Ponad pół miliona nowych drzew posadzono w stolicy od początku 2018 roku. Drugie tyle potrzebne jest, by spełnić wyborczą obietnicę prezydenta Rafała Trzaskowskiego. Dane udostępnione przez ratusz nie zawierają jednak liczby wycinek.
O liczbę nowych drzew w stolicy zapytał radny Sławomir Dratkiewicz z Prawa i Sprawiedliwości. "Na terenie m.st. Warszawy w okresie od 2018 roku do I półrocza 2022 roku zostało posadzonych przez jednostki miejskie ponad 518 459 drzew" - poinformowała w odpowiedzi Magdalena Młochowska, dyrektorka-koordynatorka ds. zielonej Warszawy.
Jak wskazała, najwięcej drzew posadziły w tym okresie Lasy Miejskie. Dzięki ich pracy przybyło w stolicy 479 656 sztuk drzew. Kolejną miejską jednostką odpowiedzialną za znaczną cześć nowych nasadzeń, jest Zarząd Zieleni Warszawskiej. Na jego koncie znajduje się 23 587 sztuk nowych drzew.
Radny prosił także urzędników o wskazanie, ile drzew wycięto w stolicy w analogicznym okresie. Dotychczas nie udzielono odpowiedzi na to zapytanie. A bez danych o skali wycinek, niemożliwe jest obliczenia realnego bilansu drzew w konkretnym okresie.
Nowe drzewa - jak radzą sobie dzielnice?
Sadzą też dzielnice. Prym wiedzie Białołęka, gdzie w ciągu ostatnich czterech i pół roku przybyło 2617 nowych drzew. Kolejna pod tym względem jest Praga Południe, gdzie posadzono 1621 nowych drzew. Po ponad 1200 sztuk pojawiło się także na terenie Mokotowa i Woli. Ponad tysiąc drzew posadzono też w Wilanowie i Śródmieściu.
Powyżej pół tysiąca nowych drzew odnaleźć można na Ursynowie (900), Bielanach (770), Ochocie (737), Bemowie (667), Targówku (610) i w Ursusie (535).
Nieco mniej nowych roślin posadzono na terenie Wawra (432), Włoch (328), Pragi Północ (281) i Rembertowa (204). Najgorzej w zestawieniu wypada - paradoksalnie naturalnie zadrzewiona - Wesoła, gdzie przybyło zaledwie 17 nowych drzew.
Obietnica wyborcza miliona drzew
W programie wyborczym Rafał Trzaskowski w 2018 roku zapowiadał "zieloną rewolucję" w stolicy.
"Do 2020 roku posadzimy w miejskich parkach, skwerach i lasach w sumie milion nowych drzew" - deklarował w swoim Programie dla Warszawy. "W Warszawie powinno stale przybywać zieleni. Nie pozwolimy na likwidację tej, która już istnieje. Nowe osiedla, biura i sklepy nie zabiorą przestrzeni na oddech i rekreację" - czytamy w dokumencie z 2018 roku. "W ciągu kilku lat przetniemy Warszawę zielonymi korytarzami, biegnącymi z Bielan na Ursynów, z Rembertowa do Ursusa. Powstanie ich ponad 100 kilometrów. Dzięki nim można będzie przejść całe miasto, wzdłuż i wszerz, nie wychodząc z parku, skweru lub zadrzewionej ulicy pełnej ławek, chodników, ścieżek rowerowych i biegowych" - deklarował jako kandydat na prezydenta Warszawy Rafał Trzaskowski.
W czerwcu 2020 roku w Radiu Zet prezydent twierdził, że "ktoś źle usłyszał". - Ja zapowiadałem milion nowych drzew na całą kadencję. Posadziliśmy ponad 150 tysięcy drzew. Sadzimy przez cały czas i myślę, że w kadencji byśmy do tego miliona doszli – zapewnił Trzaskowski. Tego samego dnia w innej wypowiedzi stwierdził: - Proszę państwa, drzew jest już więcej. Ja mówiłem 150 tysięcy, w tej chwili jest 190 tysięcy posadzonych, nowych drzew.
Sam pomysł na posadzenie miliona drzew ma kilka lat. Inspiracja przyszła z Nowego Jorku, gdzie zrealizowano taką akcję, a w Warszawie pierwszy rzucił go prawdopodobnie radny Jarosław Szostakowski (KO), którego poparli inni radni.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Zarząd Zieleni Warszawskiej / Facebook