Wysoki poziom wody w Bugu. "O poranku brakowało czterech centymetrów do stanu alarmowego"

Wysoki poziom wody w Bugu w Wyszkowie
Ostrzeżenie hydrologiczne dla Wyszkowa
Źródło: TVN24
Od końca lutego rośnie poziom wody w Bugu. We wtorkowy poranek w Wyszkowie brakowało czterech centymetrów do osiągnięcia stanu alarmowego. "Pozostajemy czujni i na bieżąco monitorujemy sytuację i prognozy" - zapewniają władze miasta.

Stan alarmowy na Bugu wynosi 450 centymetrów. - Z godziny na godzinę widzimy, jak ta woda powoli się obniża. O poranku brakowało czterech centymetrów do stanu alarmowego, teraz ta woda jest ponad 20 centymetrów poniżej stanu alarmowego - relacjonował po godzinie 13 reporter TVN24 Piotr Czaban. Jak dodał, na plaży miejskiej, która częściowo jest zalana, spotkać można mieszkańców. - Od kilku dni przychodzą i obserwują, co dzieje się na Bugu. Ta pogoda sprzyja temu, by powoli i stopniowo woda odpływała - zaznaczył reporter.

Borykają się z tym "od wielu lat"

Sytuację na rzece od kilkunastu dni obserwują miejskie służby. Jak ustalił reporter TVN24, deklarują pełną gotowość na wypadek, gdyby doszło do lokalnych podtopień i konieczne byłoby udzielenie pomocy mieszkańcom. "Pokrywa lodowa zaczęła powoli schodzić i pojawiają się pierwsze spiętrzenia. Na godzinę 9:00 stan rzeki to 441 centymetrów, do stanu alarmowego brakuje więc dziewięciu centymetrów" - podano w porannym komunikacie na profilu Gminy Wyszków na Facebooku.

- Jest to zjawisko, z którym borykamy się od wielu lat. Od kilku lub nawet kilkudziesięciu lat mamy do czynienia z wypłycaniem się rzeki, co powoduje, że woda jest bardzo płytka i rozlewa się w okresie wiosennym, kiedy schodzi kra. Stąd też teraz, w niektórych miejscach - lokalnie - dochodzi do poniesienia się poziomu wody. Poza sporadycznymi, pojedynczymi przypadkami, gdy woda dociera do podwórek, nie mamy informacji, że wlewa się do garaży lub zalewa infrastrukturę - zaznaczał w rozmowie z TVN24 Adam Mróz, naczelnik Wydziału Inwestycji i Bezpieczeństwa w urzędzie miejskim w Wyszkowie, który jest także strażakiem ochotnikiem i koordynatorem gminnego sztabu przeciwpowodziowego.

Urzędnicy zapewniają, że w związku z sytuacją powodziową uzupełnili zapasy magazynowe gminnego sprzętu przeciwpowodziowego. Jak wyliczają, dokupiono między innymi 10 tysięcy worków polipropylenowych i zabezpieczono dostawy piasku. Na bieżąco wykonywane są też przeglądy urządzeń, a strażacy z OSP są w stałej gotowości do podjęcia akcji. "Mamy nadzieję, że wszystkie te działania okażą się jedynie zapobiegawcze, póki co pozostajemy czujni i na bieżąco monitorujemy sytuację i prognozy" - czytamy we wtorkowym komunikacie.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE W TVN24 GO

Koronawirus w wyszkowskim urzędzie miasta

Władze Wyszkowa muszą obecnie mierzyć się nie tylko z ostrzeżeniami hydrologicznymi. Problemem stał się również koronawirus.

- Ostatnie dwa tygodnie były dla nas tak naprawdę krytyczne, ponieważ 40 procent pracowników było chorych, na zwolnieniach i kwarantannach, stąd niektóre wydziały były całe zamknięte - przyznaje burmistrz Wyszkowa Grzegorz Nowosielski. - Obecnie mamy około 30 procent załogi nieobecnej. Staramy się wykonywać najważniejsze prace, mając tę świadomość, że niektóre odcinki, takie jak ochrona przed rzeką, wydawanie dowodów osobistych czy aktów z urzędu stanu cywilnego muszą po prostu bez względu na pandemię i liczbę osób chorych pracować ciągle - podkreśla burmistrz.

Czytaj także: