Policja liczy na pokojowy przebieg marszu. "Nie znaczy to jednak, że nie mamy uwzględniać zagrożeń"

Źródło:
tvnwarszawa.pl
Marczak: liczymy, że wszystkie osoby, które wezmą udział w marszu, robią to po to, żeby uczcić odzyskanie niepodległości
Marczak: liczymy, że wszystkie osoby, które wezmą udział w marszu, robią to po to, żeby uczcić odzyskanie niepodległości TVN24
wideo 2/3
Marczak: liczymy, że wszystkie osoby, które wezmą udział w marszu, robią to po to, żeby uczcić odzyskanie niepodległości TVN24

Stołeczna policja "liczy, że uczestnicy wydarzenia robią to w celach pokojowych, żeby uczcić odzyskanie niepodległości". - Nie znaczy to jednak, że nie mamy uwzględniać zagrożeń - zastrzegł rzecznik KSP Sylwester Marczak. Przed czwartkowym marszem policja opublikowała też poradnik bezpieczeństwa dla dziennikarzy.

W czwartek po południu z ronda Dmowskiego ma wyruszyć marsz narodowców, który decyzją Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych ma mieć charakter państwowy. Wojewoda mazowiecki polecił ratuszowi uprzątnięcie z trasy marszu wszystkich potencjalnie niebezpiecznych przedmiotów jak materiały budowlane z ronda Dmowskiego, ławki, kosze na śmieci czy stojaki na rowery z Alej Jerozolimskich. - To jest istotne, bo taka kostka brukowa, która stoi w kupie czy elementy, które są ruchome, przy ewentualnych zamachach, gdy mamy konieczność ewakuacji osób, muszą być wyeliminowanie już na tym etapie organizacyjnym - ocenił rzecznik Komendy Stołecznej Policji Sylwester Marczak.

Dopytywany przez reporterkę "Faktów" TVN, czy na wszystkie marsze są zabierane kosze na śmieci, odpowiedział, że "na tych największych wydarzeniach policja potrafi podejmować decyzje, które w innych okolicznościach nie są brane pod uwagę". - Ale to wynika przede wszystkim z tego, że mamy do czynienia z uroczystościami planowanymi już przez jakiś czas i o specyficznym charakterze - zastrzegł.

Na pytanie, czy nie jest to obawa, że uczestnicy marszu będą rzucać kostką brukową w inne osoby, odparł z kolei, że "to jeden z tych wariantów, które były brane pod uwagę w kontekście podejmowanych decyzji".

- Liczymy, że wszystkie osoby, które zdecydują się wziąć udział w tym przedsięwzięciu, robią to po to, żeby uczcić odzyskanie niepodległości i tak podchodzimy do każdego zabezpieczenia bez względu na to, czy mamy do czynienia z Marszem Niepodległości, Paradą Równości czy innymi wydarzeniami istotnymi dla osób, które postanowiły wziąć w nich udział. Liczymy na to, że każdy robi to w celach pokojowych, zademonstrowania swoich poglądów, a nie po to, żeby powodować jakiekolwiek burdy. Nie znaczy to jednak, że nie mamy uwzględniać zagrożeń - wyjaśnił rzecznik KSP.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE NA TVN24 GO >>>

Usuwanie materiałów budowlanych z ronda DmowskiegoArtur Węgrzynowicz, tvnwarszawa.pl

Policja radzi dziennikarzom: dobre ujęcie nie jest warte twojego zdrowia i życia

W zaleceniach policji dotyczących bezpieczeństwa skierowanych do dziennikarzy znalazło się sformułowanie "dobre ujęcie nie jest warte twojego zdrowia i życia". Reporterka "Faktów" zapytała Marczaka, czy to oznacza, że życie dziennikarzy być zagrożone w trakcie marszu.

- To nie jest tak, że kierujemy takie informacje tylko do tych dziennikarzy. O tym samym przypominamy również policjantom. Możemy mieć do czynienia z różnymi wariantami. Jeśli przygotowujemy się na potencjalne zdarzenia o charakterze terrorystycznym, to musimy pamiętać o tym, że w miejscu, gdzie takie zagrożenie nastanie, będzie to zagrożenie dla wszystkich, nie tylko dla dziennikarzy - stwierdził rzecznik stołecznych policjantów.

Zauważył też, że policja bardzo często spotyka się z sytuacjami, w których dziennikarze ryzykują swoim życiem: - Jest to naprawdę niepotrzebne. Jeśli mamy do czynienia z zagrożeniami, to w tym miejscu lepiej nie być. W tym miejscu lepiej pozwolić na działanie takim służbom jak policja, bo my jesteśmy przygotowani do działania zdecydowanego.

Przed poprzednimi marszami nie było jednak takich zaleceń dla dziennikarzy. - Są to w mojej ocenie informacje, które trzeba raz na jakiś czas pokazać. Biorąc pod uwagę chociażby to, co się zadziało rok i temu i różne inne sytuacje, o których wielokrotnie mówiliśmy - stwierdził Marczak.

