Jeszcze niedawno urzędnicy zapowiadali, że zamierzają uruchomić pierwsze fotoradary do końca marca. Teraz, gdy termin minął, nabierają wody w usta. Nie podają ani terminu, ani lokalizacji maszyn, które włączą w pierwszej kolejności.
Po tym, jak Główny Inspektorat Transportu Drogowego przejął stołeczne fotoradary od straży miejskiej, mieszkańcy czekają na sygnał, kiedy urządzenia zaczną funkcjonować. W połowie marca usłyszeliśmy konkretne zapowiedzi: Staramy się, aby pierwsze urządzenia zaczęły działać do końca marca tego roku.
Podali nawet trzy lokalizacje, gdzie maszyny mają zacząć działać w pierwszej kolejności: przy ulicy Armii Krajowej w Wesołej, przy Spacerowej i na moście Gdańskim. Mamy już 6 kwietnia, a fotoradary jak nie działały, tak nie działają. Chcieliśmy się dowiedzieć w GITD, kiedy zostaną uruchomione.
Żadnych szczegółów
- Dokładamy starań, żeby jak najszybciej je uruchomić. O terminie poinformujemy oficjalnie, prawdopodobnie będzie to briefing prasowy – uciął w czwartek Wojciech Król z GITD. O przyczynach opóźnienia informował w środę RMF FM. Według radia, problemem jest "brak prądu". Fotoradary przejęte od straży miejskiej nie mają zasilania albo nie są spełnione wymogi formalne, by podpiąć je do zasilania. Jak podał RMF FM, w niektórych miejscach brakuje też dokumentacji technicznej, w innych umowy z zakładem energetycznym.
Oficjalnie GITD tego nie potwierdza.
Umowa z ratuszem
Główny Inspektorat Transportu Drogowego przejął od straży miejskiej wszystkie 27 fotoradarów. To efekt wielomiesięcznych negocjacji z miastem, po których podpisano porozumienie na trzy lata.
Jeszcze w październiku straż miejska rozpisała przetarg na demontaż masztów i pustych komór urządzeń. Od zamówienia jednak odstąpili. - Chcemy, aby wcześniej obsługiwany przez nas system działał, ponieważ się sprawdzał – mówiła w grudniu Monika Niżniak, rzeczniczka straży miejskiej.
Ratusz przekonywał, że fotoradary przynoszą realne efekty, których odbicie widzimy w statystykach. Jak pisaliśmy na tvnwarszawa.pl, w latach poprzedzających uruchomienie systemu, na stołecznych ulicach ginęło rocznie ponad 100 osób, a w latach działania urządzeń (2012 – 2015), liczba zabitych spadła do około 60. Spadła również ogólna liczba osób rannych, wypadków i kolizji.
ran/b