- My radni PiS apelujemy do prezydenta Trzaskowskiego i domagamy się, by w trybie pilnym odwołał prezesa Tramwajów Warszawskich pana Wojciecha Bartelskiego - mówili podczas piątkowej konferencji prasowej samorządowcy. Poszło o budowę tramwaju do Wilanowa i towarzyszące temu utrudnienia. Stołeczny ratusz apelu komentować nie chce, a tramwajarze opisują, co aktualnie dzieje się na placu budowy.
Budowa tramwaju na Wilanów rozpoczęła pod koniec sierpnia i spowodowała duże utrudnienia na Dolnym Mokotowie. Na ulicach Goworka, Spacerowej i Jana III Sobieskiego – od ulicy Puławskiej do Beethovena wprowadzona została czasowa organizacja ruchu. Tramwaje nie jeżdżą ulicą Puławską, pomiędzy Madalińskiego a placem Zbawiciela. Składy zostały wycofane z Marszałkowskiej i Puławskiej na odcinku od pl. Zbawiciela do Madalińskiego. Autobusy jadące z Mokotowa w kierunku Śródmieścia zostały skierowane na trasy objazdowe. Utrudnienia w tym rejonie potrwają półtora roku.
Mieszkańcy okolic skarżą się na korki, a radni opozycji wytykają brak widocznych postępów na placu budowy. Teraz poszli o krok dalej, chcą odwołania prezesa Tramwajów Warszawskich. W piątek zorganizowali konferencję w tej sprawie.
"Kiedy miasto, czyli inwestor, zamierza się obudzić? "
- Jako samorządowcy i mieszkańcy niezmiernie cieszymy się z każdej inwestycji prowadzonej w Warszawie. Ale nie sztuką jest zamknąć ulice, zerwać tory, wygrodzić, zrobić objazd, trzeba to jeszcze robić z głową i szacunkiem dla wszystkich mieszkańców - powiedział wiceprzewodniczący miejskiej komisji Infrastruktury i Inwestycji radny Maciej Binkowski.
Podkreślił, że mijają miesiące, a na tej budowie nic się nie dzieje. - Przyłącza wodociągowe i ciepłownicze leżą na placu budowy. Zadajemy pytanie, kiedy miasto, czyli inwestor, zamierza się obudzić? Czy w środku sezonu grzewczego mieszkańcy Mokotowa zostaną bez ciepłej wody? Czy robotnicy będą rozkuwali skutą lodem ziemię? Tak inwestycje nie powinny wyglądać - podkreślił.
Przypomniał, że na ostatniej sesji rady miasta był osobny punkt poświęcony problemom komunikacyjnym związanym z remontami. - Pan prezydent się oczywiście nie pojawił. Nie pojawił się nikt z wiceprezydentów. Został wysłany dyrektor w dodatku z chorobą gardła, który puszczał nam slajdy o zaletach budowy tramwaju na Wilanów - opowiedział. - My te korzyści znamy, ale domagamy się właściwego nadzoru inwestorskiego i właściwego planowania tych realizacji - dodał.
Binkowski podkreślił, że to Tramwaje Warszawskie odpowiadają za realizację inwestycji tramwaj na Wilanów. - To Tramwaje Warszawskie nie są w stanie od lat rozpocząć niezwykle ważnej w punktu widzenia bezpieczeństwa mieszkańców przebudowy ulicy Obozowej. Tramwaj na Modlińskiej - powinniśmy tym tramwajem już od jakiegoś czasu jeździć, a mówi się cały czas o wstępnych pracach koncepcyjnych. Zajezdnia na Annopolu - rozpoczęta z wielką pompą inwestycja jest też wiele lat opóźniona - wymienił.
- Domagamy się od prezydenta Trzaskowskiego rzetelnej informacji, jak wygląda współpraca z Budimexem. Czemu budowa tramwaju na Wilanów stoi - podkreślił. - Dlatego biorąc pod uwagę, jak te działania wyglądają, jak spółka miejska sobie z tym nie radzi, my radni PiS apelujemy do prezydenta Trzaskowskiego i domagamy się, by w trybie pilnym odwołał prezesa Tramwajów Warszawskich pana Wojciecha Bartelskiego - zaznaczył.
