Decyzja Sądu Apelacyjnego w Warszawie zakończyła spór pomiędzy stołecznym ratuszem a narodowcami, którzy chcieli, aby organizowany przez nich marsz w rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego miał status imprezy cyklicznej.
Sąd apelacyjny utrzymał w mocy postanowienie sądu niższej instancji w sporze miasta ze Stowarzyszeniem Roty Marszu Niepodległości. Jak poinformowała Hanna Głudkowska z biura obsługi interesantów sądu, cytowana przez "Gazetę Stołeczną", 27 lipca zapadło orzeczenie oddalające wszystkie zażalenia. To oznacza, że miasto prawomocnie wygrało spór. Marsz Powstania Warszawskiego nie otrzyma statusu wydarzenia cyklicznego.
Spór o marsz
Stowarzyszenie Roty Marszu Niepodległości wnioskowało u wojewody, żeby pochód był wydarzeniem cyklicznym do 2024 roku. 19 lipca wojewoda mazowiecki Konstanty Radziwiłł wyraził na to zgodę, ale władze Warszawy postanowiły się odwołać. Sąd okręgowy odrzucił odwołanie ratusza, sprawa trafiła do sądu apelacyjnego. Ten uchylił decyzję wojewody Radziwiłła i skierował sprawę do ponownego rozpatrzenia. Tak wróciła do niższej instancji.
Sąd okręgowy rozpoznał sprawę ponownie podczas zdalnego posiedzenia w poniedziałek. Tym razem przychylił się do argumentacji ratusza. - Oznacza to tyle i tylko tyle, że ta decyzja została wydana przez wojewodę mazowieckiego z naruszeniem przepisów prawa - powiedziała nam Marlena Salwowska z wydziału prasowego stołecznego ratusza.
- Jestem przekonany, że 1 sierpnia to data, która powinna łączyć warszawiaków. To nie jest na pewno czas na podziały, tylko na zadumę i skupienie na 78. rocznicy Powstania Warszawskiego. Zawsze apeluję, by być tego dnia razem - mówił kilka dni temu prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski w rozmowie z TVN24.
Kiedy prezes Stowarzyszenia Roty Marszu Niepodległości Robert Bąkiewicz zapowiadał odwołanie się do sądu apelacyjnego, zapewnił, że bez względu na decyzję marsz i tak się odbędzie, bo został zgłoszony w "normalnym trybie".
Źródło: tvnwarszawa.pl, "Gazeta Stołeczna"