Brutalna napaść na Pradze Północ. Kobieta najprawdopodobniej została uderzona młotkiem w głowę. Straciła przytomność, trafiła do szpitala. Policja po krótkich poszukiwaniach zatrzymała podejrzewanego o atak. Jeszcze dziś ma przesłuchać poszkodowaną i świadków zdarzenia.
W czwartek po godzinie 18, na ulicy 11 Listopada, ranna została kobieta. Z urazem głowy trafiła do szpitala. Z naszych nieoficjalnych ustaleń wynika, że miała zostać zaatakowana młotkiem. Po napaści straciła przytomność.
Na 11 Listopada oprócz zespołu ratownictwa medycznego przyjechało także kilka radiowozów policji.
- Ze wstępnych informacji wynika, że doszło do sprzeczki pomiędzy kobietą i mężczyzną, w wyniku której kobieta odniosła obrażenia i została przewieziona do szpitala - poinformował sierż. Bartłomiej Śniadała z Komendy Stołecznej Policji. - Sprawca po krótkich poszukiwaniach został zatrzymany - dodał.
Policjant potwierdził, że napastnik miał użyć "niebezpiecznego narzędzia".
Dalsze czynności w tej sprawie są prowadzone przez policjantów z praskiej komendy. Jak powiedziała nam w piątek rano jej rzeczniczka kom. Paulina Onyszko, mężczyźnie nie przedstawiono na razie zarzutów. - Dzisiaj będziemy dążyli do tego, żeby przesłuchać pokrzywdzoną. Liczymy też, że stawią się świadkowie. Przesłuchania, które zrealizujemy, pozwolą nam sformułować wnioski nadadzą dalszy kierunek temu postępowaniu. Zatrzymany jest w dyspozycji, jednak zostanie przesłuchany na końcu - przekazała.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Artur Węgrzynowicz, tvnwarszawa.pl