Uciekli przed wojną, ale nie są Ukraińcami. Schronienie znaleźli w hostelu na obrzeżach Warszawy

Źródło:
tvnwarszawa.pl
Kontrowersyjne zapisy w specustawie uchodźczej
Kontrowersyjne zapisy w specustawie uchodźczej
TVN24
Kontrowersyjne zapisy w specustawie uchodźczejTVN24

Dowiedzieli się, że jeden z warszawskich hosteli poza sezonem letnim stoi pusty, a jego właściciel może go użyczyć. Nie zastanawiali się długo. 1 marca zorganizowali spotkanie, a już następnego dnia otworzyli punkt dla uchodźców pochodzenia nieukraińskiego. Pierwszej nocy wolontariusze z Klubu Inteligencji Katolickiej przyjęli 39 gości.

Jesteśmy w jednopiętrowym, blaszanym budynku na obrzeżach Warszawy, gdzie na początku marca Klub Inteligencji Katolickiej otworzył hostel dla uchodźców, głównie pochodzenia nieukraińskiego. Zatrzymują się w nim goście, którym Polska nie ma dużo do zaoferowania. To osoby, które nie ustawią się w długiej kolejce po PESEL, bo - choć oni również uciekli przed wojną - nie zostali uwzględnieni w specustawie. W Polsce mogą spędzić tylko 15 dni.

Z Indii, Turkmenistanu, Egiptu, Sudanu, Ghany, Konga, Algierii, Maroka, Tunezji, Mali, Tadżykistanu, Pakistanu, Kamerunu, Ekwadoru, Wybrzeża Kości Słoniowej, Azerbejdżanu, Palestyny, Afganistanu, Iranu. - Mieliśmy już gości z obywatelstwem 26 krajów - mówi nam Marianna Ossolińska, która jest koordynatorką w hostelu i nadzoruje pracę wolontariuszy.

Kamila Dembińska, również koordynatorka: - To grupa, która pozostaje niezaopiekowana i można zadać pytanie: dlaczego? Czy powodem jest niewiedza o takiej grupie osób uciekających z Ukrainy? Myślenie, że oni nie są uchodźcami? Że powinni wrócić do swoich ojczyzn? Ale ich sytuacja bywa bardzo różna. Często są to bardzo skomplikowane historie.

"Mają trudniej. Są mniej chętnie przyjmowani do prywatnych domów"

Straż graniczna poinformowała kilka dni temu, że od początku rosyjskiej inwazji, z Ukrainy do Polski przyjechało już ponad 2,3 miliona osób. - Około 94 procent to obywatele Ukrainy, 1,3 procent to obywatele Polski, 4,7 procent to obywatele państw Unii Europejskiej, USA oraz innych - około 100 różnych obywatelstw z całego świata - precyzuje Anna Michalska, rzeczniczka prasowa Komendanta Głównego Straży Granicznej.

4,7 procent daje ponad sto tysięcy uchodźców nieukraińskiego pochodzenia, którzy uciekli przed wojną do Polski. To osoby, dla których Ukraina często była już domem. Mieli tam pracę i przyjaciół. A teraz są w mieście, do którego przyjeżdżać nie planowali, w którym niekiedy nie są witani tak serdecznie jak Ukraińcy. Marianna Ossolińska przyznaje: - Mają trudniej. Są mniej chętnie przyjmowani do prywatnych domów.

I właśnie z myślą o takich osobach powstał hostel.

Od pomysłu do realizacji minęły godziny, trzeba było działać szybko 

Pomysł narodził się w jeden wieczór. Wolontariuszki i wolontariusze dowiedzieli się, że jeden z warszawskich hosteli poza sezonem stoi pusty. Następnego dnia go obejrzeli i dogadali się z właścicielem. Zgodził się nawet na wykorzystanie znajdującej się tam pościeli, dlatego od razu mogli zaprosić gości.