Miał on na myśli między innymi ubiegłoroczne zamieszki, do których doszło podczas marszu narodowców. Starcia z policją miały miejsce między innymi w rejonie ronda de Gaulle'a. KSP podała wówczas, że "grupy chuliganów zaatakowały policjantów chroniących bezpieczeństwa innych ludzi". Do działań ruszyły pododdziały zwarte, które użyły środków przymusu bezpośredniego - gazu łzawiącego i broni gładkolufowej. W trakcie marszu postrzelony został fotoreporter "Tygodnika Solidarność" Tomasz Gutry.

Zabezpieczenia przed marszem narodowcówtvnwarszawa.pl

Poradnik bezpieczeństwa dla dziennikarzy i fotoreporterów Komendy Głównej Policji:

1. Pamiętaj o swoim własnym bezpieczeństwie – dobre ujęcie nie jest warte Twojego zdrowia i życia. 2.Wyposaż się w kamizelkę odblaskową z napisem PRESS/PRASA. 3. Umieść legitymację prasową w takim miejscu, aby była widoczna i łatwa do okazania. 4. Ustaw się na skraju tłumu i staraj się nie wchodzić w sam środek akcji – jeżeli znajdziesz się pośrodku dwóch stron, natychmiast wycofaj się. 5. Monitoruj i analizuj sytuację także poza kadrem aparatu/kamery; gdy widzisz, że wzrasta agresja, wycofaj się w bezpieczne miejsce. 6.Zaparkuj swój pojazd w bezpiecznym, oddalonym od miejsca wydarzenia miejscu. 7.Unikaj noszenia dokumentów na szyi na smyczy lub łańcuszku – w przypadku zaatakowania mogą posłużyć do duszenia. Za to w sytuacji kryzysowej załóż kask czy ochraniacze. 8.Uważaj i słuchaj komunikatów nadawanych przez policję – jeżeli usłyszysz, że zostaną użyte środki przymusu bezpośredniego, odsuń się na bezpieczną odległość. 9.Pamiętaj, że policjanci wyposażeni w kaski i środki ochrony mają ograniczone pole widzenia. 10.Nie utrudniaj policjantom wykonywania obowiązków służbowych i nie naruszaj przepisów prawa.

Zabezpieczenia przed marszem narodowcówtvnwarszawa.pl

Autorka/Autor:mp/b

Źródło: tvnwarszawa.pl

Źródło zdjęcia głównego: tvnwarszawa.pl

Pozostałe wiadomości

Saturn - kundel z podwarszawskiego schroniska - stał się dawcą nerki dla rasowego owczarka z hodowli. Fundacja zajmująca się ochroną zwierząt informuje teraz, że lekarz weterynarii, który okaleczył psa, usłyszał wyrok.

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Pięć tysięcy złotych mandatu i 10 punktów karnych kosztowało 20-latka driftowanie na parkingu przed sklepem w Piasecznie. Wszystkiemu przyglądali się członkowie jego rodziny, a ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć".

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

- Skrzywdził rodzinę, odebrał ojca dzieciom - mówią o Łukaszu Ż. żona i matka zmarłego 37-letniego Rafała. Podejrzany o spowodowanie śmiertelnego wypadku na Trasie Łazienkowskiej w czwartek zostanie przewieziony z Niemiec do Polski. Prokuratura przedstawi mu zarzuty.

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Źródło:
"Uwaga!" TVN, tvnwarszawa.pl

- Moją rolą, jako mamy, jest zadbać o to, żeby dzieci nie zapomniały, jaki był tatuś. Każdej nocy o tym rozmawiamy, krzyczymy: "tatusiu, kochamy cię" - tak mówi wdowa po panu Rafale, który zginął dwa miesiące temu w wypadku na Trasie Łazienkowskiej w Warszawie. Auto, którym jechała cała rodzina, staranował swoim samochodem Łukasz Ż. 14 listopada mężczyzna trafi z Niemiec prosto w ręce polskich służb.

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

Źródło:
Fakty TVN

W miejscowości Jedlińsk pod Radomiem dachowała karetka, która wracała z wezwania, bez pacjenta. "Jechało nią dwóch mężczyzn, jeden z nich poniósł śmierć na miejscu, drugi trafił do szpitala" - podała policja. Prokuratura wyjaśnia, kto był sprawcą wypadku.

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjant z Ostrołęki wracał po służbie do domu, gdy zobaczył siedzącego na poboczu mężczyznę. Pieszy był wyraźnie zdezorientowany, na nogach miał klapki. Funkcjonariusz pomógł wyziębionemu mężczyźnie, który miał zamiar pieszo dotrzeć do domu. Miał jeszcze 30 kilometrów.

