Od ponad trzech tygodni stołeczni policjanci prowadzą kontrole trzeźwości wśród kierowców miejskich autobusów. Do 28 lipca przebadano trzeźwość 1493 kierowców, 786 poddano testom na obecność narkotyków.
Wzmożone kontrole kierowców autobusów komunikacji miejskiej, funkcjonariusze stołecznego Wydziału Ruchu Drogowego rozpoczęli 7 lipca. Sprawdzają stan trzeźwości i stan psychofizyczny kierowców komunikacji miejskiej, którzy rozpoczynali pracę i tych, którzy wracali do zajezdni.
Kierowcy są także kontrolowani w czasie postojów na pętlach. - Kontrole są niezapowiedziane i wyrywkowe na różnych liniach. Obejmą wszystkich przewoźników świadczących usługi w ramach autobusowej komunikacji miejskiej i prywatnych przewoźników – przekazał Sylwester Marczak, rzecznik prasowy Komendy Stołecznej Policji..
"Wszystkie wyniki były negatywne"
- Do 28 lipca skontrolowanych zostało 1493 kierowców pod kątem stanu trzeźwości oraz 786 kierowców zostało przebadanych pod kątem narkotyków - przekazał Marczak. Dodając przy tym, że ostatniej doby sprawdzono 83 kierowców. Wskazał, że wszystkie wyniki były negatywne. - To bardzo dobra wiadomość. Pokazuje to odpowiedzialne podejście kierowców do swoich obowiązków - podkreślił.
Podczas badania stanu psychofizycznego pobierany jest od kierowcy wymaz z ust, który następnie jest umieszczany w testerze na obecność narkotyków. Takie badanie trwa około 30 minut.
- Trzeba mieć również na uwadze to, że badanie testerem to informacja wstępna, którą należy zweryfikować przez badanie próbki krwi i moczu. Dlatego w przypadku, gdy tester da odpowiedź wskazującą na możliwą obecność substancji odurzającej w organizmie danej osoby, zostaje ona przez policjantów przewieziona do szpitala na pobranie próbek do badań toksykologicznych" - przypomniał policjant.
W policyjnych akcjach bierze udział Zarząd Transportu Miejskiego. - Łącznie wspólnych kontroli z policjantami mieliśmy 574 - powiedział rzecznik Zarządu Transportu Miejskiego Tomasz Kunert. - Dla nas są o tyle ważne, że jeśli jest policja to możemy robić wszystko w pełni legalnie. Jeżeli któryś z kierowców zachowywałby się podejrzanie, to w takim przypadku policjanci mogą go sprawdzić narkotestem. My nie mamy takich narzędzi - ocenił.
Wzmożone kontrole po dwóch wypadkach
Kontrole mają związek z wypadkami autobusów, które zdarzyły się w stolicy na przełomie czerwca i lipca. Do pierwszego doszło 25 czerwca. Wówczas kierowca autobusu linii 186 spowodował wypadek na moście Grota-Roweckiego, w którym zginęła pasażerka, a czworo innych pasażerów zostało ciężko rannych. Tomasz U., który kierował autobusem, był pod wpływem amfetaminy. Został aresztowany.
Z kolei 7 lipca policjanci zostali powiadomieni o zdarzeniu, do którego doszło na ulicy Klaudyny na Bielanach. Hubert U. - kierowca miejskiego autobusu linii 181 uderzył tam w cztery zaparkowane pojazdy i latarnię. Jedna osoba, pasażerka autobusu, została z ogólnymi potłuczeniami przewieziona do szpitala.
25-latkowi zarzucono w Prokuraturze Okręgowej w Warszawie posiadanie narkotyków i spowodowanie przestępstwa przeciwko bezpieczeństwu w komunikacji.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: ZTM (zdjęcie ilustracyjne