Teraz ciężko o wolne miejsce. KIK ma swoich ludzi na dworcach, pomagają inne organizacje pozarządowe, które wiedzą o inicjatywie. Dzwonią, pytają, działa też poczta pantoflowa. Goście przebywający w hostelu mówią o nim swoim znajomym. Adresu próżno jednak szukać w sieci.

Koordynatorki nie chcą doprowadzić do sytuacji, kiedy będzie trzeba komuś zamknąć drzwi przed nosem. Dlatego trzeba wcześniej się umówić. Co jeśli nie będzie miejsca. Nasze rozmówczynie zapewniają, że poszukają innego rozwiązania. Takie sytuacje już się zdarzały. - Mamy tutaj praktycznie przez cały czas pełne obłożenie - mówi Marianna Ossolińska. 

Goście mogą korzystać z dużej jadalni z trzema stołamitvnwarszawa.pl

"Czasem mówimy trochę po polsku, trochę po rosyjsku i jakoś się dogadujemy"

Do dyspozycji uchodźców jest 70 miejsc (w kilkunastu pokojach, głównie czteroosobowych). Często w jednym mieszkają ludzie z różnych zakątków świata, mówiący w różnych językach, a czasami w żadnym wspólnym. 

Jak się porozumiewają? Marianna Ossolińska: - Nasi goście rzadko mówią po angielsku. Z pomocą przychodzi Google Translator. Czasem mówimy trochę po polsku, trochę po rosyjsku i jakoś się dogadujemy, choć nie zawsze jest to łatwe. W codziennych sytuacjach pomaga kontekst. 

Kiedy rozmawiamy, w jadalni widać jedynie kilka osób. Koordynatorki mówią, że goście trzymają się raczej we własnych grupach. Marianna Ossolińska: - Chociaż zdarzają się miłe momenty integracji. Jeden z gości miał urodziny i postawił na stołach ciastka.

Kamila Dembińska: - Albo koncert jednego z wolontariuszy - grał na skrzypcach. Wtedy ludzie się otworzyli. To był bardzo specjalny moment, ale widać, że ktoś musiał go zainicjować. 

Goście mogą korzystać z dużej jadalni z trzema stołami, przy których zmieści się co najmniej kilkanaście osób. Na każdym z nich stoją wazony ze świeżymi kwiatami. W jadalnia wiszą też flagi kilkunastu państw. Wolontariusze chcieli wieszać barwy rodzinnego państwa każdego z gości, ale szybko zabrakło miejsca. 

Jest lodówka, zawsze pełna. Kawa, herbata, woda. Ossolińska zapewnia, że goście nie chodzą tu głodni.

Pomaga w tym około 70 wolontariuszy, którzy całodobowo pełnią dyżury. - Otrzymujemy śniadania czy obiady od zaprzyjaźnionych firm, pieczywo dostarcza piekarnia ulokowana po sąsiedzku. Mamy mnóstwo drobnych darczyńców. Zgłosiła się do nas amerykańska blogerka, która wśród swoich znajomych zebrała pieniądze, zapytała, co ma kupić, albo jak te pieniądze przekazać.

W korytarzu hostelu leży chemia: szampony, pasty do zębów, mydłatvnwarszawa.pl

Marokańczyk spakował się do śpiwora, poprosił o plecak

W korytarzu leży chemia: szampony, pasty do zębów, mydła. Są ubrania, zabawki, gry planszowe. Koordynatorki opowiadają: nowe produkty wykładamy codziennie. - Oferujemy kosmetyki, ręczniki, szczoteczki do zębów, szampony. Wszystko bezpłatnie - zapewniają.

Skorzystał z nich między innymi młody student, Marokańczyk, który do Polski nie zabrał bagażu. Przyjechał ze zwiniętym śpiworem. - W środku miał powrzucane rzeczy, które pakował w biegu. Poprosił nas o nowy bagaż. Zorganizowaliśmy na szybko plecak. Z Polski pojechał do Francji - wspomina Kamila Dembińska.

