Hulajnoga na szczycie ściany tunelu Wisłostrady. "Mogła w każdej chwili spaść na jadące auta"

Ktoś zostawił hulajnogę na ścianie działowej tunelu
Ktoś zostawił hulajnogę na ścianie działowej tunelu
Źródło: Straż Miejska m.st. Warszawy
Ktoś pozostawił elektryczną hulajnogę na szczycie muru oddzielającego jezdnie tunelu Wisłostrady. Usunęli ją strażacy, bo w każdej chwili mogła spaść na przejeżdżające dołem samochody. Odnalezieniem sprawcy ma zająć się policja.

Zgłoszenie o hulajnodze zalegającej na szczycie wjazdu do tunelu wpłynęło do straży miejskiej 17 września około godziny 14.30. Na miejsce zostali skierowani funkcjonariusze patrolujący Śródmieście. - Jak ustalili na miejscu, pozbawiony wyobraźni "dowcipniś" pozostawił elektryczną hulajnogę na szczycie muru oddzielającego pasy ruchu w przeciwnych kierunkach. W wyniku silnego powiewu wiatru pojazd mógł w każdej chwili spaść na jadące dołem auta - informuje referat prasowy straży miejskiej.

Strażnicy wezwali na miejsce straż pożarną i policję. Hulajnogę zdjęli z muru strażacy. - Pojazd został przewieziony do pobliskiego komisariatu. Poszukiwaniem użytkownika zajmą się policjanci - zapowiada straż miejska.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE W TVN24 GO

Kiedy można dostać mandat za nieprawidłowe parkowanie e-hulajnogi?

Pod koniec maja weszły w życie nowe przepisy dotyczące tak zwanych "urządzeń transportu osobistego". Precyzują nie tylko, gdzie i kto może korzystać z hulajnóg, ale też w jakim miejscu powinno pozostawiać się pojazdy wypożyczane na minuty.

Straż miejska zapowiedziała wówczas, że wszystkie e-hulajnogi nieprawidłowo pozostawiane na drodze i utrudniające ruch będą usuwane na koszt właściciela. W ustawie dodano regulację, w której określone zostały maksymalne stawki opłat - 123 złote za usunięcie oraz 23 złote za każdą dobę przechowywania. Przypadki nieprawidłowego parkowania można zgłaszać na miejski numer 19 115.

Zgodnie z nowymi przepisami parkowanie elektrycznych hulajnóg jest dozwolone tylko w miejscach do tego przeznaczonych, a jeśli ich nie ma - na chodniku, równolegle do jego zewnętrznej krawędzi.

Straż miejska tłumaczyła też, kto płaci mandat, jeśli usuwana hulajnoga należy do wypożyczalni. - Najpierw zlecamy usunięcie hulajnogi, a następnie kierujemy pytanie do właściciela pojazdu, czyli firmy wypożyczającej, kto danego dnia o określonej godzinie używał nieprawidłowo zaparkowanej hulajnogi - wyjaśniał Jarzy Jabraszko ze stołecznej straży miejskiej. Dopiero po uzyskaniu danych wypożyczającego strażnicy mogą wystawić mandat. - Jeżeli firma nie jest w stanie namierzyć użytkownika, który złamał przepisy, wówczas to firma musi zapłacić ten mandat - dodał.

Czytaj także: