"Warszawa jest po to, żeby się bawić!"

Klubowa gorączka z
Klubowa gorączka z
Źródło: | PAP, "Przegląd sportowy", legia.com, legia.com.pl
Grali, skakali, a nawet śpiewali. – Warszawa jest po to, żeby się bawić, żeby się cieszyć życiem! – przekonywała Patricia Kazadi na imprezie w klubie Capitol. W rolę dj-ów wcielili się reporterzy Rytmu Miasta. Na parkiecie było tłoczno :)

- Do tej pory „Rytm Miasta" był bardziej kulturalny, bardziej przewodnikowy – mówił reporter „Rytmu" Tomek Tylicki. Żeby rozkręcić warszawiaków na klubowo, w Capitolu sam stanął za konsolą didżejską. Razem z Patricią Kazadi i Wujkiem Samo Zło sprawili, że na parkiecie robiło się coraz bardziej tłumnie i gorąco. - Ludzie byli bardzo nieśmiali przed 22.00. Ale udało się ich ośmielić – cieszył się Wujek Samo Zło.

Będzie kolejna impreza?

Dla tych, którym nie udało się w piątek dotrzeć do Capitolu, dobre nowiny ma Tylicki. – Już w styczniu prawdopodobnie powtórzymy Klubowy Rytm Miasta – zapowiada.

js/mz

Czytaj także: