Tramwaje z Korei dotarły do żoliborskiej zajezdni. Mają nie piszczeć na zakrętach

Nowy tramwaj w zajezdni Żoliborz
Wnętrze nowego tramwaju Hyundai
Źródło: Artur Węgrzynowicz / tvnwarszawa.pl
Przez siedem tygodni płynęły do Polski na pokładzie kontenerowca. Potem ciężarówkami zostały przetransportowane z portu w Gdyni na warszawski Żoliborz. Dwa nowe tramwaje od koreańskiego dostawcy są już w zajezdni. Jeśli pomyślnie przejdą testy homologacyjne, jesienią wsiądą do nich pierwsi pasażerowie. Do końca kwietnia 2023 roku do stolicy ma trafić jeszcze 121 takich pojazdów.

Prezentacja nowych tramwajów odbyła się w środę po południu w zajezdni Żoliborz. Uczestniczyli w niej wiceprezydent Robert Soszyński, ambasador Republiki Korei Sun Mira oraz prezes Tramwajów Warszawskich Wojciech Bartelski.

- Radosna to okoliczność, bo pierwsze dwa ze 123 pojazdów zamówionych, są już z nami. Piękny, nowoczesny, elektryczny. Wszystko, czego można oczekiwać od nowoczesnego tramwaju - mówił wiceprezydent Robert Soszyński. - W opcji mamy kolejne 90. Jest to naprawdę powód do dumy, radości i oczekiwania, kiedy te pojazdy wyjadą na warszawskie ulice. A stanie się to w ciągu najbliższych kilkunastu miesięcy - zaznaczył.

Dostarczone do stolicy pojazdy są częścią jednego z największych kontraktów na tabor tramwajowy w Polsce i Europie. Koszt przedsięwzięcia to 2,2 miliarda złotych. Docelowo firma Hyundai wyprodukuje w ramach zamówienia trzy rodzaje pojazdów szynowych o różnej długości, w wersji jednokierunkowej i dwukierunkowej. Najdłuższe wagony będą miały niemal 33 metry, czyli o 2,5 metra więcej niż dotychczasowe składy niskopodłogowe i zabiorą na pokład do 240 pasażerów. Krótsze składy będą miały 24 metry długości i zostaną wysłane do obsługi tras o mniejszym obciążeniu.

Prezes Tramwajów Warszawskich Wojciech Bartelski podkreślał, że dostawa pierwszych dwóch składów została zrealizowana zgodnie z terminem zawartym w umowie z koreańskim Huyndaiem. - Kolejne 121 sztuk będzie przyjeżdżało do nas mniej więcej od stycznia przyszłego roku do kwietnia 2023, tak abyśmy przez najbliższe pół roku mieli czas na przemyślenia pewnych detali, poprawienie ergonomii i dopracowanie tego modelu - wyjaśnił.

Dwa nowe składy przejdą teraz badania homologacyjne. Jeśli wyniki testów będą pomyślne, pierwsi pasażerowie prawdopodobnie pojadą tymi tramwajami już jesienią.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE W TVN24 GO

Nowy tramwaj w zajezdni Żoliborz
Nowy tramwaj w zajezdni Żoliborz
Źródło: Artur Węgrzynowicz / tvnwarszawa.pl

Bardziej ekologiczne i cichsze

Nowe tramwaje zaprojektowano tak, by były dostosowane do specyfiki warszawskich torowisk i zapewniały maksymalny komfort pasażerom, w tym osobom z niepełnosprawnościami. Umowa z Hyundaiem została podpisana w 2019 roku.

Bartelski wspominał też, że podczas wyboru dostawcy nowych pojazdów duże znaczenia miały rozwiązania dotyczące ochrony środowiska. - Tramwaj ma zużywać o kilka procent mniej energii niż inne pojazdy tego typu. A przy naszych zużyciach to przekłada się na gigawatogodziny energii i mniej wypalonego węgla - podkreślał Bartelski. Jak dodał, konstrukcja nowych składów wyposażona jest w skrajne wózki, dzięki którym pojazdy będą cichsze, zwłaszcza na ciasnych zakrętach, pokonywanych zwykle z charakterystycznym piskiem. Tego typy wózki są wózkami obrotowymi, a każde koło wyposażone jest w absorber hałasu.

- Są też rozwiązania techniczne ważne dla oszczędności i prawidłowej eksploatacji: wydajne kondensatory energii, odzyskiwanie energii z trakcji przy hamowaniu i pobieranie energii od innych hamujących tramwajów. Wszystko służy minimalizowaniu strat energii - opisywał prezes TW.

Dalej Bartelski chwalił między innymi ergonomię kabiny motorniczego, która wypada lepiej na tle innych modeli. - Chodzi po pierwsze o to, żeby motorniczy miał komfort jazdy, a po drugie dobre pole widzenia. Dzięki temu będziemy mogli bezpiecznie i sprawnie podróżować - mówił Wojciech Bartelski.

Ratusz podaje, że gdy całość zamówienia zostanie zrealizowania, stolica będzie dysponować największą flotą tramwajów niskopodłogowych w Polsce. "Ich liczba przekroczy 430, co będzie stanowić aż 70 procent całego taboru tramwajowego w Warszawie. Przełoży się to na poprawę komfortu, szybkości i efektywności przejazdów tramwajowych w stolicy" - czytamy w komunikacie.

Nowe tramwaje będą serwisowane w stolicy

Urzędnicy informują, że nowe modele tramwajów powstały "na bazie zbieranych przez lata doświadczeń lokalnych dostawców i podwykonawców oraz wiedzy międzynarodowego giganta". Dodają, że przy ich projektowaniu pracowali również polscy inżynierowie, a aż 60 procent komponentów pochodzi z Polski oraz Unii Europejskiej.

"Przykładowo, cały układ zasilania i napędu tramwajów powstał w Warszawie i dostarczyła go stołeczna firma Medcom, która współpracuje ze światowymi producentami taboru szynowego. Projekt tramwajów współtworzyła krakowska firma EC Engineering, która dostarczyła również takie komponenty, jak pantografy czy wycieraczki. Z innej polskiej firmy, mającej siedzibę w Warszawie - ATM - pochodzą rejestratory parametrów jazdy. Natomiast fotele dla motorniczych - skomplikowane konstrukcje ze sterowaniem pneumatycznym - dostarczyła śląska firma Damiro. Siedzenia dla pasażerów także powstały w Polsce - wyprodukowała je firma Ster" - wylicza ratusz.

W najbliższych latach nie będzie też konieczności wysyłania tramwajów za granicę w przypadku problemów technicznych, nawet tych wymagających zaawansowanych napraw. Ratusz podaje, że punkty serwisowe będą działały w zajezdni Żoliborz oraz innych stołecznych zajezdniach. "W serwisie Hyundai Rotem zatrudnieni są głównie pracownicy z Polski. Pozostali pracownicy - z Korei, będą w Warszawie przez cały okres wdrożenia nowych tramwajów do eksploatacji seryjnej" - zaznaczono w komunikacie.  

Kontrakt Tramwajów Warszawskich z firmą Hyundai zapewnia dostęp do części i komponentów przez najbliższe 15 lat, a także szkolenia dla polskich pracowników.

Czytaj także: