Policja zatrzymała cztery osoby podejrzane o pranie brudnych pieniędzy. Zdaniem śledczych, pośród nich jest człowiek ze ścisłego kierownictwa gangu oraz jego "bankier". Grupa miała "wyprać" 180 milionów złotych i wyłudzić 19 milionów. Pieniądze pochodzące z oszustw podatkowych były transferowane przez sieć spółek i tak zwanych słupów na rachunki azjatyckich przedsiębiorstw.
Ustalenia śledczych wskazują, że grupa przestępcza działała w województwie mazowieckim. - Członkowie grupy zajmowali się praniem pieniędzy i wyłudzaniem podatku VAT. Wśród nich byli obywatele narodowości hinduskiej, ukraińskiej i polskiej - informuje rzeczniczka szefa Krajowej Administracji Skarbowej Justyna Pasieczyńska. - Przedmiotem jej działalności był handel sprzętem AGD i gospodarstwa domowego. Wystawiali fałszywe faktury, które nie dokumentowały rzeczywistych transakcji. W ten sposób "wyprali" około 180 milionów złotych oraz wyłudzili 19 milionów złotych - wskazuje.
Jak podaje Centralne Biuro Śledcze Policji, dowody wskazują na to, że od 2017 roku członkowie grupy importowali towary z krajów Dalekiego Wschodu, a następnie sprzedawali je w sklepach działających na terenie kraju, w tym głównie w Wólce Kosowskiej bez uiszczania należnych podatków. - Na podstawie zebranego materiału dowodowego policjanci CBŚP i funkcjonariusze KAS przeprowadzili działania na Mazowszu. Wówczas to zatrzymano cztery osoby i zabezpieczono dokumentację, komputery, nośniki danych informatycznych oraz pieczątki różnych podmiotów gospodarczych - relacjonuje rzeczniczka Centralnego Biura Śledczego Policji Iwona Jurkiewicz
- Na poczet przyszłych kar i grzywien zabezpieczono równowartość 314 tysięcy złotych w różnej walucie. Większość pieniędzy ukryta była w plecaku, z którym jeden z zatrzymanych przyjechał do swojego domu - podała rzeczniczka CBŚP.
Wśród zatrzymanych "bankier" i osoba z kierownictwa gangu
Zatrzymani zostali doprowadzeni do Prokuratury Regionalnej w Warszawie. - Wśród zatrzymanych jest osoba ze ścisłego kierownictwa, a także 52-letni "bankier" grupy - przekazał rzecznik Prokuratury Regionalnej w Warszawie prokurator Marcin Saduś.
- Jest to mężczyzna, któremu osoby pochodzenia hinduskiego, prowadzące działalność w branży tekstylnej i drobnego AGD na ternie Wólki Kosowskiej i okolic przekazywały pieniądze pochodzące z pozaewidencyjnej sprzedaży towarów. Jego zadaniem było znajdowanie osób, które za pośrednictwem rachunków bankowych spółek "słupów" dokonywały zagranicznych przelewów celem ukrycia faktycznego obiegu pieniądza - wyjaśnił.
Status podejrzanych ma 30 osób
Prokurator wskazał, że zatrzymania czterech osób są rezultatem wykonanych dotychczas czynności procesowych oraz poprzednich zatrzymań dokonanych w maju 2021 roku oraz styczniu i kwietniu 2022 roku. - Wówczas sąd uwzględnił wnioski prokuratora i zastosował środki zapobiegawcze w postaci tymczasowego aresztowania między innymi wobec podejrzanych kierujących grupą. Aktualnie status podejrzanych w śledztwie ma 30 osób, zaś wartość zabezpieczenia majątkowego dokonanego na ich mieniu szacuje się na ponad 4,5 miliona złotych - podał.
- Przestępstwa zarzucane podejrzanym to, obok działania w zorganizowanej grupie przestępczej, nieujawnienie transakcji i przychodów podlegających opodatkowaniu oraz pranie brudnych pieniędzy, a także w kliku przypadkach popełnienie tak zwanej zbrodni vatowskiej - podkreślił rzecznik Prokuratury Regionalnej w Warszawie.
Dodał przy tym, że wobec wszystkich czterech zatrzymanych sąd na wniosek prokuratora zastosował środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na trzy miesiące.
Za przestępstwa zarzucane podejrzanym grozi od roku do 10 lat więzienia, zaś w przypadku przestępstwa tak zwanej zbrodni vatowskiej kary nawet do 25 pozbawienia wolności.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: CBŚP