Woda miała być wyłączona w nocy z piątku na sobotę. Prace miały się zaś zakończyć rano. Tak się jednak nie stało - około północy mieszkańcy Pruszkowa i Ursusa mieli jeszcze wodę, za to nad ranem już nie. Prace przeciągnęły się do południa, a przerwa w dostawie trwała do 17.
Ponowne nawadnianie wodociągu zaczęło się dopiero 15. - Sprawdzamy czy sieć jest szczelna - informowała wtedy Marzena Wojewódzka z biura prasowego Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji.
Po godz. 17 woda popłynęła wreszcie z kranów. - Próby bakteriologiczne poszły bardzo dobrze. Woda nie powinna być gorszej jakości - zaznacza Wojewódzka.
Przykra niespodzianka
- Na Niedźwiadku nie ma wody. Żadnych wywieszek z informacją nie było. Co się dzieje? - takimi pytaniami zasypali nas rano mieszkańcy zachodniej części Warszawy i jej przedmieść.
Okazało się, że zamknięcie magistrali związane jest z budową trasy S2. Mieszkańcy nie zostali jednak o nim poinformowali. W mailach do redakcji tvnwarszawa.pl skarżyli się na brak kartek. Późno pojawiły się też beczkowozy.
roody