszczył zabytkowego muru - podkreśla.

Dodaje, że cegły zostaną użyte do odtworzenia ogrodzenia. - Zgodnie z założeniem ma być takie jak poprzednio. Natomiast jeśli chodzi o pozostałe fragmenty ogrodzenia, to nikt nie będzie zastępował żeliwnych elementów nowymi. Te które są, zostaną zabrane i poddane piaskowaniu, po czym wrócą na swoje miejsce. Natomiast murowany fundament będzie potraktowany w ten sposób, że te cegły, których stan na to pozwala zostaną na swoim miejscu, a te które są już zbyt zniszczone zostaną wymieniona na nowe – tłumaczy duchowny.

Ksiądz twierdzi, że nie zrobił nic wbrew pozwoleniu konserwatorskiemu Krzysztof Kot

Odpowiadając na komentarze z sieci, że nie tak powinna wyglądać rewitalizacja mówi, że to tylko słowo użyte w nazwie inwestycji. – Chodzi o odnowienie ogrodzenia tam gdzie się da, a tam gdzie się nie da, o wymianę – zaznacza ks. Szymuś.

Konserwator: sprawdzimy, jaki przebieg miały prace

Mazowiecki wojewódzki konserwator zabytków Marcin Dawidowicz zlecił kontrolę inwestycji.

Tak wyglądało ogrodzenie przed rozbiórką Urząd miasta Garwolin

- Było pozwolenie na rozbiórkę, a podczas prac faktycznie mogła być użyta koparka, jednak tylko do wzruszenia muru. Cegły powinny być natomiast wyjmowane ręcznie. Sprawdzimy, czy taki przebieg miały prace - mówi Dawidowicz.

ZOBACZ TEŻ: W miejscu mogił ofiar Holokaustu miał stanąć dworzec. PKP zmienia plany

Natomiast jeśli chodzi o pozostałe fragmenty ogrodzenia potwierdza, że podczas wyjmowania żeliwnych elementów ma być oceniane, które cegły z fundamentów nadają się do ponownego je wykorzystać, a które nie.

- Przebieg prac również będzie podlegał kontroli – zaznacza konserwator.

Z pozostałych stron ogrodzenie ma inny charakter. Jest murowany fundament i żeliwny parkan UM Garwolin

Za pieniądze z "Polskiego Ładu"

Jak nas informuje Cezary Tudek, sekretarz urzędu miasta Gawrolin parafia dostała 980 tysięcy złotych rządowego dofinansowania z "Polskiego Ładu", natomiast 20 tysięcy złotych musiała sama wyłożyć jako wkład własny.

- Nasz urząd pośredniczył w tym procesie. Z informacji, które uzyskałem od księdza wynika, że wszystkie prace były prowadzone zgodnie z pozwoleniem konserwatorskim - podkreśla.

Autorka/Autor:Tomasz Mikulicz

Źródło: tvn24.pl

Źródło zdjęcia głównego: Krzysztof Kot

Pozostałe wiadomości

Saturn - kundel z podwarszawskiego schroniska - stał się dawcą nerki dla rasowego owczarka z hodowli. Fundacja zajmująca się ochroną zwierząt informuje teraz, że lekarz weterynarii, który okaleczył psa, usłyszał wyrok.

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Pięć tysięcy złotych mandatu i 10 punktów karnych kosztowało 20-latka driftowanie na parkingu przed sklepem w Piasecznie. Wszystkiemu przyglądali się członkowie jego rodziny, a ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć".

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

- Skrzywdził rodzinę, odebrał ojca dzieciom - mówią o Łukaszu Ż. żona i matka zmarłego 37-letniego Rafała. Podejrzany o spowodowanie śmiertelnego wypadku na Trasie Łazienkowskiej w czwartek zostanie przewieziony z Niemiec do Polski. Prokuratura przedstawi mu zarzuty.

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Źródło:
"Uwaga!" TVN, tvnwarszawa.pl

- Moją rolą, jako mamy, jest zadbać o to, żeby dzieci nie zapomniały, jaki był tatuś. Każdej nocy o tym rozmawiamy, krzyczymy: "tatusiu, kochamy cię" - tak mówi wdowa po panu Rafale, który zginął dwa miesiące temu w wypadku na Trasie Łazienkowskiej w Warszawie. Auto, którym jechała cała rodzina, staranował swoim samochodem Łukasz Ż. 14 listopada mężczyzna trafi z Niemiec prosto w ręce polskich służb.

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

Źródło:
Fakty TVN

W miejscowości Jedlińsk pod Radomiem dachowała karetka, która wracała z wezwania, bez pacjenta. "Jechało nią dwóch mężczyzn, jeden z nich poniósł śmierć na miejscu, drugi trafił do szpitala" - podała policja. Prokuratura wyjaśnia, kto był sprawcą wypadku.

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjant z Ostrołęki wracał po służbie do domu, gdy zobaczył siedzącego na poboczu mężczyznę. Pieszy był wyraźnie zdezorientowany, na nogach miał klapki. Funkcjonariusz pomógł wyziębionemu mężczyźnie, który miał zamiar pieszo dotrzeć do domu. Miał jeszcze 30 kilometrów.

