Grzegorz Ś. musiał być bardzo głodny, ponieważ zamówił dwie pizze, pieczywo czosnkowe i sosy. Nie zamierzał jednak płacić za posiłek. Gdy dostawca pojawił się w umówionym miejscu - na ul. Horodelskiej, 26-letni Grzegorz Ś. zamiast pieniędzy zaproponował mu... porażenie paralizatorem.
Paralizator i puste pudełka
Pracownik pizzerii powiadomił o zajściu policję. Funkcjonariusze ustalili, jak wyglądał napastnik i w którą stronę uciekł. Dwie godziny po zajściu zapukali do drzwi jego mieszkania.
Grzegorz Ś. nie chciał wpuścić policjantów do środka. Ustąpił dopiero, gdy ci zagrozili wyważeniem drzwi. Mundurowi znaleźli w jego mieszkaniu paralizator i puste pudełka po pizzy. Mężczyzna został tymczasowo aresztowany na dwa miesiące. Prokurator postawił mu zarzut rozboju z użyciem niebezpiecznego narzędzia. Grozi mu do 15 lat więzienia.
wp/par