Stołeczni policjanci poinformowali o zatrzymaniu dilera na ulicy Brzeskiej. 23-latek podejrzany o "udzielanie narkotyków" innym osobom oraz posiadanie ich w znacznej ilości został tymczasowo aresztowany.
Policjanci otrzymali informację o mężczyźnie, który miał sprzedawać narkotyki przed jedną z klatek na ulicy Brzeskiej, a nielegalne substancje przechowywać w puszkach. Gdy klient się do niego zgłaszał, ten, jak opisują funkcjonariusze, schylał się do puszki, z której wyjmował zawiniątka z wybranym narkotykiem.
"Wywiadowcy przystąpili do akcji. Po dojeździe na miejsce zabezpieczyli teren przed dostępem osób postronnych i wbiegli na podwórko. Przed jedną z klatek zauważyli dwóch mężczyzn, przy których stały opisane puszki. Na widok zbliżających się policjantów, pierwszy z nich krzyknął do kolegi, by ten uciekał. Jeden z nich odrzucił jeszcze puszkę i obaj rzucili się do ucieczki. Wbiegli do klatki, gdzie też zostali zatrzymani. Mężczyzna, który wcześniej odrzucił puszkę, uciekając przed policjantami, wyrzucał jeszcze woreczki z foliowymi zawiniątkami" - opisali policjanci.
"Jak się okazało, 23-latek w czasie ucieczki odrzucił 76 zawiniątek z zawartością mefedronu, amfetaminy i kokainy. W puszcze, którą upuścił i w dwóch kolejnych, które znaleźli jeszcze na podwórku policjanci, znajdowało się ponad 100 zawiniątek z marihuaną, mefedronem i kokainą oraz prawie 340 kapsułek silnych leków wydawanych jedynie na receptę, wywierających bezpośrednie działanie na ośrodkowy układ nerwowy. Przy mężczyźnie znaleziono również gotówkę w kwocie ponad 1700 złotych" - dodali.
Usłyszeli zarzuty
23-latek i 22-latek, pełniący rolę "czujki", zostali przewiezieni do północnopraskiej komendy. Funkcjonariusze zabezpieczyli narkotyki, kapsułki oraz gotówkę.
Starszy z mężczyzn usłyszał zarzuty "udzielania narkotyków innym osobom oraz posiadania znacznej ilości środków odurzających i substancji psychotropowych". Sąd przychylił się do wniosku Prokuratora Prokuratury Rejonowej Warszawa – Praga Północ o jego tymczasowe aresztowanie. 23-latkowi grozi do 10 lat więzienia.
Natomiast 22-latek usłyszał zarzuty dotyczące pomocnictwa w przestępczym procederze kolegi, za co może mu grozić kara pozbawienia wolności od trzech miesięcy do lat pięciu. Został on objęty policyjnym dozorem.
Postępowanie nadzorowane jest przez Prokuraturę Rejonową Warszawa - Praga Północ w Warszawie.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: KSP