Zarząd Transportu Miejskiego zapowiedział, że od 27 września tramwaje i metro wrócą do swoich podstawowych częstotliwości kursowania sprzed wakacji. Natomiast od 2 października częściej pojadą też niektóre autobusy. Wcześniej na urzędników spadła fala krytyki za częściowe utrzymanie wakacyjnych rozkładów jazdy.
Pozostawienie we wrześniu wakacyjnych częstotliwości kursowania na liniach tramwajowych, niektórych autobusowych i pociągów metra krytykowali aktywiści z Miasto Jest Nasze. Na swoich profilach w mediach społecznościowych publikowali zdjęcia zatłoczonych pojazdów komunikacji miejskiej w godzinach szczytu. Zdaniem aktywistów, praca zdalna jest wciąż popularna, ale to "nie uzasadnia tak drastycznych cięć w komunikacji miejskiej". Według nich, ta musi kursować często, jeśli ma stanowić atrakcyjną alternatywę dla samochodów. Za przykład podali Kraków, gdzie wakacyjne rozkłady jazdy w większości zostały wycofane już w połowie sierpnia.
Miasto upierało się, że pasażerów jest mniej niż przed pandemią, a rozkłady zostały przygotowane na podstawie dokładnych badań. Rzecznik prasowy Zarządu Transportu Miejskiego Tomasz Kunert zastrzegł jednak, że rozkłady jazdy w każdej chwili można skorygować.
"Sprawdzono wykorzystanie miejsc"
Okazało się, że taka korekta jest niezbędna. W środowym komunikacie ZTM poinformował, że połowa września była czasem dokładnej obserwacji ruchu pasażerów i wykorzystania pojazdów transportu publicznego. "W kilkudziesięciu kluczowych miejscach sprawdzono wykorzystanie miejsc w tramwajach. Zebrano również dane z autobusów (które dzięki zainstalowanym systemom same zliczają pasażerów) i z bramek metra (które liczą pasażerów wchodzących i wychodzących ze strefy biletowej). Liczba pasażerów wzrosła - do ok. 70 proc. liczby z okresu przed epidemią" - poinformował ZTM.
W październiku też, zgodnie z zapowiedziami Ministerstwa Edukacji i Nauki, do zajęć stacjonarnych wrócą studenci – co oznacza, że liczba podróżujących komunikacją miejską jeszcze wzrośnie.
Zmiany rozkładów jazdy
Od 27 września wszystkie linie tramwajowe wrócą do swoich podstawowych rozkładów: w godzinach szczytu składy będą podjeżdżały na przystanki co 4 minuty lub co 8 minut, a między szczytami co 6 lub co 12 minut. Również metro w szczycie będzie kursowało częściej – na linii M1 co 2 min. i 20 sek., a M2 co 2 min. i 50 sekund.
Zmiany rozkładów jazdy autobusów wejdą w życie od 2 października. W soboty i niedziele pasażerów ponownie będą woziły autobusy 196. Przedwakacyjne rozkłady zostaną przywrócone dla linii: 104 (w szczytach komunikacyjnych na przystanki podjadą co 20 minut), 105 (w dni powszednie, w szczytach co 6 minut), E-1 (od 4 października, w szczytach co 10 minut).
Zwiększy się też częstotliwość kursowania autobusów 114 i 122 do 15 minut pomiędzy szczytami oraz w weekendy. W dni powszednie, w godzinach 7-20 autobusy linii 114 pojadą dodatkowo trasą skróconą: Metro Młociny – Młociny-UKSW. W soboty i dni świąteczne autobusy linii 523 zabiorą pasażerów co 10 minut, a linii 193 – co 15 minut. Z kolei autobusy 190 będą kursowały w soboty co 10 minut.
Od 4 października na trasę wyjadą autobusy linii E-2. Na swoją pełną trasę, czyli Ursus-Niedźwiadek – Ursynów Płd. wrócą autobusy linii 401. W porannym szczycie będą one jeździły również na krótszej trasie: PKP Ursus – Metro Służew.
Urzędnicy przypomnieli jednocześnie, że pierwsze korekty rozkładów zostały już wprowadzone. Od 8 września na linii 304 w godzinach porannego szczytu kursuje większy autobus. Uruchomiono też dodatkowe kursy 523, a od 13 września linia wróciła do swojej przedwakacyjnej częstotliwości w godzinach porannego szczytu – co cztery minuty. Autobusy 201 jeżdżą dodatkowo na krótszej trasie Znana – Koło. Ponadto od środy, 15 września wzmocniono linię 31 – w najbardziej obciążonych godzinach szczytu porannego i popołudniowego uruchomiono dodatkowe kursy.
W maju aktywiści z MJN przekonywali, że surowe obostrzenia w komunikacji nie były potrzebne:
Źródło: PAP, tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: WTP