Pomysł zrodził się cztery lata temu i, choć o oficjalnych terminach dziś nikt rozmawiać nie chce, to jest blisko zakończenia. Dwumetrowe, błękitne jajo stanie na tak zwanym placu Pięciu Rogów w Śródmieściu. Rzeźbę wymyśliła Joanna Rajkowska, twórczyni palmy na rondzie de Gaulle’a.
- Jajko dotoczyło się do końca. Jestem w fazie ostatnich rozmów z wykonawcą. W przyszłym tygodniu udaję się na Podkapracie, żeby skończyć ten projekt - zapewnia nas artystka.
"Pisklę" czyli jajo
Przypomnijmy: przebudowany plac na skrzyżowaniu Kruczej, Brackiej, Chmielnej, Szpitalnej i Zgody otwarto w lipcu ubiegłego roku. W toku rozmów między architektami z pracowni WXCA a urzędnikami z Zarządu Dróg Miejskich zrodził się pomysł, by projekt plac wzbogacić o współczesną rzeźbę. Do współpracy zaproszono Joannę Rajkowską.
- Zaproponowaliśmy współpracę akurat tej artystce (…) przede wszystkim ze względu na jej sposób myślenia o interwencjach w przestrzeniach publicznych, który nam bardzo odpowiada - tłumaczył Paweł Grodzicki z biura WXCA. Rajkowska jest znana przede wszystkim z palmy na rondzie ronda de Gaulle'a (oficjalnie to "Pozdrowienia z Alej Jerozolimskich") i nieodżałowanego Dotleniacza na placu Grzybowskim. Tym razem wymyśliła "Pisklę", czyli dwumetrową akustyczną rzeźbę w kształcie jaja drozda.
Dziś przyznaje, że miała wątpliwości do wykonawcy, wyłonionego - jak nakazuje prawo zamówień publicznych - w drodze przetargu. Chodzi o firmę Art Sewi z Białki Rzeszowskiej. Ale życie zaskoczyło na plus. - Wykonawca był mi nieznany, dał cenę poniżej kosztorysu, wszystko wskazywało na katastrofę. Okazało się, że to wspaniała firma, prowadzi ją sensowny człowiek i myślę, że nie skończymy naszej współpracy na tej produkcji - cieszy się Joanna Rajkowska.
Dźwięki wykluwania
Jajo nie będzie martwą rzeźbą, przechodnie usłyszą jego dźwięki i poczują drgania. - Jajko to rzeźba akustyczna. To obiekt, którego najważniejszą funkcją będzie wydawanie dźwięków. Tak naprawdę to będzie gigantyczny głośnik, oczywiście dyskretny, cichy, żeby nie zadręczać mieszkańców. Będzie się aktywował, gdy ktoś będzie podchodził - tłumaczy artystka. Jaka muzyka popłynie z tego nietypowego głośnika? - Będzie transmitował dźwięki ptaka, który się kluje: bicie serca, przepływy płynów fizjologicznych, poruszanie się, pracę dzioba, próby wokalne - odpowiada.
Wszystkie te dźwięki zostały zarejestrowane mikrofonem kierunkowym przyłożonym do skorupki jajka. - Pewien pan pozwolił nam to nagrać pod Warszawą. Dla mnie było to tak głębokie doświadczenie, że nie mogłam przestać słuchać. Niesamowite - wspomina Rajkowska.
Dwumetrową rzeźbę wykonano z gipsu akrylowego. Ma być miła w dotyku, a jednocześnie wtrzymała, wandaloodporna. Kolor: błękitny w czarno-purpurowe plamki.
Jajo za ćwierć miliona
Kiedy będzie można nadstawić ucha i usłyszeć "Pisklę"? W Zarządzie Dróg Miejskich o terminach rozmawiać nie chcą. - Jajo jest przygotowywane. Kiedy się pojawi na razie nie mogę powiedzieć. Cierpliwości – odpowiada Jakub Dybalski, rzecznik ZDM.
Zdradza jednak, ile będzie kosztować atrakcja. Konstrukcję rzeźby wykonuje firma Art Sewi za około 207 tysięcy złotych. Systemu nagłośnienia dostarczy Blackfish Studio z Bydgoszczy. Jego cena wnosi około 53,5 tysiąca złotych brutto.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: WXCA