- W ostatnich latach kleszcze stały się obiektem licznych badań ze względu na swoje znaczenie medyczne i weterynaryjne, jednak wciąż pojawiają się doniesienia o nowych patogenach przez nie przenoszonych, które wywołują tzw. szybko rozprzestrzeniające się choroby zakaźne. Łagodne zimy sprawiają, że kleszcze pozostają aktywne niemal przez cały rok, a szczyt ich aktywności przypada na okres wiosenno-letni, kiedy spędzamy więcej czasu na zewnątrz – mówi cytowana w komunikacie prasowym dr hab. Renata Welc-Falęciak z Wydziału Biologii UW, która kieruje projektem.
Można wysłać kleszcza
Osoby, które znalazły kleszcza, mogą wysłać materiał do badania prowadzonego bezpłatnie na Wydziale Biologii UW.
"Jest to badanie molekularne wykrywające materiał genetyczny krętków powodujących boreliozę. Warunkiem uczestnictwa w badaniu jest dostarczenie pasożyta w ciągu trzech dni od usunięcia go ze skóry oraz wypełnienie dwóch ankiet online: po oddaniu kleszcza do badań oraz po upływie ośmiu tygodni od usunięcia. Czas oczekiwania na wynik wynosi do 10 dni roboczych" - czytamy w komunikacie UW.
Kleszcza można wysłać przesyłką kurierską w szczelnie zamkniętym opakowaniu wraz ze zleceniem badania i zgodą na udział w badaniu na adres: Zakład Parazytologii, Wydział Biologii Uniwersytetu Warszawskiego, ul. Miecznikowa 1, 02-096 Warszawa z dopiskiem "PROJEKT NCN" lub dostarczyć go osobiście od poniedziałku do czwartku w godzinach 8.00-18.00.
Kleszcze przyjmowane są do końca września.
Kilkaset przebadanych kleszczy
Projekt w ramach grantu OPUS realizowany jest od 2021 roku. W ubiegłym roku naukowcy z Wydziału Biologii zebrali prawie 900 kleszczy, a u ponad 20 procent z nich potwierdzili obecność krętków Borrelia. Prawie 50 procent kleszczy przekazanych do badania zostało usuniętych ze skóry po upływie 24 godzin od momentu rozpoczęcia żerowania, co zwiększa ryzyko zachorowania. Ponad 78 procent osób, które przesłały materiał do badania zadeklarowało, że nie używało repelentów odstraszających kleszcze.
Autorka/Autor: kz/b
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: meteo