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Twarz miał zakrytą szalikiem, a na głowie kaptur. Groził pracownikom stacji paliw przedmiotem przypominającym broń palną. Ukradł pieniądze z kasy i uciekł w kierunku drogi wojewódzkiej numer 7.

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Zakończyło się śledztwo w sprawie ataku w szkole w Kadzidle (Mazowieckie). 18-letni Albert G. zaatakował uczniów. Do szpitali trafiły trzy osoby. Tuż po zdarzeniu nożownik usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa wielu osób. Po roku od zdarzenia stanie przed sądem.

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W środę przed Sądem Okręgowym w Warszawie mowy końcowe wygłosili obrońcy oskarżonych w sprawie o zabójstwo byłego premiera Piotra Jaroszewicza i jego żony. To jedna z najgłośniejszych zbrodni początku lat 90. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku.

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Źródło:
PAP

Policjanci wyjaśniają okoliczności poważnego wypadku pod Legionowem. Ranni zostali mężczyźni wykonujący prace na drodze. Obaj stali przed autem, w które wjechał inny kierowca.

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl

"Decyzją Mazowieckiego Konserwatora Zabytków wpisem objęte zostały brama główna wraz ogrodzeniem (trzy przęsła), budynek dyrekcji, hala kolebkowa, części hali spawalni, części hali tłoczni wraz z rampą wjazdową oraz główne ciągi komunikacyjne i teren położony przy ul. Jagiellońskiej w Warszawie" - poinformowano w środę.

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Źródło:
PAP

Jak wynika z danych ratusza, przemoc domowa w dalszym ciągu jest silnie związana z płcią i zdecydowana większość osób jej doświadczających to kobiety. A w skrajnych przypadkach może być przyczyną bezdomności. Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności. One bardzo potrzebują wsparcia.

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Parking P+R przy stacji metra Młociny przejdzie kompleksową przebudowę. Wymieniona zostanie nawierzchnia, a obiekt zyska rozwiązania, które ograniczą zużycie energii.

Największy parking P+R do przebudowy

Największy parking P+R do przebudowy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Prokuratura przesłuchała już wszystkich świadków w sprawie śmierci 31-latka na plebanii w Drobinie niedaleko Płocka (Mazowieckie). Śledczy mają otrzymać na początku lutego przyszłego roku wyniki badań toksykologicznych zmarłego.

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Źródło:
PAP

75-latkę osaczali przez kilka dni. Przekonali ją, że bierze udział w policyjnej obławie i jest świadkiem incognito. Byli tak wiarygodni, że nie wierzyła prawdziwym policjantom i swoim bliskim, którzy sygnał o jej dziwnym zachowaniu dostali od pracownika banku. Przekazała oszustom ponad pół miliona złotych. Na jej szczęście prawdziwi policjanci działali. Oszuści wpadli w zasadzkę, a teraz zostali oskarżeni o oszustwo, grozi im do 10 lat więzienia.

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na terenie powiatu kozienickiego doszło do dwóch groźnych wypadków z udziałem dzikich zwierząt. W Magnuszewie kierowca zderzył się z łosiem, który wbiegł na jezdnię. W Zajezierzu kobieta potrąciła sarnę. Policja przestrzega przed wzmożonym ruchem zwierząt w rejonach zalesionych.

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Studenci, którzy nie kupowali dyplomów, ale rzetelnie na nie zapracowali, mają poważne problemy. Po aferze korupcyjnej Collegium Humanum zmieniło nazwę, ale to tylko spotęgowało kłopoty. Część studentów zdecydowała się już na pozew zbiorowy przeciwko uczelni. Materiał Łukasza Łubiana z programu "Polska i Świat" TVN24.

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Źródło:
TVN24

Urząd dzielnicy Mokotów zapowiedział, że w najbliższych miesiącach wybudowane zostanie 650 metrów nowej drogi rowerowej w ciągu ulic Domaniewskiej i Suwak. W ramach prac przebudowane zostaną chodniki oraz jedno z przejść dla pieszych.

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policja zatrzymała 23-letnią mieszkankę warszawskiego Targówka podejrzaną o posiadanie znacznej ilości mefedronu i marihuany. W mieszkaniu kobiety znaleziono m.in. pojemniki z poporcjowanymi narkotykami oraz wagę elektroniczną.

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Piaseczna w niecałą godzinę dwukrotnie zatrzymali 44-letniego mężczyznę, który prowadził samochód nietrzeźwy i bez prawa jazdy. - Musiałem odwieźć partnerkę do domu - tłumaczył.

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Źródło:
PAP

Auto ciężarowe, dwa busy i samochód osobowy. W środę rano na autostradzie A2 doszło do poważnego wypadku. Są ranni.

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjanci ze Śródmieścia zatrzymali czterech obywateli Turcji, w tym podejrzanego o brutalny atak nożem. 23-latek usłyszał już zarzuty: usiłowania spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, posiadania narkotyków oraz kierowania samochodem pod ich wpływem.

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

Źródło:
tvnwarszawa.pl