Kolizją zakończył się policyjny pościg po ulicach Warszawy. Kierowca skody został zatrzymany do kontroli trzeźwości. Ale po badaniu gwałtownie ruszył. Zatrzymała się na stojącym przez sygnalizacją świetlną samochodzie, w który uderzył. Dalej próbował uciekać pieszo.
Do zdarzenia doszło w niedzielę rano. - Policjanci realizowali na trasie W-Z czynności w związku z akcją "Trzeźwy poranek". Do kontroli zatrzymali kierowcę skody - powiedział nam Bartłomiej Śniadała z wydziału prasowego Komendy Stołecznej Policji.
Jak dodał, kierowca został przebadany pod kątem trzeźwości. - Po przeprowadzeniu badania gwałtownie ruszył, zaczął uciekać - opisywał policjant.
Trzeźwy, ale z zakazem
Pościg zakończył się kolizją z toyotą na wysokości Szpitala Praskiego. - Kierowca skody wjechał w stojące przed sygnalizacją świetlną auto osobowe. Skoda po zderzeniu znalazła się na torowisku - relacjonował policjant. Zaznaczył, że kierowca skody "próbował jeszcze uciekać pieszo", jednak został zatrzymany.
- Był trzeźwy, ale miał orzeczony sądowy zakaz prowadzenia pojazdów - poinformował policjant.
Były utrudnienia
Artur Węgrzynowicz ostrzegał z kolei przed utrudnieniami w ruchu. - Rozbity samochód oraz służby częściowo blokują jezdnię - przekazał nasz reporter.
Z kolei Zarząd Transportu Miejskiego informował, że tramwaje linii 4, 20, 23 i 26 oraz autobusy 160 i 190 skierowano na objazdy.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Artur Węgrzynowicz, tvnwarszawa.pl