Ogień w domu przy ulicy Pelargonii pojawił się około godziny 14. - Pali się dach w budynku mieszkalnym, na miejsce skierowano kilkanaście zastępów straży - informował Łukasz Płaskociński z Państwowej Straży Pożarnej w Warszawie. Jak dodał, nikt nie został poszkodowany.
Działania strażaków obserwował Artur Węgrzynowicz z tvnwarszawa.pl. - Akcja prowadzona jest z dwóch podnośników, spora część dachu spłonęła. Wciąż jest bardzo duże zadymienie, strażacy mieli problem z zaopatrywaniem się w wodę, zdecydowano, że na miejsce przyjedzie cysterna - relacjonował.
Przekazał, że działania utrudniała też zabudowa terenu i bardzo wąska ulica. - To utrudnia manewrowanie - opisywał.
Informację o pożarze otrzymaliśmy też na Kontakt 24. "Siedząc w pokoju, za oknem zobaczyłem duża chmurę dymu, postanowiłem pójść w jej stronę, aby zobaczyć co się stało. Gdy doszedłem na miejsce straż pożarna gasiła już palący się dom" - napisał czytelnik.
Około godziny 16.20 Łukasz Płaskociński przekazał nam, że sytuacja jest już opanowana. - Trwa dogaszanie i rozbiórka - podsumował.
Akcja zakończyła się chwilę po godzinie 21. Jak podsumowali strażacy ostatecznie brało w niej udział 20 zastępów straży.
Autorka/Autor: kz/b
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Kontakt 24/ Cctdstdbonivyrsd