Burmistrz Woli apeluje o montaż urządzeń do odcinkowego pomiaru prędkości na wolskim fragmencie trasy S8. Lokalizacje wybrane niedawno przez drogowców "budzą wątpliwości" władz dzielnicy, bo obejmą tylko niewielką część miejskiego odcinka niebezpiecznej drogi ekspresowej.
W połowie kwietnia Główny Inspektorat Ruchu Drogowego podpisał umowę na dostawę i montaż dwóch odcinkowych pomiarów prędkości na trasie S8. Urządzenia zostaną zamontowane w dwóch lokalizacjach, obejmujących skrajne fragmenty warszawskiego odcinka ekspresówki. Kamery mierzące prędkość pojawią się pomiędzy węzłem Konotopa i węzłem Bemowo na wysokości Lazurowej oraz pomiędzy węzłami Łabiszyńska i Piłsudskiego w Markach. Pomiary będą prowadzone w obu kierunkach na wszystkich nitkach głównego ciągu trasy S8.
Drogowcy wyjaśniali, że lokalizacje urządzeń pomiarowych zostały wybrane wspólnie z Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad. - Wybór lokalizacji poprzedziły kilkukrotne wizje lokalne oraz analiza bezpieczeństwa ruchu drogowego. Ze względu na skalę oraz skutki zdarzeń drogowych, do których dochodzi na trasie S8, konieczne jest objęcie drogi stałymi kontrolami prędkości – tłumaczyła rzeczniczka GITD Monika Niżniak.
"Najniebezpieczniejsze są odcinki włączeniowe"
Z wyboru miejsc pomiarowych nie są zadowolone władze Woli. Burmistrz Krzysztof Strzałkowski zwrócił się do obu instytucji z pismem, w który postuluje montaż systemu na aglomeracyjnym odcinku trasy. Wskazane przez drogowców lokalizacje "budzą jego wątpliwości". - Najniebezpieczniejsze są odcinki włączeniowe i to na przykład przy węźle Prymasa Tysiąclecia powinien zostać zrealizowany pomiar w pierwszej kolejności – zaznacza burmistrz, cytowany w komunikacie urzędu dzielnicy. Jego zdaniem kamery kontrolujące prędkość powinny obejmować swoim zasięgiem większą część stołecznej trasy.
Strzałkowski przytacza też statystyki z 2019 roku – na warszawskim odcinku S8 doszło wtedy do 1895 kolizji, co średnio daje pięć zdarzeń dziennie. I podkreśla, że jest to najniebezpieczniejsza droga w Polsce. Wskazuje też na dwie przyczyny tej sytuacji: - Nadmierna prędkość i olbrzymi ruch. Mostem Grota-Roweckiego w 2019 roku przejeżdżało każdego dnia ponad 200 tysięcy samochodów – tłumaczy burmistrz.
Zwraca też uwagę, że przekraczanie prędkości na miejskim odcinku trasy S8 jest nie tylko zagrożeniem związanym z wypadkami. Problemem jest też hałas, odczuwany na przykład przez mieszkańców Koła.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: UD Wola