Bo rotacja w hostelu jest duża. W ciągu miesiąca zatrzymało się w nim ponad 450. - Gościliśmy kobietę, która 22 lutego urodziła bliźniaki. Mieliśmy małżeństwo z pięciotygodniowym dzieckiem, które bardzo źle się czuło. Jedna z wolontariuszek pojechała z nimi do lekarza. Okazało się, że dziecko jest ciężko niedożywione. Gościliśmy dwóch Ekwadorczyków, którzy przyjechali do nas z kotem. Ulokowaliśmy ich w pokoju z panem, który, jak się okazało, uczulony był na sierść zwierzęcą, więc musieliśmy dokonać roszady w pokojach  - opowiada Marianna Ossolińska

A jej koleżanka dodaje: - Przed sekundą rozmawiałam z panem, który jest z Indii, czeka w Polsce na swoje dzieci, które są jeszcze we Lwowie. Okazuje się, że jego najstarszy, 24-letni syn urodził się we Lwowie. Nie może wyjechać, musi walczyć. Czeka na pozostałą dwójkę i planują wyjechać do Belgii.

W chwili, gdy powstał ten tekst, w hostelu było ponad sześćdziesiąt osób i pies. - Nasi goście to zazwyczaj ludzie młodzi, w większości mężczyźni, ale trafiają do nas też kobiety z dziećmi czy małżeństwa. Ci ludzie muszą podejmować decyzje, na które nie zawsze są gotowi, bo przyjeżdżają do Polski w różnym stanie. Przebyli ciężą drogę, porzucili domy. Niektórzy są studentami, ale są też tacy, którzy od wielu lat mieszkali w Ukrainie. Choć obywatelstwa nie mają, to tam był ich dom. Często przyjeżdżają wycieńczeni, potrzebują czasu, żeby trochę odpocząć, poczuć się bezpiecznie, podjąć dalsze kroki czy decyzje - mówi Ossolińska. 

W korytarzu leżą ubrania dla gości tvnwarszawa.pl

>>> Od szerokiej pomocy do kompletnego wykluczenia. Polskie wsparcie dla uciekających z Ukrainy

Za dwa miesiące hostel dla uchodźców zakończy działalność

W połowie marca Sejm uchwalił ustawę o pomocy obywatelom Ukrainy w związku z konfliktem zbrojnym na terytorium tego państwa. Specustawa reguluje kwestie związane z legalnością pobytu ukraińskich uchodźców w Polsce, a także udzielaną im pomocą. Zgodnie z regulacją ukraińscy uchodźcy, którzy przybyli do Polski, będą mogli m.in. otrzymać numer PESEL, a ich pobyt w naszym kraju będzie uznawany za legalny przez 18 miesięcy.

To wszystko nie dotyczy jednak uchodźców nieukraińskich. Oni mogą starać się w Polsce o pobyt czasowy. Jeżeli tego nie zrobią, muszą wyjechać nie później niż po 15 dniach. Dokąd?

- Współpracujemy z organizacjami pozarządowymi, które organizują wyjazdy na Zachód, ale również zapewniają opiekę przez kilka miesięcy, pomoc w pozyskaniu dokumentów, złożeniu wniosków, zapewniają kieszonkowe, żeby ustawić ludziom start w nowym krajach. Część tych wyjazdów organizowana jest dla Ukraińców, ale część dla nieukraińskich uchodźców z Ukrainy - podsumowuje Marianna Ossolińska. 

Hostel w swojej lokalizacji może działać jedynie do końca maja tego roku.

Autorka/Autor:Klaudia Ziółkowska

Źródło: tvnwarszawa.pl

Źródło zdjęcia głównego: tvnwarszawa.pl

Tagi:
Raporty:
Pozostałe wiadomości

Ciało nagiej kobiety w Parku Praskim znalazł pracownik firmy sprzątającej. Została zgwałcona i uduszona. Choć do zbrodni doszło prawie dwa lata temu, zabójca wciąż pozostaje na wolności. Śledczy analizują akta podobnych historii z ostatnich dwudziestu lat, wcześniej sprawdzali, czy ta sama osoba zaatakowała i zabiła nauczycielkę w łódzkim parku na Zdrowiu.

