Prokuratura przedstawiła zarzuty dwóm mężczyznom podejrzanym o brutalne pobicie mężczyzny na Grójeckiej. Powodem agresji miało być wyłącznie to, że 32-latek zwrócił im uwagę w tramwaju, że zachowują się zbyt głośno. Poszkodowany stracił przytomność, trafił do szpitala z poważnymi obrażeniami twarzy. Przebywa tam do dziś.
Do zdarzenia doszło w sobotni wieczór. Funkcjonariusze patrolujący Ochotę usłyszeli głośne krzyki kobiety. W miejscu skąd dobiegały, zauważyli dwóch mężczyzn kopiących osobę leżącą na chodniku. Agresorzy chcieli uciec, ale zostali zatrzymani. Byli pijani. Jak się dowiedzieliśmy, obaj podejrzani mają po 22 lata.
Ciężkie uszkodzenia kości twarzoczaszki
O stan poszkodowanego i etap śledztwa zapytaliśmy w Prokuraturze Okręgowej w Warszawie.
- Pokrzywdzony z ciężkimi uszkodzeniami kości twarzoczaszki został odwieziony do szpitala, gdzie w dalszym ciągu przebywa. Wobec dwóch mężczyzn, wydano postanowienie o przedstawieniu zarzutów pobicia w ramach występku chuligańskiego, to jest o czyn z artykułu 158 paragraf 1 Kodeksu karnego w związku z artykułem 57a paragraf 1 Kodeksu karnego - poinformował nas Piotr Skiba, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie. Za ten czyn grozi do pięciu lat więzienia.
Prokurator Skiba dodał też, że w celu zabezpieczenia prawidłowego toku postępowania wobec obu podejrzanych zastosowano środek zapobiegawczy w postaci policyjnego dozoru. Podejrzani muszą dwa razy w tygodniu stawiać się w komendzie.
- Każdorazowo z obowiązkiem poddania się badaniu na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu połączony wraz z zakazem kontaktowania się z pokrzywdzonym za pomocą wszelkich możliwych środków komunikacji oraz z zakazem zbliżania się do pokrzywdzonego na odległość mniejszą niż 100 metrów - zaznaczył Skiba.
Chcą przesłuchać pokrzywdzonego
Postępowanie przygotowawcze jest w toku. - W ramach niniejszej sprawy niezbędne jest przesłuchanie pozostającego w szpitalu pokrzywdzonego, uzyskanie opinii biegłego z zakresu medycyny na okoliczności związane z zakresem poniesionych obrażeń oraz ich długotrwałością - wskazał prokurator.
- Prokuratura będzie wnosiła w oparciu o artykuł 57a paragraf 1 Kodeksu karnego o zasądzenie wobec pokrzywdzonego wysokiej nawiązki. Z praktyki sądów warszawskich wynika, że taka nawiązka może wynieść w tym przypadku kilkadziesiąt tysięcy złotych - zauważył rzecznik.
Co było motywem brutalnego ataku? Jak wyjaśniała wcześniej policja, partnerka poszkodowanego, relacjonując, co się wydarzyło, wskazała, że powodem agresji miało być zwrócenie im uwagi na głośne zachowanie w tramwaju
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: KSP