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Twarz miał zakrytą szalikiem, a na głowie kaptur. Groził pracownikom stacji paliw przedmiotem przypominającym broń palną. Ukradł pieniądze z kasy i uciekł w kierunku drogi wojewódzkiej numer 7.

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Zakończyło się śledztwo w sprawie ataku w szkole w Kadzidle (Mazowieckie). 18-letni Albert G. zaatakował uczniów. Do szpitali trafiły trzy osoby. Tuż po zdarzeniu nożownik usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa wielu osób. Po roku od zdarzenia stanie przed sądem.

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W środę przed Sądem Okręgowym w Warszawie mowy końcowe wygłosili obrońcy oskarżonych w sprawie o zabójstwo byłego premiera Piotra Jaroszewicza i jego żony. To jedna z najgłośniejszych zbrodni początku lat 90. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku.

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Źródło:
PAP

Policjanci wyjaśniają okoliczności poważnego wypadku pod Legionowem. Ranni zostali mężczyźni wykonujący prace na drodze. Obaj stali przed autem, w które wjechał inny kierowca.

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl

"Decyzją Mazowieckiego Konserwatora Zabytków wpisem objęte zostały brama główna wraz ogrodzeniem (trzy przęsła), budynek dyrekcji, hala kolebkowa, części hali spawalni, części hali tłoczni wraz z rampą wjazdową oraz główne ciągi komunikacyjne i teren położony przy ul. Jagiellońskiej w Warszawie" - poinformowano w środę.

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Źródło:
PAP

Jak wynika z danych ratusza, przemoc domowa w dalszym ciągu jest silnie związana z płcią i zdecydowana większość osób jej doświadczających to kobiety. A w skrajnych przypadkach może być przyczyną bezdomności. Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności. One bardzo potrzebują wsparcia.

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Parking P+R przy stacji metra Młociny przejdzie kompleksową przebudowę. Wymieniona zostanie nawierzchnia, a obiekt zyska rozwiązania, które ograniczą zużycie energii.

Największy parking P+R do przebudowy

Największy parking P+R do przebudowy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Prokuratura przesłuchała już wszystkich świadków w sprawie śmierci 31-latka na plebanii w Drobinie niedaleko Płocka (Mazowieckie). Śledczy mają otrzymać na początku lutego przyszłego roku wyniki badań toksykologicznych zmarłego.

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Źródło:
PAP

75-latkę osaczali przez kilka dni. Przekonali ją, że bierze udział w policyjnej obławie i jest świadkiem incognito. Byli tak wiarygodni, że nie wierzyła prawdziwym policjantom i swoim bliskim, którzy sygnał o jej dziwnym zachowaniu dostali od pracownika banku. Przekazała oszustom ponad pół miliona złotych. Na jej szczęście prawdziwi policjanci działali. Oszuści wpadli w zasadzkę, a teraz zostali oskarżeni o oszustwo, grozi im do 10 lat więzienia.

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na terenie powiatu kozienickiego doszło do dwóch groźnych wypadków z udziałem dzikich zwierząt. W Magnuszewie kierowca zderzył się z łosiem, który wbiegł na jezdnię. W Zajezierzu kobieta potrąciła sarnę. Policja przestrzega przed wzmożonym ruchem zwierząt w rejonach zalesionych.

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Studenci, którzy nie kupowali dyplomów, ale rzetelnie na nie zapracowali, mają poważne problemy. Po aferze korupcyjnej Collegium Humanum zmieniło nazwę, ale to tylko spotęgowało kłopoty. Część studentów zdecydowała się już na pozew zbiorowy przeciwko uczelni. Materiał Łukasza Łubiana z programu "Polska i Świat" TVN24.

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Źródło:
TVN24

Urząd dzielnicy Mokotów zapowiedział, że w najbliższych miesiącach wybudowane zostanie 650 metrów nowej drogi rowerowej w ciągu ulic Domaniewskiej i Suwak. W ramach prac przebudowane zostaną chodniki oraz jedno z przejść dla pieszych.

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policja zatrzymała 23-letnią mieszkankę warszawskiego Targówka podejrzaną o posiadanie znacznej ilości mefedronu i marihuany. W mieszkaniu kobiety znaleziono m.in. pojemniki z poporcjowanymi narkotykami oraz wagę elektroniczną.

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Piaseczna w niecałą godzinę dwukrotnie zatrzymali 44-letniego mężczyznę, który prowadził samochód nietrzeźwy i bez prawa jazdy. - Musiałem odwieźć partnerkę do domu - tłumaczył.

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Źródło:
PAP

Auto ciężarowe, dwa busy i samochód osobowy. W środę rano na autostradzie A2 doszło do poważnego wypadku. Są ranni.

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjanci ze Śródmieścia zatrzymali czterech obywateli Turcji, w tym podejrzanego o brutalny atak nożem. 23-latek usłyszał już zarzuty: usiłowania spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, posiadania narkotyków oraz kierowania samochodem pod ich wpływem.

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

Źródło:
tvnwarszawa.pl