Zamordował kobietę w Parku Praskim, od dwóch lat pozostaje nieuchwytny. Śledczy sprawdzają, czy to seryjny zabójca

Zamordował kobietę w Parku Praskim, od dwóch lat pozostaje nieuchwytny. Śledczy sprawdzają, czy to seryjny zabójca

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Poznał w sieci kobietę, która zaproponowała mu założenie sklepu internetowego na azjatyckiej platformie sprzedażowej. Oferta była kusząca, skończyło się na stracie setek tysięcy złotych.

Zainwestował w "azjatycki sklep", stracił ponad 300 tysięcy złotych

Zainwestował w "azjatycki sklep", stracił ponad 300 tysięcy złotych

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Dzięki sąsiadce skończył się domowy koszmar 35-latki i jej dziecka. Przyjęła ją pod swój dach i wezwała policję. Mąż kobiety został zatrzymany, usłyszał zarzuty i objęto go dozorem policyjnym. Musi też opuścić mieszkanie.

Z dzieckiem schroniła się u sąsiadki, ta wezwała pomoc

Z dzieckiem schroniła się u sąsiadki, ta wezwała pomoc

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W piątek w Alejach Jerozolimskich w korku utknęła karetka pogotowia. Zator powstał w wyniku blokady jezdni przez aktywistów z Ostatniego Pokolenia. Stołeczna policja opublikowała nagranie z tego zdarzenia i zapowiada, że zostanie przekazane do oceny prawno-karnej przez prokuraturę. Kilka godzin później do sprawy odnieśli się aktywiści.

Aktywiści usiedli na jezdni, w korku stała karetka. Policja publikuje nagranie

Aktywiści usiedli na jezdni, w korku stała karetka. Policja publikuje nagranie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W sobotę po południu na Trasie Łazienkowskiej zderzyły się samochód osobowy i miejski autobus. Dwie osoby zostały zabrane do szpitala.

Samochód uderzył w bok autobusu, są poszkodowani

Samochód uderzył w bok autobusu, są poszkodowani

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Kuria Warszawsko-Praska zawiesiła w wykonywaniu obowiązków proboszcza parafii św. Faustyny na warszawskim Bródnie. Duchowny jest podejrzany o oszustwa podatkowe i przywłaszczenie datków od wiernych. Został zatrzymany przez funkcjonariuszy Centralnego Biura Antykorupcyjnego.

Proboszcz zatrzymany przez CBA, jest reakcja kurii

Proboszcz zatrzymany przez CBA, jest reakcja kurii

Źródło:
PAP

W sobotę rozpoczęła się budowa chodnika przy przejeździe kolejowym w rejonie skrzyżowania Radzymińskiej i Naczelnikowskiej. O bezpieczną przeprawę przez torowisko w tym miejscu mieszkańcy walczyli do lat.

Po latach pisania petycji i protestów wreszcie doczekają się bezpiecznego przejścia przez tory

Po latach pisania petycji i protestów wreszcie doczekają się bezpiecznego przejścia przez tory

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Prace na rondzie Tybetu rozpoczną się w nocy z wtorku na środę, a zakończą w niedzielę, 5 maja, nad ranem. W tym czasie będą objazdy i zmiany w ruchu.

Prace na rondzie Tybetu. Zmiany i utrudnienia

Prace na rondzie Tybetu. Zmiany i utrudnienia

Źródło:
tvnwarszawa.pl

32 pieszych zostało ukranych mandatami, bo "swoim zachowaniem stwarzali ogromne niebezpieczeństwo nie tylko dla samych siebie, ale też kierujących, przed maską których nagle się pojawiali". O karach dla 14 zdecyduje sąd. To efekt dwudniowej akcji policji w Piasecznie.

