W środę prezes PiS Jarosław Kaczyński ocenił, że Rafał Trzaskowski jest "skrajnym lewicowcem". W czwartek prezydent Warszawy odniósł się do tych słów, zapraszając swojego krytyka na spacer po parku i przejażdżkę metrem. Odniósł się też do spekulacji, czy po wyborach mógłby zostać premierem.
Lider PiS powiedział w środę w Elblągu, że Rafał Trzaskowski jest "cieniem, pomocnikiem". - Co niektórzy mówią, że on wejdzie w jego (Donalda Tuska - red.) rolę. Nie wiem, czy tak będzie, ale tak się mówi w Warszawie - dodał.
- Nie dajcie się nabrać. To jest dokładnie to samo. A może można nawet powiedzieć, że jeszcze gorzej - ocenił szef PiS. Według Kaczyńskiego "o ile Tusk nie ma żadnych poglądów - poza tym, że on ma być bardzo ważny, ma być w Europie, ma być królem i tak dalej", to Trzaskowski "jest takim skrajnym lewicowcem".
- Czy on to głęboko przeżywa - tego nie wiem. Czy to jest jego taktyka - też nie wiem. Ale to, co wyprawia w Warszawie, to jest skrajna lewica. I to nam też grozi. (...) Nie dajcie się na to nabrać, bo to, można powiedzieć, z wielkiej ulewy pod rynnę - powiedział prezes PiS.
"Niech pozostawi zastępy policji, ochroniarzy, trochę się rozejrzy"
O komentarz do słów Jarosława Kaczyńskiego podczas czwartkowej konferencji prasowej na Bemowie został poproszony Rafał Trzaskowski.
- Dziwią mnie słowa oceniające to, jak się rozwija Warszawa, z ust człowieka, który po ulicach Warszawy od kilkunastu lat w ogóle nie chodził. Zapraszam pana Jarosława Kaczyńskiej na spacer, niech pozostawi zastępy policji, ochroniarzy, przejdzie się po Warszawie, trochę się rozejrzy. Wtedy zobaczy, jak Warszawa się rozwija, jak jest nowoczesnym, zielonym, przyjaznym miastem - odpowiedział prezydent stolicy.
- Mówimy jasno, że w Warszawie nie ma miejsca na to, żeby policjanci bili dziewczyny pałkami, że jest dostęp do in vitro, że oferujemy darmowe miejsca w żłobkach, że nie wprowadzamy żadnej cenzury w kulturze, że wspieramy organizacje pozarządowe, że chronimy słabszych i mniejszości. Jeżeli dla Jarosława Kaczyńskiego to jest lewicowa agenda, to gratuluję spostrzegawczości. To pokazuje, że Jarosław Kaczyński jest kompletnie oderwany od rzeczywistości - odparował Trzaskowski.
Przekonywał, że Warszawa to "nowoczesne miasto". - Pan Jarosław Kaczyński buduje Polskę tylko dla siebie i swoich partyjnych kolegów i ludzi, którzy myślą tak, jak on, a my budujemy Warszawę dla wszystkich, dla pana prezesa też. Niech pan prezes opuści swój dwór, opuści swoją rezydencję, przejdzie się trochę po Warszawie, wsiądzie może do metra, pójdzie do parku, na pewno mu się poprawi humor - radził prezesowi PiS.
Rafał Trzaskowski kandydatem na premiera?
Rafał Trzaskowski odniósł się również do pytania, czy możliwe jest, że, w wypadku, kiedy Koalicja Obywatelska wygra wybory, zostanie premierem.
- Nie rozumiem tych spekulacji. Myślę, że sytuacja jest klarowna. Mam nadzieję przede wszystkim, że Koalicja Obywatelska wygra wybory, że to przewodniczący Kolacji Obywatelskiej będzie decydował, kto będzie premierem. Ja się szykuję do wyborów samorządowych - odpowiedział Trzaskowski.
Źródło: tvnwarszawa.pl, PAP