Prokurator generalny Zbigniew Ziobro złożył skargę nadzwyczajną do Sądu Najwyższego na decyzję Sądu Apelacyjnego w Warszawie w sprawie marszu narodowców w rocznicę wybuchu Powstania Warszawskiego. Wcześniej sąd drugiej instancji odmówił marszowi nadania statusu imprezy cyklicznej. Do sprawy odnieśli się prezydent Andrzej Duda i prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski.
Jak poinformował dział prasowy Prokuratury Krajowej, Zbigniew Ziobro chce, aby status imprezy cyklicznej organizowanemu przez Stowarzyszenie Rota Marszu Niepodległości marszowi 1 sierpnia został przywrócony.
Ziobro poinformował również o swojej decyzji na Twitterze. "Marsz Powstania Warszawskiego to hołd oddawany przez warszawiaków polskim bohaterom. Próba jego blokady przez Rafała Trzaskowskiego i Sąd Apelacyjny to kalanie pamięci poległych. Złożyłem do SN skargę nadzwyczajną od orzeczenia warszawskiego sądu" - napisał polityk.
Stowarzyszenie uzyskało zgodę na taką cykliczną manifestację w latach 2022-24, ale od decyzji wojewody w tej sprawie do sądu odwołał się prezydent stolicy Rafał Trzaskowski. Sąd pierwszej instancji 21 lipca odrzucił zażalenie, ale Sąd Apelacyjny w Warszawie uchylił to postanowienie i przekazał sprawę do ponownego rozpoznania.
W ponownej decyzji sąd okręgowy uznał, że stowarzyszenie nie powinno uzyskać zgody na organizację zgromadzeń cyklicznych, ponieważ nie organizowało takich imprez w ciągu ostatnich trzech lat, a to warunek ustawowy jej wydania.
Odwołanie wnieśli organizatorzy marszu, wojewoda oraz warszawski prokurator regionalny, ale Sąd Apelacyjny w Warszawie 27 lipca oddalił wszystkie zażalenia.
Ziobro: sąd naruszył zasadę wolności zgromadzeń
Prokurator generalny zarzucił, że sąd apelacyjny naruszył konstytucyjną zasadę wolności zgromadzeń i uczestniczenia w nich. Podniósł też, że nie powinno być możliwe odwołanie do sądu od pozytywnej dla organizatorów decyzji wojewody. "Przepis ustawy w sposób niebudzący wątpliwości mówi jedynie o możliwości odwołania się od decyzji zakazujących zgromadzenie" - wskazał.
Zdaniem Ziobry sąd błędnie przyjął też, że nieuprawnionym formalizmem jest argument sądu, że nie spełniono ustawowej zasady co najmniej trzyletniego ciągłego doświadczenia organizatora.
"Prokurator Generalny wniósł też o wstrzymanie wykonania postanowienia z 27 lipca do czasu zakończenia postępowania zainicjowanego skargą nadzwyczajną" - zaznaczył dział prasowy PK.
Prezes Stowarzyszenia Roty Niepodległości Robert Bąkiewicz po negatywnej dla niego decyzji sądu zapowiedział zorganizowanie marszu 1 sierpnia w zwykłej formie - przez zgłoszenie miastu jednorazowej manifestacji. Miałaby się ona odbyć po raz 11. i przejść z ronda Dmowskiego przez Nowy Świat i Krakowskie Przedmieście na plac Krasińskich, gdzie odbędzie się koncert.
Trzaskowski: na miejscu pana ministra wstydziłbym się tego typu przyjaciół
W sobotę po spotkaniu z powstańcami warszawskimi w Parku Wolności Rafał Trzaskowski odniósł się do sprawy marszu. - Ubolewam nad tym, dlatego, że to jest dzień, kiedy powinniśmy być wszyscy razem. Tak jak jesteśmy tutaj, w Muzeum Powstania Warszawskiego. To nie jest dzień na manifestowanie swoich poglądów politycznych. Natomiast my się będziemy przyglądać temu, co się będzie działo na ulicach Warszawy. Jeżeli będą nieodpowiednie hasła, albo transparenty, będziemy wnosić o rozwiązanie manifestacji - zapowiedział.
Trzaskowski skomentował też skargę nadzwyczajną prokuratora generalnego. - Myślę, że Zbigniew Ziobro powinien zająć się czymś zupełnie innym, ponieważ i on, i prokuratura zajmują się przede wszystkim robieniem polityki, zamiast skupić się na tym, co jest ich rolą - powiedział. - Najwyraźniej to jest jego największy przyjaciel i najbliższe otoczenie polityczne. Ja na miejscu pana ministra wstydziłbym się tego typu przyjaciół - podsumował.
Duda: każdy na swój sposób przeżywa
Do prawnego sporu o cykliczność marszu odniósł się w kilku słowach również prezydent Andrzej Duda. - Każda forma obchodzenia pamięci Powstania Warszawskiego i oddania hołdu powstańcom, wszystkim tym żyjącym i poległym jest bardzo cenna i każdą formę należy uznać. Każdy na swój sposób przeżywa i każdy, kto chce ten hołd oddać, powinien być uszanowany. Uważam, że to jest ważne - skomentował prezydent Duda.
Źródło: PAP, tvnwarszawa.pl