Policjanci gromadzą materiał dowodowy w związku z czwartkowym incydentem na Białołęce, gdzie padły strzały w kierunku nieoznakowanego radiowozu. Wkrótce przekażą go do prokuratury, która podejmie decyzję o dalszym losie trzech zatrzymanych mężczyzn. Z ustaleń funkcjonariuszy wynika, że wszyscy mieli wcześniej konflikt z prawem. W chwili zatrzymania byli pod wpływem alkoholu.
O strzałach w kierunku policjantów i pościgu za sprawcą stołeczna policja poinformowała w czwartek około godziny 22 za pośrednictwem mediów społecznościowych. O szczegóły tej sprawy zapytaliśmy w piątek rzeczniczkę Komendy Rejonowej Policji Warszawa VI nadkomisarz Paulinę Onyszko. Jak relacjonuje, na ulicy Pomorskiej nieumundurowani policjanci pionu kryminalnego wykonywali swoje czynności w terenie.
- W kierunku ich nieoznakowanego radiowozu padły strzały od osób, które poruszały się audi. Policjanci ruszyli w pościg za uciekającym pojazdem. Na wysokości Myśliborskiej 102 udaremnili dalszą ucieczkę. Zatrzymali pojazd, okazało się, że w środku było trzech mężczyzn To Polacy w wieku 31, 32 i 42 lat - wylicza nadkom. Onyszko.
Mężczyźni zostali zatrzymani. W trakcie przeszukania auta znaleziono broń gazową, maczetę i siekierę. Wszystkie te przedmioty zostały zabezpieczone. Na miejsce skierowano policjantów z grupy dochodzeniowo-śledczej, którzy wykonali oględziny zarówno audi, jak i uszkodzonego radiowozu. Po zabezpieczeniu śladów, audi zostało przekazane na policyjny parking, gdzie pozostanie na potrzeby postępowania.
"Każdy z nich miał konflikt z prawem"
Zatrzymani trafili do komendy przy Jagiellońskiej. Zostali sprawdzeni alkomatem na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu. Jak podaje Onyszko, u każdego badanie wykazało około pół promila alkoholu. - Okazało się, że kierujący audi 31-latek miał aktywny sądowy zakaz prowadzenia pojazdów. Zweryfikowaliśmy również ich kartoteki. Wcześniej każdy z nich miał konflikt z prawem - zaznacza policjantka.
Wyjaśnia też, że w piątek mężczyźni pozostają w dyspozycji policji. - Będziemy wspólnie z prokuraturą planowali kolejne czynności w związku z ich zatrzymaniem - wskazuje. Funkcjonariusze gromadzą nadal materiał dowodowy w tej sprawie, który zostanie przekazany do prokuratury. Zamierzają między innymi zająć się zabezpieczeniem monitoringu.
Autorka/Autor: kk
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Policja Mazowiecka