"Moda na ścieżki rowerowe i zwężanie ulic"
Głos zabrał też inny radny PiS Patryk Górski, który przypomniał, że gdy rozpoczął się remont wiaduktów Trasy Łazienkowskiej, kierowcy zostali skierowani objazdem na ulicę Gagarina, gdzie praktycznie trzy miesiące później ruszył kolejny remont. Zaznaczył, że na ulicy jest w tej chwili po jednym pasie w każdą stronę. - Autobusy, czyli komunikacja miejska, również stoi w korku i nie ma wyznaczonych zatoczek, w których te autobusy mogłyby mieć przystanki. To powoduje korki, w których stoją zarówno kierowcy jak i pasażerowie komunikacji miejskiej - powiedział. - Wiem, że teraz w Warszawie jest moda na ścieżki rowerowe, na zwężanie ulic i likwidację miejsc parkingowych, gdzie w całej Warszawie są problemy, jeżeli chodzi o parkowanie. Nie są budowane parkingi podziemne, czy naziemne - podkreślił.
Przewodniczący klubu PiS na Mokotowie Witold Wasilewski podkreślił, że inwestycja tramwaj na Wilanów jest źle realizowana. - Równocześnie zwężono wiele odcinków ulic, na których nie są prowadzone praktycznie żadne prace - powiedział jako przykład podając ulicę Jana III Sobieskiego.
Zwrócił uwagę, że wiele ulic, zgodnie z koncepcją ratusza, ma pozostać zwężona po zakończeniu inwestycji. - Nie wiemy do kiedy, ale zgodnie z wizją Tramwajów Warszawskich już na zawsze - dodał.
Podkreślił, że nawet ulice, na których jest rezerwa terenowa np. Sobieskiego, Gagarina, Spacerowa zostaną zwężone. - Wprawdzie pojawi się tam tramwaj, ale znikną pasy jezdni dla ruchu kołowego. W związku z tym ta inwestycja, która mogłaby przynieść Warszawie wartość dodaną będzie w gruncie rzeczy przelewaniem z pustego w próżne. Zyskujemy ruch szynowy, ale ograniczony będzie ruch kołowy - zaznaczył. - Zwężanie ulic gdzie jest rezerwa terenowa nie sposób inaczej wytłumaczyć niż względami ideologicznymi, nie racjonalnymi i pragmatycznymi - dodał.
Ratusz jest zadowolony z wykonawcy
Rzeczniczka ratusza Monika Beuth apelu o odwołanie prezesa Tramwajów Warszawskich komentować nie chce. Twierdzi, że to sprawa "polityczna", radnych PiS zaprasza do merytorycznej dyskusji.
- Fakt jest taki, że mamy w Warszawie kilka inwestycji, które niewątpliwie wiążą się z utrudnieniami. Skupiamy się aktualnie na tym, aby je zminimalizować – zaznaczyła.
O komentarz w sprawie postępu prac na budowie tramwaju do Wilanowa zapytaliśmy Macieja Dutkiewicza, rzecznika prasowego Tramwajów Warszawskich.
- Z bardzo dużą uwagą obserwujemy i monitorujemy działania wykonawcy. Wspieramy go w działaniach zmierzających do otwierania kolejnych frontów robót. Zwiększyliśmy intensywność narad koordynacyjnych, z kierownictwem inwestycyjnym Budimeksu spotykamy się kilka razy w tygodniu. Wszystko po to, aby jakakolwiek sprawa, która może wstrzymywać roboty nie czekała na rozwiązanie – zapewnia Maciej Dutkiewicz z Tramwajów Warszawskich.
Jak dodaje, wykonawca ma pełną świadomość, jakie terminy, także te pośrednie, są zawarte w umowie. - Wiemy też, w jaki sposób tempo prowadzenia prac przez wykonawcę wpływa na ocenę inwestycji. Dziś mogę przyznać, że jesteśmy zadowoleni z tempa robót przy Puławskiej, gdzie ekipy budowlane pracują w kilku miejscach – twierdzi.
Co się dzieje na budowie?
Gdzie dokładnie są teraz prowadzone prace? - Przed dawnym kinem Moskwa wykonawca zajmuje się przebudową instalacji podziemnych, głównie kanalizacji i dalszymi głębokimi wykopami. Widać też już zamontowane nowe elementy sieci kanalizacyjnej, takie jak studzienki i wpusty. Szybkie zamknięcie przebudowy instalacji podziemnych, sprawi że wykonawca będzie mógł przystąpić do budowy nowych jezdni i czterotorowego węzła. Przy Dworkowej, to są roboty towarzyszące, już widać nowo zamontowane szyny, na których znajdzie się rozchodnik. Widzimy też, że trwają przygotowania do kolejnych prac na Dolnym Mokotowie. Dostajemy też informacje, że w najbliższym czasie powinna zacząć się budowa podstacji - na Sobieskiego i przy Belwederskiej, a w ślad za nimi kolejne roboty – odpowiada rzecznik.
Źródło: tvnwarszawa.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Tomasz Zieliński, tvnwarszawa.pl