Użyli drona, posypały się kary dla pieszych

Użyli drona, posypały się kary dla pieszych

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Zakończyło się śledztwo w sprawie tragicznego wypadku na Ursynowie. Kierująca, która śmiertelnie potrąciła pieszego na zebrze, chce dobrowolnie poddać się karze. Jej wniosek jest już w sądzie.

Śmiertelnie potrąciła pieszego, chce się dobrowolnie poddać karze

Śmiertelnie potrąciła pieszego, chce się dobrowolnie poddać karze

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Mieszkają tuż obok największej oczyszczalni ścieków, ale sami muszą korzystać z przydomowych szamb i nie wiadomo, kiedy doczekają się podłączenia do sieci kanalizacyjnej. Skarżą się na dziurawe drogi, na które wylewają się ścieki z wozów asenizacyjnych i fetor z oczyszczalni, którą nazywają "pogodynką", bo uciążliwości są największe, gdy zanosi się na deszcz.

Mieszkają obok największej oczyszczalni ścieków, sami muszą korzystać z szamb

Mieszkają obok największej oczyszczalni ścieków, sami muszą korzystać z szamb

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na Targówku kierowca auta osobowego wjechał w rząd zaparkowanych pojazdów. Uszkodzonych zostało kilka samochodów.

Wjechał w kilka zaparkowanych aut

Wjechał w kilka zaparkowanych aut

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Żyrardowa (Mazowsze) eskortowali samochód z czteroletnią dziewczynką, która jechała do Warszawy na przeszczep nerki. Pomogli, bo jej mama utknęła w korku.

Czterolatka jechała na przeszczep nerki, jej mama utknęła w korku. Pomogli policjanci

Czterolatka jechała na przeszczep nerki, jej mama utknęła w korku. Pomogli policjanci

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W związku ze zbliżającą się majówką, a potem sezonem urlopowym, pojawiają się próby "oszustw na kwaterę". O co chodzi? O wpłacenie zaliczki i "zarezerwowanie" lokali, które w rzeczywistości nie istnieje. Policjanci przestrzegają oraz podpowiadają na co zwrócić uwagę, by nie dać się oszukać i nie stracić pieniędzy.

Idealna kwatera może być oszustwem. Co zrobić, by nie stracić pieniędzy

Idealna kwatera może być oszustwem. Co zrobić, by nie stracić pieniędzy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Część chodnika wzdłuż ulicy Mokotowskiej do niedawna zajmowały samochody. Teraz piesi odzyskali całość tej przestrzeni, a kierowcy mają do dyspozycji miejsca parkingowe na jezdni. Mimo zmian ulica wciąż pozostaje dwukierunkowa.

Piesi odzyskali chodnik, samochody wróciły na ulicę

Piesi odzyskali chodnik, samochody wróciły na ulicę

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Uczelniana Komisja Wyborcza Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego ogłosiła, że wybory rektora odbędą się 6 maja, a jedyną kandydatką jest prof. Agnieszka Cudnoch-Jędrzejewska. Urzędujący rektor prof. Zbigniew Gaciong wyraził niepokój w związku z tą decyzją.

Wybory na WUM mają się odbyć z jedną kandydatką. Obecny rektor "zaniepokojony"

Wybory na WUM mają się odbyć z jedną kandydatką. Obecny rektor "zaniepokojony"

Źródło:
PAP

Zatrzymali do kontroli kierowcę tira, który przekroczył prędkość w terenie zabudowanym. To był początek jego kłopotów. Jak się okazało, złamał zakaz prowadzenia, a ponadto nie posiadał karty zalogowanej w tachografie cyfrowym i - jak oświadczył - nigdy takiej nie miał.

Po kontroli stracił prawo jazdy w siedmiu kategoriach

Po kontroli stracił prawo jazdy w siedmiu kategoriach

Źródło:
tvnwarszawa.pl