Ostatnią przedświąteczną niedzielę przed południem zakupy w Złotych Tarasach można było zrobić bez kolejki.
Zaskakujący jarmark
Już niedługo po otwarciu tłumy szturmowały za to jarmark przedświąteczny na świeżo wyremontowanej Chłodnej. Asortyment mógł zaskoczyć klientów-tradycjonalistów. Królowały gadżety rodem ze "śmiesznych rzeczy": skaczące czapki, nakręcane robaki, gumowe nosy z cieknącym z nich katarem. Można było kupić miecze świetlne. Było nawet sushi.
Jarmark na Woli - fot
Niedziela w kościele
Warszawiacy jak zwykle tłumnie odwiedzali też kościół pokamedulski na Bielanach. Po mszy parafianie opowiedzieli nam o swoich przygotowaniach do świąt:
Przygotowania do świąt - fot